[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.196Wydawnictwo RafComp Harry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 10 Luna Lovegood- A kto z Hufflepuffu? - spytał Harry.- Ernie Macmillan i Hannah Abbott - odpowiedział stłumionym głosem Ron.- I Anthony Goldstein oraz Padma Patil z Ravenclawu - dodała Hermiona.- Poszedłeś na Bożonarodzeniowy Bal z Padmą Patil - oznajmił niewyrazny głos.Wszyscy odwrócili się by spojrzeć na Lunę Lovegood, która wpatrywała się uporczywie bezmrugnięcia w Rona znad krawędzi  Zwodnika.Przełknął swój kawałek %7łaby.- Tak, wiem o tym.- odpowiedział lekko zdziwiony.- Nie podobało jej się za bardzo - poinformowała go Luna.- Ona uważa, że nie potraktowa-łeś jej dobrze, bo nie chciałeś z nią tańczyć.Myślę, że mnie nie sprawiałoby to różnicy.- do-dała w zamyśleniu.- Nie przepadam za bardzo za tańczeniem.Wycofała się znów za  Zwodnika.Ron przez kilka sekund gapił się na okładkę z otwartymiustami, po czym zwrócił się w kierunku Ginny po jakieś wyjaśnienie, ale Ginny wetknęłakłykcie do ust, by powstrzymać chichotanie.Ron potrząsnął głową i sprawdził zegarek.- Powinniśmy często patrolować korytarze - powiedział Harry'emu i Neville'owi.- I mo-żemy rozdawać kary, jeśli ludzie się zachowują się nieodpowiednio.Nie mogę się doczekać,aż za coś dorwę Crabbe'a i Goyle'a.- Nie powinieneś wykorzystywać swojej pozycji, Ron - sprzeciwiła się ostro Hermiona.- Jasne, akurat, bo Malfoy w ogóle nie będzie jej wykorzystywał - rzucił sarkastycznie Ron.- Czyli masz zamiar zniżać się do jego poziomu?- Nie, mam tylko zamiar upewnić się, że dorwę jego kumpli zanim on dorwie moich.- Na niebiosa, Ron.- Każę Goyle'owi pisać zdania, to go wykończy, on nie cierpi pisania - powiedział z radościąRon.Obniżył głos do niskiego stękania Goyle'a, wykrzywił twarz w wyrazie udręczonej koncen-tracji i naśladował pisanie w powietrzu.- Nie.wolno.mi.wyglądać.jak.tyłek.pawiana.197Wydawnictwo RafComp Harry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 10 Luna LovegoodWszyscy się śmiali, ale nikt nie śmiał się bardziej niż Luna Lovegood.Wydała z siebieokrzyk rozbawienia, który sprawił, że Hedwiga obudziła się i zatrzepotała skrzydłamiz oburzeniem, a Krzywołap wskoczył na półkę z bagażami sycząc.Luna śmiała się tak bar-dzo, że czasopismo wyślizgnęło się z jej uchwytu i po nogach zjechało na podłogę.- To było zabawne!Jej wydatne oczy tonęły we łzach, gdy krztusząc się łapała oddech wpatrując się przy tymw Rona.Kompletnie zażenowany popatrzył na pozostałych, którzy teraz śmiali się z jegowyrazu twarzy i z absurdalnie przedłużającego się śmiechu Luny Lovegood, która kołysałasię w przód i w tył trzymając się za boki.- Nabijasz się ze mnie? - spytał marszcząc z dezaprobatą brwi.- Tyłek.pawiana! - dławiła się trzymając się za żebra.Wszyscy z wyjątkiem Harry'ego obserwowali śmiejącą się Lunę.Harry zerkając na czasopi-smo na podłodze zauważył coś, co sprawiło, że zanurkował po nie.Do góry nogami trudnobyło powiedzieć, co przedstawia okładka, ale Harry zdał sobie właśnie sprawę, że była tocałkiem kiepska karykatura Korneliusza Knota.Harry rozpoznał go tylko po limonkowo-zielonym meloniku.Jedna z rąk Knora zaciśnięta była na worku ze złotem, druga dusiłagoblina.Karykatura była podpisana: Jak Daleko Posunie Się Knot By Sięgnąć Po Gringotta.Pod spodem była lista tytułów innych artykułów wewnątrz magazynu.Korupcja w Lidze Quidditcha:Jak Tajfuny Przejmują KontrolęSekrety Starożytnych Runów OdkryteSyriusz Black: Zbrodniarz czy Ofiara?- Mogę na to spojrzeć? - spytał Harry Lunę z zapałem.198Wydawnictwo RafComp Harry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 10 Luna LovegoodSkinęła nadal wlepiając wzrok w Rona, nie mogąc złapać oddechu ze śmiechu.Harry otwo-rzył czasopismo i przeleciał wzrokiem spis treści.Aż do tej chwili całkowicie zapomniało piśmie, które Kingsley wręczył panu Weasley dla Syriusza, ale to musiało być to wydanie Zwodnika.Znalazł numer strony i z podnieceniem przerzucił kartki na artykuł.Był on również zilustrowany raczej kiepskimi obrazkami.Właściwie Harry nie wiedziałby,że to miał być Syriusz, gdyby nie był tak podpisany.Rysunkowy Syriusz stał na kupce ludz-kich kości z różdżką w dłoni.Nagłówek artykułu głosił:SYRIUSZ - CZARNY JAKIM GO MALUJA?Notoryczny masowy morderca, czy niewinna śpiewająca sensacja?Harry musiał przeczytać to zdanie kilka razy, zanim przekonał się, że dobrze je zrozumiał.Od kiedy Syriusz był śpiewającą sensacją?Przez czternaście lat wierzono, że Syriusz Black jest winny masowego morderstwa dwu-nastu niewinnych mugoli i jednego czarodzieja.Zmiała ucieczka Blacka z Azkabanu dwalata temu doprowadziła do najszerzej zakrojonego polowania na człowieka, jakie kiedy-kolwiek przeprowadziło Ministerstwo Magii.Nikt z nas nigdy nie kwestionował, że zasłu-żył on na powtórne schwytanie i oddanie w ręce dementorów.ALE CZY ZASAU%7łYA?Zaskakujący nowy dowód w tej sprawie ostatnio ujrzał światło dziennie, według któregoSyriusz Black nie mógł popełnić zbrodni, za które został zesłany do Azkabanu.W rzeczywistości, jak mówi Doris Purkiss spod numeru 18 na Acanthia Way w Little Nor-ton, Black nie mógł nawet być obecny przy tej zbrodni.- Z czego ludzie nie zdają sobiesprawy to to, że Syriusz Black to fałszywe nazwisko - mówi pani Purkiss.- Człowiek, codo którego ludzie wierzą, że jest Syriuszem Blackiem to tak naprawdę Stubby Boardman,wiodący piosenkarz popularnej grupy Hobgobliny, który zrezygnował z publicznego ży-199Wydawnictwo RafComp Harry Potter i Zakon Feniksa Rozdział 10 Luna Lovegoodcie po tym jak został uderzony w ucho zegarkiem na koncercie w Little Norton ChurchHoll prawie piętnaście lat temu.Rozpoznałam go w chwili, gdy zobaczyłam zdjęcie w ga-zecie.No i Stubby nie mógł w żaden sposób popełnić tych zbrodni, bo tego dnia przeżywałwraz ze mną romantyczną kolację przy świecach.Napisałam do Ministra Magii i ocze-kuję, że w najbliższych dniach przeprosi on w pełni Stubbiego, czy jak kto woli Syriusza.Harry skończył czytać i gapił się na stronę z niedowierzaniem.Być może to był jakiś żart,pomyślał, być może to czasopismo często drukowało bzdurne artykuły.Przewrócił kilkastron w tył i odnalazł artykuł na temat Knota.Korneliusz Knot, Minister Magii, zaprzeczył, że miał jakiekolwiek plany, by przejąć kie-rownictwo nad Bankiem Czarodziejów, Gringotta, kiedy został wybrany na MinistraMagii pięć lat temu.Knot zawsze podkreślał, że nie chce nic poza  pokojową współpracąze strażnikami naszego złota.ALE CZY FAKTYCZNIE?yródła zbliżone do Ministra ostatnio ujawniły, że największą ambicją Knota jest przejęciekontroli nad goblińskimi zapasami złota i nie będzie się wahał użyć siły, jeśli zajdzie takapotrzeba.- To nie byłby pierwszy raz - powiedziała dobrze poinformowana osoba z Ministerstwa [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl