[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Nadal spał.Nie ma żadnych nowych wiado-mości o jego stanie zdrowia.Zabrałam mu klucze.Weźcieje – będziecie spać tutaj, to wam się przydadzą.Pościelęwam w tej sypialni, gdzie jedliście. – Dziękuję – odbierając klucze, Hisamatsu skłonił głowę. – Nie znalazłam przy nim żadnych dokumentów, pienię-dzy, kart ani telefonu.Telefon miał na pewno.Może jeszczegdzieś się znajdzie, ale w szpitalu nic nie wiedzą.Jak się te-raz obudzi, nie ma z nami kontaktu. – Hmmm.Pomyślę o tym.Sprawdźcie w sypialni, czy gdzietam uważacie, czy dokumenty i karty kredytowe nie zostaływ domu.Jeśli nie, to będzie kolejny kłopot.Powiem Zina-idzie, niech zadzwoni na milicję – może coś będą wiedzieć.Poczekał, aż akcja znoszenia materaców, koców i podu-szek do magazynu się skończy, skinął głową i wyszedł.W salonie sterty naczyń i śmieci zniknęły.Blaty i stołybyły puste, zmywarka pracowała, w zlewozmywaku zgru-powano to, co nie zmieściło się do maszyny.Jeden z Ja-pończyków przecierał stół, a drugi wiązał kolejny worek538 ⁄539#Infover WM eyhc82tjpnv2qpg8dpyam1wkuht81tvmixj8foj1#pełen odpadków i stawiał go obok dwóch innych.Zwróciłsię do niej. – Panno Oksano, proszę o pozwolenie na wyniesienieśmieci. – Proszę je zanieść pod tylne drzwi.Zadzwoniła do Pawła. – Zaraz jeden z Japończyków wyniesie śmieci.Z tyłu bez-piecznie? „Akcja bojowa »Wyniesienie śmieci«” – pomyślała sar-donicznie.Przypomniała sobie o porywaczu.Igarashiego znalazław magazynie, gdzie dyrygował rozkładaniem materacy. – Panie Igarashi.Pan Hisamatsu mówił, że macie nagra-nie komunikatu z żądaniem okupu.Mogę posłuchać? – Oczywiście, panno Szlinowa.Proszę za mną.Poszli do salonu.Po drodze mister Igarashi zagadnął jed-nego z młodszych mężczyzn i w trójkę podeszli do kilku czyn-nych laptopów na stoliku.Za chwilę młodszy powiedział: – Proszę słuchać.Oksana natężyła słuch. – …słychać.Mamy problemy z telefonami.Powtórzcie,proszę. – Taaak… Problemy, powiadacie.Problemy to wy do-piero będziecie mieć.Przekażcie Japończykom, że mamyich dyrektora.T-a-k-u-y-a się nazywa.Mastercard nu-mer… Taaak… Jest cały i zdrowy – na razie.Niech przy-gotują pół miliona zielonych.Na jutro wieczór.Powiemy,co dalej.I – oczywiście – niech nie zgłaszają władzom. – Halo! Halo! Co mówiliście? Halo!Nagranie się skończyło.Oksana była pewna, że mówiłmężczyzna, ale głos był zniekształcony przez szmatę albocoś podobnego.Coś w tym głosie ją jednak niepokoiło.Igarashi już sobie poszedł, więc zwróciła się do młod-szego:#Infover WM ee2eqwj2m2lqfxmw6afgvglttrq6nlbi4o6k0vyh# – Może pan to puścić jeszcze raz?Puścił.Potem jeszcze raz. – Proszę przesłać mi to e-mailem na adres…Wzięła prywatny komputer Gospodina i zalogowała się doswojej skrzynki.Odebrała przesłany plik, ale w salonie niemogła się skupić.Zabrała laptop i przeniosła się do pokoiku.Nareszcie! Nieprzyzwyczajona do tego, żeby willa – jej dom –była miejscem publicznym, odetchnęła w prywatności.Wysłuchała nagrania Zinaidy kilkukrotnie, zanim zorien-towała się, że nie o brzmienie głosu chodzi, a o słowa, o rytmzdania, o – cholera, nie była akustykiem ani fonetykiem, czyjak to się nazywają te specjalności – po prostu o to coś…Skąd to może znać…?Spłynęło olśnienie! Milicja!Odszukała pliki ze swoimi nagraniami.Odtworzyła wszyst-kie.Żaden glos nie przypominał głosu porywacza.Czyżby sięmyliła? Czyżby pamięć ją zawiodła?Nie wszystko nagrała, ale wszystko miała w uszach.Rów-nież tę pierwszą, najdłuższą rozmowę.Rozmowę? Raczejszantaż.To był ten styl.Styl kapitana.A dowody? Może o dowody postara się japońska technika?Wybrała numer mistera Hisamatsu. – Oksana.Moglibyście przyjść?Rozumieli się doskonale.Jak generał z adiutantem.Jaksiostry.Nie – jeszcze lepiej! Jak spiskowcy.W każdym razie przyszedł bez zadawania dodatkowychpytań w ciągu pięciu minut.Powiedziała, do czego doszła.Zasugerowała, że być możew Japonii da się przeprowadzić analizę porównawczą gło-sów z kilku plików.Według niej głos porywacza to głos kapi-tana z Komendy Obwodowej, prawdopodobnie z OddziałuWalki z Przestępstwami Ekonomicznymi.Nie zna nazwi-ska tego oficera, ale w razie czego można się tego łatwodowiedzieć.540 ⁄541#Infover WM r2g2yio4ol1xch811bpwenh2gvb8pei4jgjcsrot#Bez zbędnych pytań przesłał pliki do centrum kryzysowego na Honsiu.Dołączył sążnisty tekst w hiraganie*. – Oksano Grigoriewna, jeśli wasza obserwacja się potwier-dzi, będzie to wielki krok ku ujęciu przestępców.Dziękujęwam w imieniu Keyaki – wstał i ukłonił się jej.– Jestem pe-wien, że firma wyrazi wam specjalne podziękowanie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]