[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Gdybyśmy zaczęli otwarcie wykazywać zaintereso-wanie tamtym terenem, cały nasz plan od razu spaliłby na panewce. Więc chce pan, żebym porozmawiał z Jimmym Hullem? Oczywiście, jeżeli zdecyduje się pan z nami współdziałać.Jeśli nie, to będziemyzmuszeni poszukać innego agenta. Cieszę się nienaganną reputacją oznajmił stanowczo Hoppy, odpędzając od sie-bie myśl, że ktoś inny mógłby zarobić wspomniane czterysta tysięcy dolarów. Przecież nie chcemy pakować pana w żadne nieczyste sprawki. Tamten za-myślił się na krótko, jakby dobierał odpowiednie słowa.Dupree wpatrywał się w nie-go. Powiedzmy, że znajdziemy jakiś sposób na dostarczenie tego, czego zażąda Moke.Pan nie będzie miał z tym nic wspólnego.Możemy nawet załatwić tak, że nawet się pannie dowie, kiedy przesyłka dotrze do adresata.Hoppy wyprostował się na krześle, miał wrażenie, iż cały ciężar spadł mu z głowy.Skoro Ringwald i jego koledzy załatwiali już wcześniej podobne interesy, to może fak-tycznie mieli swoje sposoby.Zapewne niejednokrotnie stykali się z urzędnikami znacz-nie bardziej przebiegłymi niż Jimmy Hull Moke. Słucham z zainteresowaniem powiedział. Jest pan tutejszy i trzyma rękę na pulsie.My wkraczamy na nieznany teren, za-tem wolimy polegać na panu.Zaproponuję plan postępowania, a pan mi powie, czyjest on sensowny.Załóżmy, że spotka się pan z tym Moke em na osobności i powie muz grubsza o naszym projekcie, nie wymieniając nazwy spółki.Nadmieni pan tylko, żema klienta, który chce z nim współpracować.Niech on określi cenę.Jeśli suma będziedla nas do przyjęcia, wtedy powiadomi go pan, że sprawa załatwiona.My się zajmiemy199przekazaniem pieniędzy, a pan nawet nie będzie wiedział, kiedy i jak koperta zostaniedoręczona.Pan zachowa czyste sumienie, a Moke będzie uszczęśliwiony.My też byliby-śmy wówczas zadowoleni, gdyż moglibyśmy przystąpić do realizacji tak dochodowegoprzedsięwzięcia.A nie omieszkam dodać, że i pan miałby swoje udziały w zyskach.To się Hoppy emu podobało! Wcale nie musiałby sobie brudzić rąk, nieczyste spraw-ki jego klient załatwiałby bezpośrednio z Jimmym Hullem.On tylko w odpowiednimmomencie odwróciłby wzrok.Mimo wszystko należało zachować ostrożność.Dlategoteż odparł, że chciałby mieć czas do namysłu.Pogawędzili jeszcze trochę, przeglądając plany osiedla, w końcu pożegnali się o ósmejwieczorem.Ringwald obiecał się z nim skontaktować w piątek z samego rana.Przed wyjściem z biura Hoppy zadzwonił pod numer wydrukowany na wizytówceRingwalda.Uprzejma telefonistka w Las Vegas powitała go słowami: Dzień dobry.Tu centrala KLX Property Group.Dupree uśmiechnął się i zapytał, czy może rozmawiać z panem Ringwaldem.Zostałprzełączony na jakiś telefon wewnętrzny, gdzie równie uprzejma dziewczyna o imieniuMadeline, asystentka kierownika działu, poinformowała go, że pan Ringwald niestetymusiał wyjechać z miasta i będzie w biurze dopiero w poniedziałek rano.Kiedy zaś spy-tała, kto dzwoni, Hoppy pospiesznie odłożył słuchawkę.Z satysfakcją przyjął fakt, że spółka KLX istnieje w rzeczywistości.* * *Recepcjonistka motelu przyjmowała wszystkie wiadomości telefoniczne do przy-sięgłych i spisywała je na żółtych kartkach wielkiego notatnika, po czym przekazywa-ła Lou Dell, ta zaś roznosiła je zainteresowanym, wręczając zapiski z miną świętego Mi-kołaja rozdającego dzieciom czekoladki.Telefon od George a Teakera został odebranyw czwartek o dziewiętnastej czterdzieści, a informacja szybko trafiła do Lonniego Sha-vera, który zamiast oglądać film w towarzystwie reszty składu, siedział w swoim poko-ju i pracował na komputerze.Natychmiast oddzwonił do Teakera i przez pierwszychdziesięć minut rozmowy musiał odpowiadać na pytania dotyczące przebiegu rozpra-wy.Przyznał szczerze, iż był to bardzo zły dzień dla obrony.Nie ulegało wątpliwości, żeLawrence Krigler wywarł olbrzymie wrażenie na przysięgłych, rzecz jasna, z wyjątkiemLonniego.Solennie zapewnił swego rozmówcę, że jego te zeznania wcale nie poruszy-ły.Teaker zaś kilkakrotnie powtórzył, że specjaliści z Nowego Jorku są poważnie zanie-pokojeni i bardzo liczą na twarde stanowisko Shavera, choć zdają sobie sprawę, iż znaj-dzie się on w kłopotliwej sytuacji.Lonnie odparł spokojnie, że jest za wcześnie, aby cokolwiek wyrokować.Wreszcie Teaker oznajmił, że chciałby jak najszybciej dokonać z nim ostatnich usta-leń w sprawie umowy o pracę
[ Pobierz całość w formacie PDF ]