[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ale ten był właśnie wewnątrzmiasta, gdzie wyciął nieliczną załogę libijską i pilnował, by nikt z miasta niewyszedł; pozamykał inne bramy miasta i zostawił otwarte tylko te, którymi miałnadejść Dazjusz.Z tej strony wszystko wyglądało z zewnątrz tak, że nie budziłopodejrzenia; ale wewnątrz ziemię poprzerzynano głębokimi rowami, żebynieprzyjaciel na wypadek wtargnięcia nie mógł rozbiec się po całym mieście.Kiedy Dazjusz zobaczył otwarte bramy, ucieszył się w przekonaniu, żewyprzedził swego wroga, i wszedł uradowany do miasta.Wówczas Blacjuszzamknął za nim bramy i zabił go wraz z tymi, którzy z nim weszli, bo stłoczenina wąskiej przestrzeni nie mogli się rozbiec skutkiem rowów.Tylko niewielu znich zeskoczywszy z murów zdołało zbiec.W ten sposób Blacjusz wziął 121wreszcie górę nad Dazjuszem trzykrotnie odpowiadając podstępami na jegopodstępy.48.Konsul64 rzymski Fulwiusz oblegał tymczasem Herdonię; pewnego wie-czora zbliżył się do niego niepostrzeżenie Hannibal zabroniwszy wojsku roz-palać ognie i zarządziwszy zupełną ciszę.O świcie przy lekkim równocześniezamgleniu wysłał swą jazdę, aby zaczepiła rzymski obóz.Rzymianie odpieraliich z hałasem, jako że właśnie z łoża się podnieśli, ale i z odwagą, ponieważwydawało im się, że to niewielki jakiś oddział skądś na nich uderzył.Tymcza-sem Hannibal z piechotą zaczął okrążać miasto z drugiej strony, zarówno bypozostać nie zauważonym, jak i by dodać ducha oblężonym.W czasie tegonatknął się w końcu na Rzymian, nie wiadomo, czy umyślnie, czy też przypad-kiem, tak że ich okrążył.Naciskani z dwóch stron padali gęsto trupem, tak żezginęło ich około 8000, między nimi i sam konsul Fulwiusz.Pozostali wysko-czyli na wał przed obozem i broniąc się dzielnie nie tylko się uratowali, ale i niedopuścili do zajęcia obozu przez Hannibala.49.Rzymianie poczęli następnie niszczyć obszar zbuntowanych Japygów,podczas gdy Hannibal pustoszył obszar Kampanów, którzy z wyjątkiem jednejtylko Atelli przerzucili się na stronę Rzymian.Mieszkańców Atelli przesiedliłHannibal na teren Turiów, żeby nie cierpieli od napaści Brucjów, Lukanów iJapygów.Rzymianie zaś przesiedlili do Atelli wygnańców z Nucerii, napadli naobszar poddany jeszcze Hannibalowi, zajęli Aulonię65, następnie wpadli dokraju Brucjów i obiegli66 zarówno od strony lądu, jak i morza Tarent obsadzonyprzez Kartalona.Ponieważ ten miał tylko niewielu Kartagińczyków, wiecwzmocnił załogę przez dobranie Brucjów.Dowódca ich kochał się w kobiecie,której brat służył w wojsku rzymskim; za pośrednictwem swej siostrydoprowadził on do tego, że ten dowódca wydał część murów, nad którą straż mupowierzono, Rzymianom w chwili, gdy podeszli pod nie z machinami oblężni-czymi.W ten sposób zajęli Rzymianie z powrotem Tarent, miejscowość, którastanowiła dla nich niezmiernie wygodny punkt oparcia w dalszej wojnie za-równo na lądzie, jak i na morzu.50.Hannibal spieszył z pomocą Tarentowi, kiedy się jednak dowiedział, żemiasto zostało zajęte, skierował się mocno niezadowolony do Turiów, a stąd doWenuzji.Stali tam obozem naprzeciw niego Klaudiusz Marcellus, zdobywcaSycylii, wówczas 67 po raz piąty piastujący konsulat, i Tytus Kryspinus, którzyjednak nie odważyli się podjąć walki.W końcu jednak Marcellus zauważył64Właściwie prokonsul, bo Gnejusz Fulwiusz Centumalus, o którym tu mowa, był kon-sulem w r.211, a zginął w r.210.65Starsza nazwa miasta Kaulonii (powyżej Lokrów Epizefiryjskich).66W r.209.67W r.208; kolegą Marcellusa w tym konsulacie był Tytus Kwinkcjusz Kryspinus. 122ciągnący z łupami oddział Numidów i przekonany, że jest ich niewielu, z lekce-ważeniem uderzył na nich z 300 jezdzcami pędząc sam na ich czele, jako żezawsze był ochoczy do walki i nie zważał na niebezpieczeństwo.Nagle jednakzjawiło się wielu Libijczyków, którzy go opadli ze wszystkich stron.Idący wtylnej straży Rzymianie pierwsi rzucili się do ucieczki, Marcellus jednak wprzekonaniu, że ciągną za nim, walczył mężnie, dopóki nie zginął rażonyoszczepem.Kiedy Hannibal stanął nad jego ciałem i zobaczył, że wszystkierany otrzymał w piersi, wyraził uznanie dla niego jako żołnierza, ale szydził zniego jako wodza.Zciągnął następnie pierścień z jego palca, ciało kazałuroczyście spalić, a kości odesłał synowi do rzymskiego obozu.51.Zanim się wieść o śmierci Marcellusa dalej rozeszła, napisał Hannibal domieszkańców Salapii, do których gniew żywił, list opieczętowany pierścieniemMarcellusa, który miał doręczyć pewien zbieg rzymski, z doniesieniem, żewojsko Marcellusa ciągnie tuż za nim i ma być z rozkazu jego wpuszczone domiasta.Ale mieszkańcy otrzymali właśnie list rozesłany do wszystkich przezKryspinusa z zawiadomieniem, że pierścień z pieczęcią Marcellusa dostał się wręce Hannibala.Odesłali więc posłańca, by w czasie dłuższego pobytu niezauważył, co się dzieje, z obietnicą, że się zastosują do zlecenia, a sami uzbroilisię i czekali podstępnie na murach.Kiedy się zbliżył Hannibal z Numidami,których zaopatrzył w broń rzymską, otwarli mu bramę podnoszoną przy pomocymechanizmu, witając niby nadciągającego Marcellusa.Kiedy ich weszło tylu,ilu spodziewali się z łatwością rozgromić, przy pomocy mechanizmu zpowrotem opuścili bramę; tych, co weszli, wycięli, a tych, co stali jeszcze podmurami, obrzucili pociskami i wielu z nich poranili.W ten sposób po raz wtórynie udał się Hannibalowi zamach na to miasto, toteż wycofał się stamtąd.52.Tymczasem 68 przybył do Italii Hazdrubal, brat Hannibala, z wojskiem,jakie zaciągnął wśród Celtyberów.Ponieważ Celtowie przyjaznie go podej-mowali, w przeciągu dwóch miesięcy przeszedł przez Alpy drogą utorowanąprzez Hannibala, który zużył na to przejście sześć miesięcy, i wpadł do Etrurii,wiodąc 48 000 piechoty, 8000 jazdy i 15 słoni69; stąd wysłał list do brata z za-wiadomieniem o przybyciu.Ale list ten przejęty został przez Rzymian i kon-70sulowie , Salinator oraz Neron, dowiedziawszy się z pisma o sile armiiHazdru-68w r.207.69Cyfry niewątpliwie grubo przesadzone, bo jedynie tutaj wiarogodny Polibiusz, mówiąco zniszczeniu zupełnym armii Hazdrubala nad rzeką Metaurus, podaje liczbę poległych Kar-tagińczyków i Celtów na 10000.Siły Hazdrubala mogły zatem wynosić najwyżej kilkanaścietysięcy ludzi.70Konsulowie w r.207, Marek Liwiusz Salinator i Gajusz Klaudiusz Neron, który spodKanuzjum w Apulii, gdzie stał naprzeciw Hannibala, zdążył z częścią wojska, by się połączyćw północnej Umbrii z Liwiuszem. 123bala, ściągnęli na jedno miejsce wszystkie swoje wojska i rozłożyli się obozemnaprzeciw niego koło miasta Sena.Hazdrubal był zdecydowany nie przyjmowaćjeszcze walki, bo dążył do połączenia się z bratem, wycofał się więc stamtąd,ponieważ jednak ruszył w nocy, pobłądził wśród bagnisk, moczarów i rzeki71niełatwej do przebycia.Kiedy wreszcie dzień nastał, dopadli ich Rzymianierozbitych i wyczerpanych skutkiem bezsenności i wysiłku, toteż większość wrazz dowódcami wycięli, zanim jeszcze zdołali się zebrać i ustawić do walki72;Hazdrubal sam padł wraz z innymi, bardzo wielu dostało się do niewoli.W tensposób Italia uwolniona została od groznego niebezpieczeństwa, bo Hannibalbyłby nie do zwalczenia, gdyby się był połączył jeszcze z tym wojskiem.53
[ Pobierz całość w formacie PDF ]