[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Następnie Be­linda odwraca ją i przerzuciwszy przez biodro, puszcza lotem śliz­gowym z powrotem do salonu.Kim zderza się ze ścianą.Wokół niej ulegają zagładzie kolejne figurki z porcelany.- Załatwione - mówi Belinda rzeczowym tonem.- Sama się prosiła.Nie mam obowiązku znosić takiego.- Zostaw już - przerywa jej Johnny.Pomruk wciąż się wzmaga, jeszcze nigdy nie był tak głośny; ma stały, równy rytm, jak ogromny transformator.- Na ziemię, Bee.Szybko.Wszyscy padnij.Steve, Cynthia, pilnujcie dzieci! - Marinville spogląda niemal przepraszająco na ciotkę Setha Garina.- Czy możesz mu kazać przestać, Aud?- To nie on - kręci głową Audrey.- Teraz to jest Tak.Opuszcza głowę z powrotem na podłogę, spotykając po drodze wzrok Cammie Reed; jest w tym oschłym spojrzeniu coś, co przeraża ją bardziej niż wrzaski i szarpanie za włosy w wykonaniu Kim Geller.W tych oczach nie ma histerii, jest w nich czyste mor­derstwo.Kogo jednak Cammie miałaby zamordować? Tylko Setha czy tylko ją? Czy oboje? Audrey nie ma pojęcia.Wie tylko, że nie może wyjaśnić im wszystkim, co zrobiła przed wyjściem.A zro­biła prostą rzecz, która może rozwiązać tak wiele - jeżeli.Je­żeli otworzy się - tak jak na to liczy - okienko czasu.Jeżeli ona sama zrobi wówczas to, co trzeba.Audrey nie może powie­dzieć im, że istnieje nadzieja, bo gdyby Tak dosięgnął ich i prze­chwycił ich myśli, wówczas ta nadzieja zostałaby pogrzebana.Pomruk silników narasta.Po ulicy Głównej znów suną Wozy Mocy.Senny Wędrowiec, Strzała Szlaku i Wolność są bliżej do­mu Carverów i docierają tam jako pierwsze.Parkują rzędem.Na środku staje Strzała z Tropicielem Węży za kierownicą, blokując podjazd, na którym leży martwy pan domu (wyglądający dziś na znacznie bardziej podniszczonego niż wczoraj).Od południowe­go krańca ulicy dołączają do szeregu pozostałe pojazdy - Bumtarara, Wóz Sprawiedliwości i Mięsowóz.Dom Carverów (jak na ironię zbudowany teraz w stylu ranczerskim) zostaje w tym momencie całkowicie zablokowany przez po­jazdy MotoGlin.Laura DeMott celuje w rozbite frontowe okno, wystawiwszy dubeltówkę przez otwór strzelniczy Strzały Szlaku.Hoss Cartwright i bardzo młody Clint Eastwood - w tej inkarnacji jest akurat rewolwerowcem z westernu Rawhide[10] - też mierzą w dom.W Wieżyczce Zagłady Mięsowozu stoi Jeb Murdock, trzymając dwie strzelby o lufach odciętych dziesięć centy­metrów od nasady; opiera je kolbami o biodra i szczerzy się w sze­rokim uśmiechu.Ma twarz Rory’ego Calhouna w szczytowym okresie jego kariery.Otwierają się klapy w dachach furgonetek.Kowboje razem z ko­smitami zajmują pozostałe stanowiska strzeleckie.- Rany, Tatku, ależ to będą jatki! - woła Mark McCain i śmieje się przeraźliwie.- Bum-ta-ra-ra!- ZAMKNIJ SIĘ ROOTY! - wołają wszyscy naraz i wybu­chają chóralnym rechotem.Na odgłos tego ich śmiechu we wnętrzu Kim Geller pęka na­gle coś, co do tej pory było tylko napięte do granic wytrzymało­ści.Kobieta zrywa się na nogi i maszeruje do siatkowych drzwi, za którymi wciąż leży Debbie Ross.Tenisówki Kim chrzęszczą na odłamkach rozbitej porcelany z ukochanych figurek Kirstie Carver.Rytmiczny pomruk silników - ich niesamowite brum-brum-brum, jakby bicie ogromnego elektrycznego serca - do­prowadza ją do obłędu.Zresztą łatwiej jest skoncentrować się na tym, niż rozpamiętywać, jak ta bezczelna czarnucha najpierw omal nie złamała jej ręki, a potem cisnęła do pokoju, jakby była wor­kiem z brudną bielizną czy czymś takim.Pozostali nie zdają sobie sprawy, że Kim wyszła, aż do chwi­li, gdy słyszą jej gderliwy pisk:- Wynoście się stąd! Dosyć tego, wynocha, i to już! Policja już tutaj jedzie, zobaczycie!Na dźwięk tego głosu Susi natychmiast zapomina, jak przyjem­nie jest być trzymaną za pierś przez Dave’a Reeda i jak bardzo chciałaby mu pomóc zapomnieć o śmierci brata, idąc z tym chło­pakiem na górę pieprzyć się do upadłego.- Mamusiu! - krzyczy i podnosi się z podłogi [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl