[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W jego opowieściach znalazły się najbardziej bolesne wspomnienia związane z ojcem i historia jego pierwszego, nieudanego małżeństwa z Sara Tydings.- Teraz zdaję sobie sprawę, że Sara i mój ojciec mieli ze sobą coś wspólnego - powiedział pewnego wieczora.- Oboje nie chcieli mnie zaakceptować takim, jakim byłem.I zdawali sobie sprawę, że będę starał się zmienić, aby ich usatysfakcjonować, choć oznaczało to zrujnowanie mojego dotychczasowego życia.Nicole po raz pierwszy opowiedziała Richardowi o swoim czterdziestoośmiogodzinnym romansie z księciem Walii i wspólnej nocy spędzonej po tym, jak na olimpiadzie wywalczyła złoty medal.Wyznała także, że chciała poślubić Henryka; była załamana, gdy dowiedziała się, że przyszły król Anglii nie bierze jej pod uwagę jako kandydatki na żonę z powodu koloru jej skóry.Richarda bardzo zainteresowała ta historia, ale nie wydawał się zazdrosny.On dojrzał, doszła do wniosku kilka dni później, gdy Richard wyszedł z pokoju, aby “położyć ptaki spać".- Kochanie - powiedziała, kiedy wrócił do sypialni - jest coś, o czym chciałam ci powiedzieć.Czekałam tylko na właściwy moment.- Aha - rzekł Richard marszcząc brwi i robiąc głupią minę - zanosi się na coś poważnego.Musisz się streszczać, bo mam różne ważne sprawy do załatwienia.- powiedział i zaczął ją całować.- Richardzie, proszę cię, nie teraz.To bardzo ważne.Richard usiadł na łóżku.- Czekając na wykonanie wyroku - zaczęła powoli - zdałam sobie sprawę, że wszystkie sprawy osobiste mam “uregulowane" z wyjątkiem dwóch: chciałam porozmawiać z tobą i z Katie.Nawet prosiłam policjanta, żeby przyniósł mi papier i coś do pisania; chciałam napisać dwa listy pożegnalne.Urwała na moment, szukając właściwych słów.- W ciągu tych strasznych dni zrozumiałam - ciągnęła po chwili - że nigdy nie powiedziałam ci, jak bardzo cię kocham i jak cieszę się z tego, że byliśmy razem.Poza tym nie chciałam umierać zanim.Zanim nie przeproszę cię za tę historię z Michaelem.Postąpiłam źle idąc z nim do łóżka.Bałam się, że.- Nicole wzięła głęboki oddech.- Powinnam była mieć więcej wiary; nie znaczy to, że chciałabym, aby Benjy i Patrick nie przyszli na świat, ale wydaje mi się, że zbyt szybko poddaję się samotności.Chciałabym.Richard położył palec na jej ustach.- Nie przepraszaj - szepnął.- Wiem przecież, że mnie kochasz i zawsze kochałaś.Ich nowe życie szybko się ustabilizowało; rankami, trzymając się za ręce, chodzili na spacery po Nowym Jorku, badali każdy nieznany zakątek wyspy, która kiedyś była ich domem.Z powodu wszechobecnych ciemności miasto wyglądało nieco inaczej; światło latarki odbijało się od sylwetek dobrze znanych wieżowców.Często przechadzali się wzdłuż brzegu patrząc na Morze Cylindryczne.Pewnego ranka na kilka godzin zatrzymali się w miejscu, skąd przed wielu laty ptaki uniosły ich w powietrze i przeniosły nad morzem na drugi brzeg.Po lunchu Nicole, która zawsze potrzebowała więcej snu niż Richard, ucinała sobie drzemkę.Jej mąż, posługując się klawiaturą podłączoną do głównego komputera Ramy, zamawiał dla nich jedzenie, zabierał młode ptaki na spacer lub pracował nad jednym ze swoich wynalazków.Wieczorami, po kolacji, kładli się do łóżka i rozmawiali albo się kochali.Mówili o wszystkim: o Bogu, Orle, Ramach, polityce Nowego Edenu, o najróżniejszych książkach, a najczęściej o swoich dzieciach.Rozmawiali o Ellie, Patricku, Benjym i Simone, ale najtrudniej przychodziło im mówić o Katie.Richard wciąż robił sobie wyrzuty, że nie był wobec niej dostatecznie stanowczy.Uważał, że jej nieodpowiedzialne zachowanie wynika głównie z tego, że w dzieciństwie pozwalał jej niemal na wszystko.Nicole starała się go przekonać, że świat Ramy z pewnością nie należy do “normalnych, w jakich dorastają dziewczynki"; poza tym przeszłość Richarda nie predysponowała go do bycia wzorowym ojcem.Pewnego popołudnia obudziła się z drzemki i usłyszała, że Richard mruczy coś pod nosem na korytarzu.Zdziwiona podeszła do drzwi i zajrzała do pokoju, w którym niegdyś mieszkał Michael O'Toole.Richard kończył właśnie prace nad modelem, który zajmował niemal cały pokój.- Voila - mruknął pod nosem dając do zrozumienia, że zdaje sobie sprawę z obecności Nicole.- Może nie dostanę nagrody za estetykę wykonania - rzekł z uśmiechem - ale myślę, że to dość dokładnie oddaje obraz naszego kawałka wszechświata.I daje do myślenia.Prawie całą podłogę zajmowała płaska, prostokątna płyta.Wystawały z niej cienkie pręty o różnej długości; na ich końcach znajdowały się kolorowe kulki przedstawiające gwiazdy.“Gwiazda" znajdująca się na samym środku wisiała pół metra nad platformą.- To Słońce - wyjaśnił Richard.My, czyli Rama, jesteśmy teraz tutaj.Pokonaliśmy jedną czwartą drogi pomiędzy Słońcem a Tau Ceti [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl