[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.3.Człowiek prawdziwie duchowy nie zważa na,to, czy miejsce na modlitwę zapewnia tę lubinną wygodę.Troska taka oznacza przywiązanie do zmysłów.Zważa on raczej na skupieniewewnętrzne, zapominając o wszystkim innym.Wybiera przeto na modlitwę miejscepozbawione przedmiotów sprawiających przyjemność zmysłową i odrywa się odwszystkiego, by z dala od stworzeń radować się swym Bogiem.Jest to rzecz osobliwawidzieć, jak niektóre osoby duchowe z wielkim nakładem sił starają się o urządzenie kaplic iprzyjemnych miejsc modlitwy według swego upodobania.O skupienie zaś wewnętrzne, którejest przecież rzeczą najważniejszą, nie troszczą się i nie zwracają na nie uwagi.Gdyby o niedbali, nie mogliby szukać upodobania w takich przedmiotach, raczej byłoby im to przykre.Rozdział 40Mówi dalej o tym samym i podaje wskazówki potrzebne dla skupienia wewnętrznego.l.Wiele osób duchowych nie dochodzi nigdy do prawdziwej radości wewnętrznej.Przyczynależy w tym, że nie odrywają pożądania radości od rzeczy zewnętrznych i widzialnych.Tacypowinni pamiętać, że chociaż widzialna świątynia i kaplica są niewątpliwie miejscamipoświęconymi i odpowiednimi na modlitwę, a obrazy również służą do pobożności, nienależy się jednak nimi tak posługiwać, by smak i upodobanie w widzialnej świątyni i wpodnietach do pobożności tak zajmowały duszę, by zapominała się modlić w żywej świątyni,którą jest jej wewnętrzne skupienie.Zwraca nam na to uwagę Apostoł, gdy mówi: “Jesteście świątynią Bożą i Duch Bożyprzebywa w was” (7 Kor 3, 16).Na to również (s.392) wskazują nam słowa Chrystusa, żeprawdziwi czciciele chwalą Boga “w duchu i prawdzie” (J 4, 24).Niewiele bowiem będzieBóg zwracał uwagi na twoje kapliczki i wygodne miejsca modlitwy, jeżeli mając względemnich wielkie upodobanie i pożądanie, tym mniej masz ogołocenia wewnętrznego, czyliubóstwa duchowego, które jest niezbędne we wszystkim.2.By oczyścić wolę z radości i próżnego upodobania w tych rzeczach, a zwrócić ją przezmodlitwę ku Bogu, powinieneś się starać, by twoje sumienie było czyste, by cała twoja wola itwoje myśli były naprawdę złożone w Bogu.Powinieneś przeto wybierać na modlitwęmiejsca jak najbardziej ukryte i odosobnione, całe zaś upodobanie swej woli obrócić namodlitwę i chwalenie Boga.Te zaś przyjemnostki zewnętrzne niech cię nie zajmują, owszemodrzucaj je i zwalczaj.Jeśli bowiem dusza będzie sobie podobała w słodyczach pobożnościzmysłowej, nigdy nie dojdzie do mocy duchowej rozkoszy.Ta bowiem ma swe źródło wogołoceniu duchowym, do którego się dochodzi za pośrednictwem skupienia wewnętrznego.Rozdział 41Mówi o niektórych szkodach, w jakie wpadają ci, którzy mają zmysłowe upodobanie wrzeczach i miejscach świętych w sposób wyżej omówiony.1.Wiele szkód, tak wewnętrznych jak i zewnętrznych, ponosi człowiek duchowy pokładającyupodobanie w zmysłowej słodyczy wspomnianych przedmiotów.Najpierw co do rzeczyduchowych, nigdy nie dojdzie do wewnętrznego skupienia ducha, gdyż ono polega właśnie naoderwaniu się i zapomnieniu o wszystkich smakach zmysłowych, wejściu w głębinyskupienia duszy i na mężnym zdobywaniu cnót.Co zaś dotyczy rzeczy zewnętrznych, to tegorodzaju przywiązania utrudniają modlitwę na każdym miejscu.Taki bowiem człowiek modlisię tylko w miejscach ulubionych, a przez to samo często zaniedbuje modlitwę, gdyż jakmówią: umie czytać tylko ze swej książki.2.Oprócz tego, pożądanie to staje się przyczyną wielu niestałości.Takie bowiem osoby niemogą wytrwać dłużej na jednym miejscu ani w jednym stanie, lecz widzi się je raz tu, raztam, to znów gdzie indziej.Raz wybierają taką pustelnię, drugi raz inną, [raz tak, to znówinaczej urządzają miejsce modlitwy].Do takich zaliczają się również ci, którym całe życie schodzi na zmianach stanu i sposobówżycia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]