[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Odpowiedz napytanie: Co czyni cię inną? Jestem bardzo.lojalna. Rzeczywiście? zapytała Grace z ponurą wesołością. A jego innedziewczyny nie były? Wcale tak nie twierdzę, w żadnym razie! Chryste, Paddy sięwścieknie.Mówił jej, żeby podczas wywiadów nigdy nikogo nieobsmarowywała.Fatalnie to wyglądało w druku, znacznie gorzej niż podczasnagranej rozmowy. Ale ja jestem wyjątkowo oddana. Jaką według ciebie rolę odgrywa oddanie we współczesnymmałżeństwie? Co masz na myśli?333RLT To żadna tajemnica, że Paddy cieszy się dużym powodzeniem u pań.Czy gdyby światło dzienne ujrzał skandal związany z cudzołóstwem,zostałabyś przy nim? Wzięłabyś udział w rodzinnej sesji zdjęciowej w waszymogrodzie? Czy też odeszłabyś?Pytania pojawiały się zbyt szybko.Alicia nie znała właściwychodpowiedzi.Gorzko pożałowała, że przegoniła Sidneya; on by teraz wkroczył istanowczo położył kres tego typu pytaniom. Zostałabyś czy odeszła? naciskała Grace.Alicia wahała się.Nie wiedziała, jaka odpowiedz jest właściwa.Pomyślała o Paddym; co on by chciał, żeby powiedziała? Zostałabym przy nim.Grace Gildee zmrużyła pogardliwie oczy. Musisz mieć o sobie kiepskie zdanie, skoro postanawiasz z góry, żewybaczysz cudzołóstwo.Czy to nie daje twojemu przyszłemu mężowi carteblanche na nieprzyzwoite zachowanie? Nie! Nie musisz krzyczeć. Nie krzyczałam.Wcale niczego nie usprawiedliwiam.Twierdzęjedynie, że małżeństwo to święte śluby. Zwięte śluby? powtórzyła Grace. To, że jedna osoba łamie te śluby,nie oznacza, że druga też ma tak zrobić? Nie. To brzmiało dobrze.Po niecałym kwadransie Grace wyłączyła dyktafon i powiedziała: Okej, mam wszystko, czego potrzebuję.Zabrzmiało to nieco jak grozba.334RLTWstała, zaś Alicia pozostała na sofie, nie mogąc pojąć tego, że wywiaddobiegł już końca.Był za krótki.Tak wiele miała oczekiwań, ale nic niepotoczyło się po jej myśli. Moja kurtka rzekła nagląco Grace, gdy Alicia nadal siedziała. Ach tak. W końcu otrząsnęła się ze stanu oszołomienia i z szafy nakorytarzu wyjęła tę okropną kurtkę. Zliczna kurtka rzekła, podając ją Grace. Zwietny kolor.Pieprzyć to, musiała mieć w tym dniu choć jedną przyjemną chwilę.Grace popatrzyła na nią twardym wzrokiem.Widać było, że usłyszałasarkazm.Nigdy nie udawało jej się to z Grace.Nawet teraz.W ostatniej, rozpaczliwej próbie uratowania wszystkiego, Alicia zapytałaciepło: Powiedz mi, co u Marnie? Fantastycznie.Mieszka w Londynie, ma świetnego męża i dwójkęcudownych dzieciaków. Super.Pozdrów ją ode mnie.Grace wwiercała w nią gniewne spojrzenie.Tak długo, aż Aliciastruchlała.Słuchała, jak Grace schodzi na dół.Niedługo pózniej rozległ się dzwiękuruchamianego silnika, a po nim pisk opon ruszającego samochodu.Gracepojechała.Wyraznie spieszyła się, by wrócić do redakcji i napisać miażdżącyartykuł.Przez chwilę Alicia myślała, że zaraz zemdleje ze strachu.Musiała zadzwonić do Paddy'ego.Kazał jej to zrobić od razu po wyjściuGrace.Ale na razie czuła się zbyt zraniona i upokorzona.W ciągu dni i tygodni poprzedzających ten wywiad miała pewność, że toona będzie górą.Zamiast tego dostała niezłe bary.335RLTI była to tylko i wyłącznie jej wina: to ona się upierała przy Grace.Paddyjej to odradzał, ale ona tak bardzo tego pragnęła, że powiedziała mu, iż to możebyć jego prezent ślubny dla niej. A jaki będzie twój prezent dla mnie? zapytał. A co byś chciał? Nie znam jeszcze konkretnych szczegółów odparł wymijająco. Alemoże nadejść czas, kiedy poproszę cię o zrobienie czegoś dla mnie ichciałbym, abyś to zapamiętała i zrobiła wtedy to, o co cię poproszę.Nie miała pojęcia, o co mu chodzi, niemniej jednak zgodziła się.Niechętnie wystukała numer Paddy'ego. Jak poszło z Grace Gildee? zapytał. Cóż.okej. Okej? Wysunęły mu się wszystkie czułki. Och, Paddy, taka z niej suka. Dlaczego tak mówisz? Co się stało? A ostrzegałem cię! Wysyłam doniej Sidneya. Nie, Paddy, nie, nie.Nie powiedziała niczego złego, po prostu nie byłamiła. Cóż, a czego się spodziewałaś?Kiedy wyszła za Jeremy'ego, nawet gdy prowadzona przez ojca szła doołtarza, wiedziała, że nie kocha go tak, jak kochała Paddy'ego.Niemniej jednak go kochała.Jeremy był wspaniałym człowiekiem.Poznali się w pracy poprosił ją, by pośredniczyła w sprzedaży jegomieszkania i natychmiast między nimi zaiskrzyło.336RLTBył pewny siebie, inteligentny, życzliwy i traktował życie jak wielkąprzygodę.Miał duże grono przyjaciół, z którymi umawiał się na degustacjetrufli, festiwale jazzowe i loty helikopterem nad biegunem północnym
[ Pobierz całość w formacie PDF ]