[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Błoniem zazwyczaj nazywa się wspólne miejsce, gdzie się schodzą ludzie dla pokrzepieniai wytchnienia, na którym również pasterze pasą swe trzody.Przez błonie więc rozumie tudusza świat, gdzie ludzie światowi mają swe zabawy i zajęcia, i pasą trzodę swych pożądań.Odzywa się przeto dusza do ludzi światowych, że jeśli nie będzie widziana ani znaleziona, jakbywało dawniej, gdyż jest wszystka oddana Bogu, powinni ją tym samym uważać zazagubioną i tak o tym mówić.Ona bowiem raduje się z tego, i pragnąc, by o tym mówiono,powiada:Powiedzcie wszystkim, żem dla nich zgubiona.7.Kto kocha Boga, nie wstydzi się przed światem dziel, jakie czyni dla Niego, ani ich nieukrywa ze wstydu, choćby cały świat miał je potępić.I słusznie.Kto bowiem wstydziłby sięprzed ludźmi wyznać Syna Bożego i wyparł się dzieł dla Niego spełnionych, tego i On zaprzesię przed Ojcem swoim, jak to mówi w Ewangelii św.Łukasza (9, 26).Dlatego też duszaodważna w miłości jest raczej dumna, że dla chwały swego Umiłowanego widzą inni dzieła,które spełnia dla Niego, że się zagubiła dla wszystkich rzeczy tego świata i dlatego mówi:powiedzcie, żem dla nich zgubiona.8.Tę doskonałą odwagę i zdecydowanie w działaniu osiąga niewielu ludzi duchowych.Choćbowiem niektórzy postępują w ten sposób i nawet myślą niejedni, że daleko w tym zaszli,nigdy na tyle doskonale się nie gubią w niektórych punktach czy to świata, czy natury, abyspełniali dla Chrystusa dzieła doskonałe, nie bacząc na to, co kto o nich powie, lub jakie się towyda.Takie dusze nie mogą więc powiedzieć powiedzcie wszystkim, żem dla nich zgubiona,bo nie straciły się dla siebie w działaniu, w swych czynach, wstydząc się jeszcze wyznaćChrystusa przed światem.Podlegając względom ludzkim nie żyją jeszcze prawdziwie wChrystusie.Poszłam, gdzie mnie porwała miłość.9.Czyli innymi słowy, spełniając cnoty, rozmiłowana w Bogu,Zgubiłam wszystko, lecz mam skarb niezgłębiony!10.Dusza pamięta tu o słowach swego Oblubieńca wyrzeczonych w Ewangelii, że nikt niemoże służyć dwom panom, lecz z konieczności musi o jednym zapomnieć (Mt 6, 24).Dlategoteż, by nie zapomnieć o Bogu, porzuciła wszystko, co nie jest Bogiem, tzn.wszystkie rzeczy isiebie samą.I zagubiła się wszystka z powodu miłości Bożej.Kto bowiem jest naprawdęrozmiłowany, ten bez zwłoki traci wszystko pozostałe, aby zyskać więcej w tym, co kocha.Itutaj więc mówi dusza, że zgubiła siebie samą, czyli że zgubiła siebie rozmyślnie.Dokonała tego podwójnym sposobem.Po pierwsze, zagubiła siebie, nie zwracając w niczymna siebie uwagi, lecz pamiętając jedynie o Umiłowanym.Oddała Mu się dobrowolnie, bezżadnej korzyści, zatraciła się w sobie samej, nie chcąc już nic dla siebie.Po drugie, wyrzekłasię wszystkich rzeczy, nie zważając na nie, lecz pamiętając jedynie o tych, które dotycząUmiłowanego.I to znaczy zagubić się, tj.pragnąć zagubienia, by się odzyskać.11.Ten jest rozmiłowany w Bogu, kto nie szuka korzyści ani zapłaty, lecz pragnie raczejzgubić wszystko, nawet siebie samego dla Boga.I to uważa za swój zysk.Wyraża to św.Paweł w słowach: Mori lucrum (Flp 1,21), tzn.umrzeć dla Chrystusa wszystkim rzeczomświatowym i sobie samemu, jest dla mnie zyskiem duchowym.I tutaj dusza mówi, że zyskała,gdyż kto nie umie zgubić wszystkiego, nic nie zyska, raczej jeszcze siebie zgubi, jak mówiPan w Ewangelii: “Kto by chciał życie swe zachować, straci je; a kto by stracił życie swe dlamnie, znajdzie je" (Mt 16,25).Gdybyśmy chcieli zrozumieć ten wiersz bardziej duchowo i w ściślejszej zależności odprzedmiotu, jaki omawiamy, musielibyśmy na jedno zwrócić uwagę.Mianowicie, że kiedydusza na drodze duchowej doszła już do tego, że w dążeniu do Boga zrezygnowała zewszystkich dróg i sposobów naturalnych, wtedy posiadła Go rzeczywiście.Nie szuka Gobowiem przez rozważania, formy, uczucia ani przez inne stworzenia, lub przez zmysły, leczwzniosła się już ponad to wszystko i obcuje, i raduje się Bogiem w wierze i miłości.Wtedysię mówi, że naprawdę została zyskana przez Boga, bo rzeczywiście została stracona dlawszystkiego, co nie jest Bogiem i dla tego, czym jest w sobie.30.KWIATY, SZMARAGDÓW RUMIEŃCEWPROWADZENIE DO NASTĘPNEJ STROFYl.Gdy więc dusza w ten sposób zyskała, wszystko, co czyni, jest zyskiem.Siła jej władzzwraca się do duchowego przestawania z Oblubieńcem w pełnej słodyczy miłościwewnętrznej.I w tej miłości wzajemne oddawanie się Boga duszy i duszy Bogu ma w sobietak wzniosłą i subtelną rozkosz, że trudno to wyrazić śmiertelnym językiem i trudno pojąćludzkim rozumem.Dzieje się tu z dusza podobnie jak z oblubienicą w dniu jej zaręczyn.Niemyśli o niczym i nie zajmuje się niczym, tylko ucztą i rozkoszą miłości.Wydobywawszystkie swoje klejnoty i wdzięki, by sprawić radość Oblubieńcowi.Podobnie również iOblubieniec przedstawia jej wszystkie swe bogactwa i okazuje swe wdzięki, by jej sprawićucztę i pociechę.W tych duchowych zaręczynach odczuwa dusza to, co mówi Oblubienica wPieśni nad pieśniami: “Ja dla Miłego mego, a dla mnie Miły mój" (6, 2).Wszystkie bowiemcnoty i wdzięki oblubienicy-duszy oraz wielmożności i wdzięki Oblubieńca, Syna Bożego,ukazują się w pełnym blasku w tym święcie zaręczyn i są przygotowane na gody weselnezaręczonych.Bogactw i rozkoszy udzielają sobie oni wzajemnie z winem słodkiej miłości wDuchu Świętym.Wyrażając to wszystko w rozmowie ze swym Oblubieńcem mówi dusza w tej strofie:Strofa 30Kwiaty, szmaragdów rumieńce,W porankach tchnących świeżością zebrane,Złożymy w zdobne wieńce,Twojej miłości kwieciem obsypane,I jednym włosem moim powiązane.OBJAŚNIENIE2.W tej strofie powraca oblubienica do rozmowy z Oblubieńcem wśród udzielania się iwytchnienia miłości
[ Pobierz całość w formacie PDF ]