[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.MiaÅ‚a spokojnÄ…, zdecydowanÄ… twarz.Przykucnęła, objęłago i pocaÅ‚owaÅ‚a, a potem odsunęła na odlegÅ‚ość wyciÄ…gniÄ™tych ramion, żeby122popatrzeć mu w oczy.Nie do koÅ„ca udaÅ‚o jej siÄ™ ukryć gryzÄ…cÄ… jÄ… w sercutroskÄ™ Uważaj na siebie, Annie.ChÅ‚opiec przeÅ‚knÄ…Å‚ z wysiÅ‚kiem i pokiwaÅ‚ gÅ‚owÄ…. BÄ™dÄ™ uważaÅ‚, mamo.ObiecujÄ™.Shmi uÅ›miechnęła siÄ™ ciepÅ‚o i zostawiÅ‚a go samego.Anakin patrzyÅ‚, jakKitster i Jar Jar wyprzÄ™gajÄ… eopie, żeby można byÅ‚o odprowadzić je wÅ‚a-Å›cicielowi.R2-D2 podjechaÅ‚ do niego i zapiszczaÅ‚ zachÄ™cajÄ…co, C-3PO zaÅ› zeÅ›miertelnÄ… powagÄ… ostrzegÅ‚ Anakina, żeby nie lataÅ‚ za szybko, a potem życzyÅ‚mu powodzenia.Wszystko byÅ‚o gotowe.Jar Jar poklepaÅ‚ go po plecach.Na jego twarzy konsternacja mieszaÅ‚a siÄ™z obawÄ…. To wariactwo, Annie.Niech bogi być dobre, przyjacielu.KÄ…tem okaAnakin dostrzegÅ‚ SebulbÄ™, który odszedÅ‚szy od wÅ‚asnego pojazdu fachowymokiem oceniaÅ‚ Å›cigacz mÅ‚odego Skywalkera.ObszedÅ‚ dookoÅ‚a maszynÄ™, z nie-kÅ‚amanÄ… ciekawoÅ›ciÄ… obejrzaÅ‚ radon-ulzery, aż w koÅ„cu, przystanÄ…wszy przylewym silniku, szybkim ruchem uderzyÅ‚ z caÅ‚ej siÅ‚y w statecznik; po czymrozejrzaÅ‚ siÄ™, czy nikt nie zwróciÅ‚ na niego uwagi.Padmé klÄ™knęła przed Anakinem i pocaÅ‚owaÅ‚a go w policzek. W tobiecaÅ‚a nasza nadzieja powiedziaÅ‚a cicho.Anakin zacisnÄ…Å‚ dumnie szczÄ™ki. Nie zawiodÄ™ was.Padmé dÅ‚ugÄ… chwilÄ™ nie odrywaÅ‚a od niego wzroku.Potem odeszÅ‚a, a doAnakina zbliżyÅ‚ siÄ™ Sebulba.PochyliÅ‚ siÄ™ i zbliżyÅ‚ Å›ciÄ…gniÄ™tÄ…, poroÅ›niÄ™tÄ… krót-kÄ… szczecinÄ… twarz do twarzy chÅ‚opca. Tym razem ci siÄ™ nie uda, ty niewolnicza szmato zaÅ›wiszczaÅ‚ cichoi wyszczerzyÅ‚ zÄ™by w uÅ›miechu. NakarmiÄ… tobÄ… banthy.Anakin nawet nie drgnÄ…Å‚.WytrzymaÅ‚ spojrzenie Sebulby i odparÅ‚: Nie liczyÅ‚bym na to, Å›luzowata gÄ™bo.Ujrzawszy idÄ…cego w ich stronÄ™ Qui-Gona, Sebulba odskoczyÅ‚ i wróciÅ‚ doswojej maszyny, uÅ›miechajÄ…c siÄ™ zÅ‚oÅ›liwie.Znów zagraÅ‚y rogi, odpowiedziaÅ‚im ryk tÅ‚umu i Jabba podpeÅ‚zÅ‚ do skraju loży.PodniósÅ‚ rÄ™ce. Kaa bazza kondee da tam hdrudda! zagrzmiaÅ‚. Niech rozpocznie siÄ™wyÅ›cig!Widzowie odpowiedzieli jeszcze gÅ‚oÅ›niejszÄ… wrzawÄ….Qui-Gon pomógÅ‚Anakinowi wdrapać siÄ™ do Å›cigacza.ChÅ‚opiec usadowiÅ‚ siÄ™ wygodnie w fo-telu, zapiÄ…Å‚ pasy, zaÅ‚ożyÅ‚ poobijany kask i spuÅ›ciÅ‚ gogle na oczy. JesteÅ› gotów, Annie? zapytaÅ‚ spokojnym gÅ‚osem Jedi.123ChÅ‚opiec pokiwaÅ‚ w napiÄ™ciu gÅ‚owÄ… i spojrzaÅ‚ na rycerza.Qui-Gon nieodwróciÅ‚ wzroku. PamiÄ™taj, musisz siÄ™ skoncentrować na bieżącej chwili.Staraj siÄ™ czuć, nie myÅ›leć.Zaufaj instynktowi.PoÅ‚ożyÅ‚ chÅ‚opcu dÅ‚oÅ„ naramieniu i uÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™. Niech Moc bÄ™dzie z tobÄ…, Annie dodaÅ‚ i zostawiÅ‚Anakina samego.Qui-Gon przepychaÅ‚ siÄ™ poÅ›piesznie przez tÅ‚um, kierujÄ…c siÄ™ ku platformiewidokowej, na której Shmi, Padmé i Jar Jar zajÄ™li już miejsca.Tylko razobejrzaÅ‚ siÄ™ przez ramiÄ™ na Anakina, który spokojnym gestem poprawiÅ‚ gogle.Jedi pokiwaÅ‚ z namysÅ‚em gÅ‚owÄ…: chÅ‚opak da sobie radÄ™.WszedÅ‚ na platformÄ™, która natychmiast zaczęła podjeżdżać do góry, napozycjÄ™, jakÄ… miaÅ‚a zajmować podczas wyÅ›cigu.Shmi posÅ‚aÅ‚a mu zatroskanespojrzenie. Poradzi sobie uspokoiÅ‚ jÄ… Qui-Gon i musnÄ…Å‚ jej rÄ™kÄ™.Padmé z powÄ…t-piewaniem pokrÄ™ciÅ‚a gÅ‚owÄ… Wy, Jedi, jesteÅ› tacy nierozważni rzekÅ‚a cicho. Królowa. Królowa ufa mojemu rozsÄ…dkowi, mÅ‚oda damo przerwaÅ‚ jej rycerz.Może i ty powinnaÅ› tak uczynić.Padmé spojrzaÅ‚a na niego gniewnie. Zbyt wiele wymagasz.Platforma zostaÅ‚a zablokowana na wÅ‚aÅ›ciwym poziomie i wszystkie oczyzwróciÅ‚y siÄ™ na zawodników.Uruchomiono energozÅ‚Ä…cza, budzÄ…c do życiapotężne pola elektromagnetyczne miÄ™dzy uÅ‚ożonymi współosiowo pÅ‚ytkami,dziÄ™ki którym dwie turbiny Å›cigacza pracowaÅ‚y jak jeden mechanizm.Na ko-niec odpalono główne silniki, których grzmot najpierw zmieszaÅ‚ siÄ™ z aplau-zem tÅ‚umów, a potem bez trudu wzbiÅ‚ siÄ™ ponad wrzawÄ™ Chorążowie i mecha-nicy pospiesznie usunÄ™li siÄ™ na boki, schodzÄ…c z wykreÅ›lonej pod olbrzymimÅ‚ukiem linii, gdzie wyÅ›cig zaczynaÅ‚ siÄ™ i koÅ„czyÅ‚.WidniejÄ…ce u góry czerwoneÅ›wiatÅ‚o powstrzymywaÅ‚o Å›cigacze, ale w oczekiwaniu zielonego piloci już do-dawali gazu; maszyny trzÄ™sÅ‚y siÄ™ caÅ‚e od przepeÅ‚niajÄ…cej je mocy; mocowaniasilników z trudem wytrzymywaÅ‚y narastajÄ…ce obciążenie.StojÄ…cy obok Qui-Gona Jar Jar zasÅ‚oniÅ‚ oczy rÄ™koma. Moja nie patrzeć oznajmiÅ‚ przerażony. To bÄ™dzie straszne! MistrzJedi nie potrafiÅ‚ zmusić siÄ™ do tego, żeby przyznać mu racjÄ™, ale w gÅ‚Ä™bi duszyczuÅ‚ to samo.Spokojnie, Anakinie myÅ›laÅ‚. Skoncentruj siÄ™.W tym momencie Å›wiatÅ‚onad liniÄ… startu zmieniÅ‚o siÄ™ na zielone.WyÅ›cig siÄ™ rozpoczÄ…Å‚.ROZDZIAA13Kiedy zapaliÅ‚o siÄ™ zielone Å›wiatÅ‚o, Anakin pchnÄ…Å‚ obie dzwignie napÄ™dumaksymalnie do przodu, żeby wydusić z radon-ulzerów caÅ‚Ä… moc.Zcigaczemszarpnęło, silniki ryknęły jak rozjuszone zwierzÄ™ta i zgasÅ‚y.ChÅ‚opiec zamarÅ‚ ze zgrozy.Zcigacze jeden po drugim startowaÅ‚y w ogÅ‚u-szajÄ…cym ryku motorów, rozmazujÄ…c siÄ™ natychmiast w smugi lÅ›niÄ…cego me-talu.Wzniecone ich przelotem fontanny piasku zaćmiewaÅ‚y niebo.W kilkasekund Anakin zostaÅ‚ na linii startu sam, jeÅ›li nie liczyć Bena Quadigarosa,którego czterosilnikowy Å›cigacz również nie ruszyÅ‚ z miejsca.MÅ‚ody Skywalker usiÅ‚owaÅ‚ opanować gorÄ…czkÄ™ myÅ›li: musiaÅ‚ dać za dużopaliwa, jak na start z pozycji stojÄ…cej, Zmodyfikowane silniki nie miaÅ‚y szansporadzić sobie z takim obciążeniem w sytuacji, gdy maszyna staÅ‚a nierucho-mo.SzarpnÄ…Å‚ dzwignie do tyÅ‚u i przestawiÅ‚ je w poÅ‚ożenie neutralne.Pstryk-nÄ…Å‚ przeÅ‚Ä…cznikami, spuÅ›ciÅ‚ nadmiar paliwa i ponownie uszczelniÅ‚ przewody.OdetchnÄ…Å‚ gÅ‚Ä™boko, po czym wcisnÄ…Å‚ guziki zapÅ‚onu.Rozruszniki drgnęły,zakrÄ™ciÅ‚y siÄ™ i potężne silniki główne z przypominajÄ…cym grzmot odgÅ‚osemzbudziÅ‚y siÄ™ do życia.Anakin otworzyÅ‚ wlot paliwa, tym razem powoli, ostroż-niej, chociaż zaczynaÅ‚ siÄ™ już niecierpliwić.Wreszcie gÅ‚adko pchnÄ…Å‚ drążki:silniki wystrzeliÅ‚y do przodu, pociÄ…gajÄ…c za sobÄ… kapsuÅ‚Ä™ zaÅ‚ogowÄ….Anakin rzuciÅ‚ siÄ™ w poÅ›cig, koncentrujÄ…c siÄ™ wyÅ‚Ä…cznie na malejÄ…cychw oddali punkcikach.MknÄ…Å‚ nad równinÄ…, a dzwiÄ™k silników wznosiÅ‚ siÄ™ do125coraz wyższych tonów, aż wreszcie ziemia pod Å›cigaczem rozmyÅ‚a siÄ™ w jedno-litÄ…, jasnÄ… smugÄ™.PoczÄ…tkowy odcinek toru byÅ‚ pÅ‚aski i szeroki, toteż chÅ‚opiecspokojnie dodawaÅ‚ gazu.Na horyzoncie pojawiÅ‚y siÄ™ pierwsze skaÅ‚y, kiedy wyraznie dostrzegÅ‚ lecÄ…ceprzodem maszyny: metalowe iskry Å›migaÅ‚y ponad pustyniÄ…, plujÄ…c ogniemi dymem z dysz.ZbliżaÅ‚ siÄ™ do nich szybko; radon-ulzery grzmiaÅ‚y zgodnymrytmem.ZdawaÅ‚ sobie sprawÄ™, że na prostej żaden Å›cigacz im nie sprosta.PoczuÅ‚ falÄ™ podniecenia, gdy dogoniÅ‚ wreszcie ostatnich zawodnikóww stawce.PociÄ…gnÄ…Å‚ drążki do siebie, żeby mieć trochÄ™ miejsca na manewry, po czymwyprzedziÅ‚ dwie maszyny jakby staÅ‚y w miejscu raz skrÄ™ciÅ‚ ostro w prawo,raz w lewo, wykorzystujÄ…c tÄ™ odrobinÄ™ przestrzeni, jaka je dzieliÅ‚a.ZnalazÅ‚-szy siÄ™ przed nimi znów pchnÄ…Å‚ Å›cigacz naprzód i pozwoliÅ‚, by przeciążeniewgniotÅ‚o go w fotel.NastÄ™pnym, którego dogoniÅ‚, byÅ‚ Gasgano.ZbliżyÅ‚ siÄ™ ostrożnie do tro-ikeÅ„skiego Å›cigacza z zadartym dziobem i przygotowaÅ‚ do wyprzedzania.Nie-bawem czekaÅ‚ ich Aukowaty Kanion i Anakin zamierzaÅ‚ znalezć siÄ™ na czelestawki, kiedy przyjdzie do pokonywania krÄ™tego wÄ…wozu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]