[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z³apa³ Janet za ramiê.- Nie! Nie wsi¹dê! - Próbowa³a wyrwaæ rêkê.Canfield wynurzy³ siê z mroku.- Dobry wieczór, pani Scarlett.Tak myœla³em, ¿e to pani.Mogê w czymœ pomóc?Elegancki mê¿czyzna puœci³ dziewczynê i spojrza³ na Canfielda.Wydawa³ siê zmieszany i z³y.Ale zamiast coœ powiedzieæ, wybieg³ na ulicê i wskoczy³ do samochodu.- Chwileczkê, niech pan zaczeka! - Inspektor podbieg³ do auta i po³o¿y³ d³oñ na klamce.- Mo¿e móg³by nas pan podrzuciæ.Silnik zawy³ i wóz ruszy³ w dó³ ulicy, gwa³townie wyrywaj¹c klamkê z zaciœniêtej d³oni Canfielda, który upad³ na ziemiê.Wsta³ obola³y i odezwa³ siê do Janet Scarlett:- Cholernie ma³o uczynny ten pani przyjaciel.Janet Scarlett popatrzy³a na inspektora.- W ¿yciu go nie widzia³am.Przynajmniej tak mi siê wydaje.Mo¿e.Przykro mi, ale nie pamiêtam pañskiego nazwiska.Przepraszam i bardzo panu dziêkujê.- Nie ma potrzeby przepraszaæ.Spotkaliœmy siê tylko raz.Kilka tygodni temu w klubie w Oyster Bay.- Aha.- Dziewczyna wyraŸnie nie mia³a ochoty przypominaæ sobie tamtego wieczoru.- Przedstawi³ mnie pani Chris Newland.Nazywam siê Canfield.- A, tak.- Matthew Canfield.Ten z Chicago.- Tak, teraz pamiêtam.- ChodŸmy.Z³apiê taksówkê.- Pana rêka krwawi.- Pani kolano te¿.- Tylko siê zadrapa³am.- Ja te¿.Wygl¹da gorzej, ni¿ jest w rzeczywistoœci.- Mo¿e powinien pan iœæ do lekarza.- Wystarczy mi chustka do nosa i trochê lodu.Chustka na rêkê, a lód do szkockiej.Oto potrzebna mi kuracja.- Doszli do Pi¹tej Alei i Canfield zatrzyma³ taksówkê.Janet Scarlett uœmiechnê³a siê wsiadaj¹c do samochodu.- Tyle mogê panu zapewniæ.Hol w domu Scarlettów na Piêædziesi¹tej Czwartej by³ dok³adnie taki, jak Canfield sobie wyobra¿a³.Obszerny, z grubymi drzwiami i imponuj¹c¹ klatk¹ schodow¹ na wprost wejœcia, wysok¹ na dwie kondygnacje.Na obu œcianach wisia³y zabytkowe lustra, obok nich naprzeciwko siebie znajdowa³y siê podwójne przeszklone drzwi.Te po prawej by³y otwarte i Canfield zobaczy³ konwencjonalnie umeblowan¹ jadalniê.Zamkniête drzwi z lewej prowadzi³y prawdopodobnie do salonu.Na parkiecie le¿a³y drogie wschodnie dywany.Canfielda zaszokowa³y jednak kolory samego korytarza.Œciany pokryte by³y g³êboko czerwonym adamaszkiem, a na oszklonych drzwiach wisia³y czarne zas³ony z grubego aksamitu, zupe³nie nie pasuj¹ce do delikatnych francuskich mebli.Janet Scarlett dostrzeg³a jego reakcjê i odezwa³a siê, zanim zdo³a³ j¹ ukryæ:- Paskudne, prawda?- Nie zauwa¿y³em nic paskudnego - odpowiedzia³ grzecznie.- Mój m¹¿ nalega³ na tê ohydn¹ czerwieñ, zast¹pi³ te¿ moje ró¿owe jedwabie tymi okropnymi czarnymi draperiami.Zrobi³ mi potworn¹ awanturê, kiedy siê sprzeciwi³am.- Otworzy³a podwójne drzwi i wesz³a w ciemnoœæ, ¿eby zapaliæ lampê.Canfield wszed³ za ni¹ do niezwykle urz¹dzonego salonu.Mia³ wielkoœæ piêciu kortów do squasha, a liczba kanap, sof i foteli przyprawia³a o zawrót g³owy.Na niezliczonych stolikach ustawionych przy miejscach do siedzenia sta³y ozdobione frêdzlami lampy.W rozstawieniu mebli nie by³o ¿adnej myœli.W przyæmionym œwietle jednej lampy wzrok Canfielda przyci¹gnê³y niewyraŸne refleksy znad kominka.By³y to zdjêcia.Tuziny fotografii rozmaitej wielkoœci w cienkich czarnych ramkach.U³o¿ono je jak kompozycjê kwiatow¹, której punktem centralnym by³ arkusz papieru w z³otym obramowaniu umieszczony nad œrodkiem kominka.- Tam s¹ napoje i lód - powiedzia³a dziewczyna wskazuj¹c na barek.- Poczêstuj siê.Przepraszam na chwilê.Pójdê zmieniæ poñczochy.- Zniknê³a w holu.Canfield podszed³ do barku ze szklanym blatem i nala³ szkockiej do dwóch szklanek.Z kieszeni spodni wyj¹³ czyst¹ chustkê do nosa, zanurzy³ j¹ w wodzie z lodem i owin¹³ lekko krwawi¹c¹ d³oñ.Nastêpnie zapali³ drug¹ lampê, ¿eby oœwietliæ wystawê nad kominkiem.Niewiarygodne.By³a to pe³na fotograficzna prezentacja kariery wojskowej Ulstera Stewarta Scarletta.Od szko³y oficerskiej do zaokrêtowania, od przybycia do Francji do chwili znalezienia siê w okopach.Pomiêdzy zdjêciami wisia³y mapki z pozycjami zaznaczonymi grubymi czerwonymi i niebieskimi liniami.Na wiêkszoœci fotografii g³ównym bohaterem by³ Ulster.Canfield widzia³ ju¿ wczeœniej zdjêcia Scarletta, by³y to jednak g³ównie ujêcia z przyjêæ albo fotki robione z okazji ró¿nych sportowych zmagañ - przy polo, tenisie albo na ¿aglach - na których wygl¹da³ dok³adnie tak, jak ¿yczy³a sobie tego firma fotograficzna Brooks Brothers.Tu jednak by³ miêdzy ¿o³nierzami i Canfield zobaczy³, ¿e Scarlett jest niemal o pó³ g³owy wy¿szy od najwy¿szego z nich.Wszêdzie byli ¿o³nierze, wszystkich stopni i wszystkich formacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]