[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ponieważ historia wydarzyła się ponad ćwierć wieku temu, wszystkie informacje z bazy danych Newtona były dostępne.Udało mi się dotrzeć do notatek, które robiłaś na swoim komputerze, włącznie z tym, czego dowiedziałaś się od Henryka, i co tak sprytnie schowałaś wśród danych telemetrycznych.Byłem pewien, że Brown mówi prawdę.- I co się stało?- Pojechałem do Sorrento, żeby przeprowadzić wywiad z Franceską, a potem przerwałem prace nad książką.Kenji zawahał się.Czy powinienem mówić dalej? - zastanawiał się.Zerknął na swoją żonę.Nie, pomyślał, to nie jest odpowiedni czas ani miejsce.- Richardzie, tak mi przykro.Jej mąż już prawie spał.- Proszę? Mówiłaś coś, kochanie?- Przepraszam cię - powiedziała Nicole w ciemnościach znajdując jego rękę.- Już dawno powinnam była powiedzieć ci o Henryku.Czy wciąż jesteś na mnie zły?- Nigdy nie byłem zły - odparł Richard.- Byłem zdziwiony, nawet zszokowany.Ale nie byłem zły.Przecież miałaś swoje powody utrzymując tę historię w tajemnicy.- Uścisnął jej rękę.- Poza tym to, co było na Ziemi, to już przeszłość.Gdybyś powiedziała mi o tym, gdy się poznaliśmy, wtedy mogłoby to mieć jakieś znaczenie.Prawdopodobnie byłbym zazdrosny i z pewnością byłoby mi z tym niewygodnie.Ale teraz?Nicole pocałowała go.- Kocham cię, Richardzie.- Ja też cię kocham.Kenji i Nai kochali się po raz pierwszy od chwili, gdy opuścili pokład Pinty.Nai natychmiast zasnęła, ale Kenji nie mógł spać.Leżał na łóżku z otwartymi oczami rozmyślając o Wakefieldach, myślami wciąż wracał do Franceski Sabatini.To najpiękniejsza siedemdziesięcioletnia kobieta jaką kiedykolwiek widziałem, pomyślał.Miala takie wspaniałe życie.Kenji doskonale pamiętał letnie popołudnie, gdy wysiadał z pociągu w Sorrento.Kierowca elektrycznej taksówki od razu domyślił się, kogo Kenji zamierza odwiedzić.- Capisco - powiedział wymachując rękami, a potem wskazał palcem kierunek mówiąc: - U palazzo Sabatini.Pałac Franceski, w którym dawniej mieścił się hotel, miał piękny widok na zatokę.W siedemnastym wieku dwudziestopokojowe apartament należały do jakiegoś księcia.Z pokoju w którym Kenji czekał na signorę Sabatini widać było kolejkę linową wiozącą turystów w dół, ku ciemnoniebieskim wodom zatoki.La signora spóźniła się pół godziny i chciała, aby rozmowa zakończyła się niemal natychmiast.Dwukrotnie powiedziała, że zgodziła się na wywiad z Kenjim tylko dlatego, że jej wydawca oświadczył, że “ten młody Japończyk jest znakomitym pisarzem".- Prawdę mówiąc - dodała Francesca swą nienaganną angielszczyzną - wydaje mi się, że po tylu latach rozmawianie o wyprawie Newtona jest zajęciem nudnym i jałowym.Pani Sabatini wykazała większe zainteresowanie tematem, gdy Kenji oświadczył, że znajduje się w posiadaniu “nowych informacji" z osobistego dziennika Nicole, które zostały zapisane szyfrem.Dodał, że informacje zgromadzone przez Nicole potwierdzają prawdziwość “przyznania się do winy" Browna, które złożył tuż przed śmiercią.- Nie doceniłam pana - powiedziała Francesca z uśmiechem, gdy Kenji spytał, czy zbieżność tym informacji nie wydaje się zagadkowa.Na żadne z pytań nie odpowiedziała wprost.Wstała i zaproponowała, aby Kenji został do wieczora, by mogli jeszcze porozmawiać.Był już zmierzch, gdy do pokoju Kenjiego dostarczono bilecik; Francesca zapraszała go na oficjalną kolację o pół do dziewiątej.O umówionej godzinie w drzwiach pojawił się robot i zaprowadził Japończyka do wspaniałej sali bankietowej.Jej ściany zdobiły malowidła, z sufitu zwisały kryształowe żyrandole.Do stołu nakryto dla dziesięciu osób.Francesca stała przy jednym z robotów, który pełnił funkcję kelnera.- Kon ban wa, Watanabe-san - powiedziała Francesca po japońsku podając Kenjiemu kieliszek szampana.- Odnawiam pozostałe pomieszczenia i obawiam się, że koktajle będziemy musieli wypić tutaj.Tutaj wszystko jest bardzo gauche, jak powiedzieliby Francuzi, ale musi nam to wystarczyć.Kobieta wyglądała wspaniale, jej jasne włosy spięte były ozdobną klamrą, szyję zdobił sznur brylantów, a na piersi błyszczał szafirowy wisiorek.Biała suknia podkreślała figurę, w której wciąż można było dostrzec wiele z powabu jej młodości [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl