[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wedle mnie niemożliwe jest, aby kobieta, choćby siÄ™ nawet urodziÅ‚a w pobliżutronu, posiadÅ‚a przed dwudziestym piÄ…tym rokiem encyklopediÄ™ bÅ‚ahostek, sztuczek, ważnychdrobiazgów, odcieni gÅ‚osu i harmonii kolorów, anielskich szelmostw i niewinnych podstÄ™-pów, mowy i milczenia, powagi i żartu, inteligencji i gÅ‚upstwa, sprytu i naiwnoÅ›ci, które sta-nowiÄ… kobietÄ™ z towarzystwa. W programie, który pan nakreÅ›liÅ‚ rzekÅ‚a panna des Touches gdzież pan pomieÅ›ci ko-bietÄ™-autorkÄ™? Czy to jest kobieta z towarzystwa? O ile nie jest genialna, niech nas Bóg broni od jej towarzystwa odparÅ‚ Blondet, podkre-Å›lajÄ…c tÄ™ odpowiedz spojrzeniem, które mogÅ‚o uchodzić za komplement pod adresem KamilaMaupin. To nie mój poglÄ…d, ale Napoleona dodaÅ‚. Och, darujcie to Napoleonowi rzekÅ‚ Canalis z przesadnym gestem to byÅ‚a jedna z je-go maÅ‚ostek, że byÅ‚ zazdrosny o talent literacki: bo on miaÅ‚ swoje maÅ‚ostki.Kto zdoÅ‚a kiedywytÅ‚umaczyć, odmalować lub zrozumieć Napoleona? CzÅ‚owiek, którego siÄ™ maluje z zaÅ‚ożo-nymi rÄ™kami, a który wszystko zrobiÅ‚, który byÅ‚ najpiÄ™kniejszÄ… wÅ‚adzÄ…, jakÄ… znamy, wÅ‚adzÄ…najbardziej skupionÄ…, najwnikliwszÄ…, najostrzejszÄ… ze wszystkich; osobliwy geniusz, którywszÄ™dzie powiódÅ‚ zbrojnÄ… cywilizacjÄ™, a nie ustaliÅ‚ jej nigdzie; czÅ‚owiek, który mógÅ‚ zrobićwszystko, bo chciaÅ‚ wszystkiego; zdumiewajÄ…cy fenomen woli zwalczajÄ…cy chorobÄ™ za po-mocÄ… bitwy, a który miaÅ‚ wszakże umrzeć z choroby, w łóżku, spÄ™dziwszy życie wÅ›ród kul ikartaczy! CzÅ‚owiek, który miaÅ‚ w gÅ‚owie kodeks i szablÄ™, sÅ‚owo i czyn; jasnowidzÄ…cy umysÅ‚,który przewidziaÅ‚ wszystko z wyjÄ…tkiem swego upadku! Szczególny polityk, który rzucaÅ‚ lu-dzi garÅ›ciami na Å›mierć dla oszczÄ™dnoÅ›ci, a uszanowaÅ‚ trzy gÅ‚owy; Talleyranda, Pozzo diBorgo i Metternicha, dyplomatów, których Å›mierć byÅ‚aby ocaliÅ‚a Cesarstwo, a którzy ważylidlaÅ„ wiÄ™cej niż tysiÄ…ce żoÅ‚nierzy! CzÅ‚owiek, któremu przez rzadki przywilej natura zostawiÅ‚aserce w ciele z brÄ…zu; czÅ‚owiek wesoÅ‚y, dobry o północy w gronie kobiet, a rano puszczajÄ…cyw ruch EuropÄ™, niby dziewczyna chlapiÄ…ca wodÄ™ w kÄ…pieli! ObÅ‚udny i szlachetny, lubiÄ…cyÅ›wiecidÅ‚a i prostotÄ™, bez smaku a popierajÄ…cy sztuki; i mimo tych przeciwieÅ„stw wielki wewszystkim z instynktu lub z natury.Cezar w dwudziestym piÄ…tym roku, Cromwell w trzy-dziestym, wreszcie, niby mieszczuch z Père Lachaise, dobry ojciec i dobry mąż.Zaimprowi-zowaÅ‚ pomniki, paÅ„stwa, królów, kodeksy, wiersze, romanse, a wszystko bardziej ważkie niżtrafne.Czyż nie chciaÅ‚ zrobić z Europy Francji? I sprawiwszy, żeÅ›my zaciążyli na ziemi tak,iż można rzec zmieniliÅ›my prawa ciążenia, zostawiÅ‚ nas biedniejszych niż w dniu, w któ-rym poÅ‚ożyÅ‚ na nas swojÄ… rÄ™kÄ™.I on, który wziÄ…Å‚ Cesarstwo wraz ze swoim imieniem, straciÅ‚173swoje imiÄ™ na brzegu swego Cesarstwa, w morzu krwi i żoÅ‚nierzy.CzÅ‚owiek, który byÅ‚ caÅ‚ymyÅ›lÄ… i caÅ‚y czynem, który rozumiaÅ‚ Dessaixa i Fouchégo! Arbitralność i sprawiedliwość, wedle okolicznoÅ›ci: prawdziwy król! rzekÅ‚ de Marsay. Co za, przyjemność trawić sÅ‚uchajÄ…c was rzekÅ‚ baron de Nucingen, Ba! czy pan myÅ›li, że to, co my panu dajemy, to byle co? rzekÅ‚ Józef Bridau. GdybybyÅ‚o trzeba opÅ‚acać przyjemność rozmowy, jak pan opÅ‚aca przyjemność taÅ„ca lub muzyki,paÅ„ski majÄ…tek me wystarczyÅ‚by na to! Nie ma dwóch przedstawieÅ„ dla jednego konceptu lubdla jednej myÅ›li. Czy myÅ›my w istocie tak zmalaÅ‚y, jak ci panowie sobie wyobrażajÄ…? rzekÅ‚a księżna deCadignan, zwracajÄ…c siÄ™ do kobiet z uÅ›miechem powÄ…tpiewajÄ…cym i drwiÄ…cym zarazem.Dlatego że dziÅ›, pod panowaniem, które zdrabnia wszystko, lubicie maÅ‚e obiadki, maÅ‚emieszkanka, maÅ‚e obrazki, maÅ‚e artykuliki, maÅ‚e dzienniczki, maÅ‚e książeczki, czy to znaczy,że i kobiety muszÄ… być mniejsze? Czemu serce ludzkie miaÅ‚oby siÄ™ pomniejszyć? Dlatego żewy zmieniacie ubranie? We wszystkich epokach namiÄ™tnoÅ›ci bÄ™dÄ… te same.Znam cudownepoÅ›wiÄ™cenia, ofiary, wzniosÅ‚e cierpienia: brak im tylko rozgÅ‚osu, s Å‚ a w y jeÅ›li wolicie która uÅ›wietniaÅ‚a niegdyÅ› bÅ‚Ä™dy kobiet.Ale mimo że ktoÅ› nie ocaliÅ‚ króla Francji, i tak możebyć AgnieszkÄ… Sorel92.Czy myÅ›licie, że nasza droga margrabina d'Espard gorsza jest od paniDoublet albo od pani du Deffand93, w której domu robiÅ‚o siÄ™ i mówiÅ‚o tyle zÅ‚ego? Czy Ta-glioni gorsza jest od Camargo94? Czy Malibran nie jest warta takiej Saint-Huberti95? Czy nasipoeci nie sÄ… wyżsi od poetów osiemnastego wieku? Jeżeli w tej chwili, z winy sklepikarzy,którzy wami rzÄ…dzÄ…, nie mamy wÅ‚asnego stylu, czyż Cesarstwo nie miaÅ‚o swego piÄ™tna, taksamo jak wiek Ludwika XV, i czy nie miaÅ‚o swoich przepychów? Czy nauki upadÅ‚y? Jestem pani zdania, księżno odparÅ‚ generaÅ‚ de Montriveau kobiety naszej epoki sÄ… na-prawdÄ™ wielkie.Kiedy nas ujrzÄ… w perspektywie czasu, czyż pani de Récamier96 nie zyskaproporcyj równych najpiÄ™kniejszym postaciom minionych czasów? NapÅ‚odziliÅ›my tyle histo-rii, że zabraknie historyków! Wiek Ludwika XIV miaÅ‚ tylko jednÄ… paniÄ… de Sévigné97; mymamy dziÅ› w Paryżu tysiÄ…c kobiet, które z pewnoÅ›ciÄ… piszÄ… lepiej od niej, a nie wydajÄ… swo-ich listów.Czy kobieta francuska nazywa siÄ™ kobi et Ä… z t owar zyst wa czy wi el kÄ…d a m Ä… , zawsze bÄ™dzie kobietÄ… w każdym calu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]