[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Był masonem międzynarodowej rangi, m.in.przedstawicielem Rady Najwyższej na obszar Polski przy Radzie Najwyższej USA Jurysdykcji Południowej oraz Radzie Najwyższej USA Jurysdykcji Północnej.Synem Hipolita Gliwica był Tadeusz Gliwic (1907-1994).Przed woj na piastowa? szereg godności masońskich w loży „Kopernik" i loży „Staszic", a w 1961 roku był członkiem założycielem (reanimatorem) loży „Kopernik" - od 1991 roku nazywanej Wielką Lożą Narodową Polski.Zyskał przedostatni 32 stopień masońskiego wtajemniczenia, nadany mu 20 października 1991 roku przez „American Military Scottish Rite Bodies" (ryt szkocki) w Mannheim w Niemczech.Wolnomularską karierę uwieńczył najwyższym, 33 stopniem masońskiego wtajemniczenia uzyskanym w 1993 roku, z nadania Rady Najwyższej USA Jurysdykcji Południowej w Waszyngtonie.Następnego dnia po tym awansie - 19 października 1993 roku został wybrany Wielkim Komandorem Polskiej Rady Najwyższej.Generał Józef Haller dokonał uroczystych zaślubin Polski Odrodzonej z Bałtykiem.Zbezcześcił tamten historyczny akt Buzek-Junior, syn tamtego Józefa Buźka, współzałożyciela Komitetu Organizacyjnego Unii Paneuropejskiej.Robiąc dosłownie wszystko co w jego mocy na rzecz kasacji suwerenności Polski, Jerzy Buzek „zaślubił" Bałtyk - dla kogo? Dla Niemców, dla europejskiej żydomasonerii.Robił przecież wszystko jako premier, aby Niemcy powrócili nad Bałtyk w roli panów.Poseł Jan Łopuszczański z Porozumienia Polskiego, podczas sejmowej debaty dotyczącej „przystąpienia" Polski do Unii Europejskiej2 wywalił Buzkowi i jego euro-folksdojczom prosto w oczy:- Panie Premierze! Czy nie boi się Pan, że w takiej sytuacji rzucanie pierścienia do Bałtyku może być odczytane jako karykatura tamtego patriotycznego gestu? Czy Pan nie sądzi, że gdyby gen.Haller ożył i wziął w swe ręce rządy w Polsce, to tych, którzy uczestniczą w wyprzedaży dobra Narodu, po prostu postawiłby pod ścianą?Wysoki Sejmie! Czy ci, którzy dziś uczestniczą w dobijaniu Polski nie zastanawiają się, że może przyjść czas, w którym Naród Polski otworzy listę imion zdrajców, którzy otrzymawszy z rąk Narodu prawo pełnienia służby publicznej, nie wykorzystali jej dla dobra Narodu, ale do jego niszczenia i że oskarżenie przeciw nim zostanie postawione w imię prawa Narodu do niepodległości i suwerenności w swoim własnym państwie i w imię zasady karania zdrajców.Czy ci, którzy uczestniczą w dobijaniu Polski nie przypuszczają, że Ojczyzna nasza, dziś; ubezwłasnowolniona, ograbiana, upokarzana, wróci do swej siły i dopełni sądu nad zdradą?Te pytania, wprawdzie przerywane oklaskami posłów polskiego pochodzenia, pozostały bez odpowiedzi.Niektórzy zdrajcy i jawni wrogowie jedynie spuścili łby i ślepia.I dalej robią swoje.1.Ludwik Hass, tamże, s.140.2.Debata odbyła się 16 lutego 2000.216Premier Jerzy Buzek był skrajnie szkodliwym dla Polski człowiekiem o mentalności lokaja: bezkrytyczny potakiwacz, tak w tej roli wytrwały i konsekwentny, że gdyby przewidzieć jego postawę na progu jego kariery jako premiera, można by było nagrać na magnetofon jego przyszłe przemówienia w konkretnych kwestiach i potem przez kilka lat odtwarzać na posiedzeniach „Kne-Sejmu" i rządu.Nie sprzeciwił się nigdy swym politycznym i ideowym wspólnikom - żydoko-munistom z Unii Wolności i SLD.Uczynił to tylko raz i natychmiast skutkowała ta jego niesubordynacja rozpadem „koalicji" rządowej.Poszło o stajnię Augiasza, której nazwa brzmi: Warszawska Gmina Centrum, lukratywne gniazdo korupcji i marnotrawstwa, nepotyzmu politycznego i personalnego o niewyobrażalnej skali7.Mocodawcy J.Buźka postanowili poskromić żydokomunistyczną Radę Gminy, postawić tam komisarza do czasu wyborów nowej rady.Zakotłowało się: Balcerowicz okrzyknął to zamachem na demokrację, łamaniem prawa, „zrywaniem" umowy koalicyjnej.Unia Wolności postanowiła „wystąpić" z koalicji, w której w rzeczy samej praktycznie nigdy nie była, pozostawała bowiem w stałym ideowym i programowym sojuszu z żydokomuną spod znaku SLD.Co działo się w Gminie Centrum? Przede wszystkim korupcja, kupczenie terenami centrum Warszawy, gdzie cena jednego metra gruntów jest zawrotnie wysoka.Siedmiuset radnych, lukratywne pensje, siedmiu zastępców burmistrza Gminy Centrum.Jednym z radnych był i jest (lipiec 2000) niejaki Bogdan Tyszkiewicz.Jeździł najnowszym modelem Mercedesa za 60 000 dolarów.Był bezkarny.„Rzeczpospolita", za nią „Gazeta Polska" (31 V 2000) opisywały wydarzenie, kiedy to pan radny Tyszkiewicz - pijany, wymachiwał pistoletem, na który nie miał pozwolenia, krzycząc, że wszystkich wystrzela
[ Pobierz całość w formacie PDF ]