[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.257wstrzymał.258ratowało.259oblężenia.260szerzyła się.261zaraza.37 Tak tedy, jako się wspomniało, pan wojewoda bracławski, zaniechawszy onego szturmu,dostawszy Moskwicyna, który z zamku był uciekał, a około podkopów w zamku rabiał, obie-cywał, że miał w tem posłużyć; jął rozmyślać żeby przez podkop zamek wziąć.Lecz ta rzeczbyła trudna, gdyż Moskwa pilnością swą zabiegała temu, miasto pożytku, więcej bywało ztego szkody; bo, mając Moskwa wszędy około murów słuchy ziemne, skoro poczuli, skąd sięnasi kopią, poprzedzili podsadzeniem pod nasze prochów, i tak je wyrzucali.Aż ten Moskwi-cyn jął bić w szańcach samych, jakby studnię, bardzo daleko w głąb, i tak zamkowe słuchypodszedł, nisko pod niemi idąc, że postrzec Moskwa nie mogła.Zasadzono (było to i n D e ce m b r i262) prochu kilkadziesiąt centnarów.Była wielka ekspektacja263 tego podkopu, aleskutek żaden, bo prochy wyrzuciły onże tłuczony mur, ale wał został w swej całości.Zaczemn o n p a t e b a t a d i t u s264 do zamku, i tak ta wielka nadzieja spełzła.Wspomniało się jako posłowie moskiewscy wyjechali ze stolicy do króla jegomości; dlazłych dróg, bo jesień była mokra, długo w drodze byli, u l t i m i s d i e b u s O c t o b r i s265przyjechali pod Smoleńsk.Dano im stanowisko, jako się wyżej wspomniało, z tamtej stronyDniepru przeciwko obozu, jakoby przeciwko monasterowi Trojeckiemu, w którym stał panSzczęsny Kryski, podkanclerzy koronny, a jeszcze przed posły przyjechali dwaj synowie bo-jarscy Mołczanow i Sołowiecki, którzy przynieśli królowi jegomości pokłon od dumnychbojar i wiadomość wszystkiej transakcji266.Ciż mieli i do Szeina pisanie, oznajmując mu, żewszystka ziemia przyjęła sobie za pana królewicza Władysława i przysięgę mu uczyniła, żebyi on też uczynił.Deklarował się zaraz Szein, że to uczynić gotów, i wysłał do króla jegomościniektórych synów bojarskich, że chce i on, jako i na Moskwie bojarowie uczynili, przysięgęoddać królewiczowi Władysławowi.Respons dany mu jest od króla jegomości, że Smoleńskainsza jest kondycja, nizli inszych zamków, że tu sam król jegomość głową swą; zaczem po-trzeba, żeby samemu królowi jegomości i królewiczowi przysięgali, i zamek żeby zaraz byłpoddany.Gdyż jako o co innego, tak idzie i o sławę króla jegomości, gdy stawszy głową swątak długi czas pod zamkiem, nie mógł go wziąć.Poczęli już Moskwa z zamku kumać się znaszymi, kupować, przedawać; potem gdy im nie dopuszczono kupować soli i innych potrzeb,więc za responsem, który im nie był w smak, wzdrgnęli się i zawarli się w zamku.Wielcy posłowie, gdy byli przypuszczeni przed króla jegomości, po oddaniu pokłonu iczołem bicia od wszystkiego carstwa, odprawowali poselstwo według instrukcji sobie danej.S u m m a267 była, prosząc o królewicza Władysława, a o artykuły z panem hetmanem namó-wione.Król jegomość przez pana kanclerza litewskiego dał im respons, wdzięcznie przyjmu-jąc chęć ich, z którą się ożywają przeciwko królowi jegomości i królewiczowi Władysławowi,a o artykułach na rozmowę odesłał ich z pany senatory.Mieli kilka schadzek z pany senatory;tam wielką część onych artykułów (insze, czem się oni kontentowali, nie popierali ich upor-nie) do sejmu odłożono.Lecz iż z strony dania królewicza Władysława, pozwolenia wzmian-ki nie było, i owszem panowie senatorowie u r g e b a n t268 żeby społem królowi jegomości zkrólewiczem przysięga złożyła, Smoleńsk żeby e x n u n c269 był poddany.Bardzo to postymoskiewskie i te syny bojarskie, którzy przy nich byli, potrwożyło a nadewszystko smoleń-skiego powiatu bojar; było ich pod tysiąc.Tym pan kanclerz litewski imieniem króla jegomo262w grudniu.263oczekiwanie.264nie był przystęp otwarty.265ostatnich dni pazdziernika.266umowy.267treść.268nalegali.269natychmiast [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl