[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W każdym człowieku jest wszystkiego po trochu, a życie z tej mieszaniny wyciska na wierzch to albo tamto.Na salę wtoczyło się towarzystwo młodych ludzi jod razu zrobiło się głośniej.Młodzi ludzie zachowywali się dość swobodnie - nawymyślali kelnerowi, pogonili go po piwo, sami obsiedli stolik w odległym kącie, zaczęli głośno rozmawiać i śmiać się na całe gardło.Ogromny drab o grubych wargach i rumianych policzkach pstrykając palcami skierował się tanecznym krokiem do baru.Teddy coś mu podał i drab odstawiając mały palec ujął dwoma palcami kieliszek, odwrócił się plecami do lady, oparł się o nią łokciami, skrzyżował nogi i zwycięsko rozejrzał się po pustej sali.“Witam Dianę! - wrzasnął.- Co słychać?" Diana uśmiechnęła się do niego obojętnie.- Co to za cudo? - zapytał Wiktor.- Niejaki Flamen Juventa - odpowiedziała Dina.- Bratanek policmajstra.- Gdzieś go już widziałem - powiedział Wiktor.- Do diabła z nim - niecierpliwie powiedziała Diana.- Wszyscy ludzie to meduzy i niczego w nich takiego nie ma.Z rzadka trafiają się prawdziwi, tacy którzy mają coś własnego - dobroć, talent, złość.ale jeśli im to zabrać, nic z nich nie pozostanie, zostaną meduzami jak wszyscy.Ty, mam wrażenie wyobraziłeś sobie, że podoba mi się twoje umiłowanie minóg i sprawiedliwości? Zawracanie głowy! Masz talent, masz swoje książki, masz sławę, ale jeśli chodzi o resztę, to jesteś taki sam jaskiniowy niedorajda jak wszyscy.- To, co teraz mówisz - oznajmił Wiktor - jest tak bardzo niesłuszne, że nawet nie czuję się urażony.Ale mów dalej, bardzo interesująco zmienia ci się wyraz twarzy, kiedy mówisz - zapalił papierosa i podał jej.- Mów dalej.- Meduzy - powiedziała Diana gorzko.- Oślizgłe, głupie meduzy.Kotłują się, pełzają, strzelają, same nie wiedzą czego chcą, nic nie umieją, niczego naprawdę nie kochają.jak robaki w wychodku.- To nieprzyzwoite - powiedział Wiktor.Obraz niewątpliwie jest wypukły, ale zdecydowanie nieprzyzwoity.I w ogóle to są banały, Diano, moja najmilsza, nie jesteś myślicielem.W ubiegłym wieku, gdzieś na prowincji może by to nieźle wyglądało.w każdym razie towarzystwo byłoby rozkosznie zaszokowane, a bladzi młodzieńcy o gorejących oczach łaziliby za tobą jak psy.Ale dzisiaj to są rzeczy oczywiste.Dzisiaj wszyscy wiedzą, czym jest człowiek.Co z tym człowiekiem robić - oto na czym polega problem.Zresztą też przewałkowany do znudzenia.- A co robią z meduzami?- Kto? Meduzy?- My.- O ile wiem - nic.Zdaje się, że robią z nich konserwy.- No i bardzo dobrze - powiedziała Diana.- Czy ty coś zdziałałeś przez ten czas?- No a jak! Napisałem potwornie wzruszający list do swojego przyjaciela Roc-Tusowa.Jeśli po tym liście nie załatwi pensji dla Irmy, to znaczy, że jestem już do niczego!- I to wszystko?- Tak - powiedział Wiktor.- Całą resztę wyrzuciłem.- O Boże - powiedziała Diana.- A ja opiekowałam się tobą, starałam się nie przeszkadzać, odganiałam Roschepera.- Kąpałaś mnie w wannie - przypomniał Wiktor.- Kąpałam w wannie, poiłam kawą.- Poczekaj - powiedział Wiktor - ale przecież ja też kąpałem cię w wannie.- Wszystko jedno.- Jak to wszystko jedno? Myślisz, że łatwo pracować, kiedy się ciebie kąpie w wannie? Opisałem sześć wariantów tego procesu, wszystkie są do niczego.- Daj przeczytać.- Tylko dla mężczyzn - powiedział Wiktor.- Poza tym wyrzuciłem je, czy ci nie powiedziałem? I w ogóle było w nich tak mało patriotyzmu i świadomości narodowej, że tak czy inaczej nikomu nie można byłoby ich pokazać.- Powiedz, jak ty to robisz - najpierw piszesz, a dopiero potem wstawiasz świadomość narodową?- Nie - odpowiedział Wiktor.- Na początek nasiąkam świadomością narodową do głębi duszy: czytam przemówienie pana prezydenta, wykuwam na pamięć eposy bohaterskie, uczęszczam na zebrania patriotyczne.Potem, kiedy zaczynam rzygać - kiedy już mnie nie mdli, tylko rzygam - biorę się do dzieła.Wiesz, porozmawiajmy lepiej o czymś innym.Na przykład o tym, co będziemy robili jutro.- Jutro masz spotkanie z gimnazjalistami.- To pójdzie szybko.A potem?Diana nie odpowiedziała.Patrzyła na niego.Wiktor odwrócił się [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl