[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Leigh znalazła w torebce zmiętą kopertę ze swoim adresem, skreśliła go, napisała ślicznym, pochyłym charakterem pisma Jimmy Sykes, a następnie włożyła do środka klucze, złożyła kopertę na pół i wrzuciła ją do skrzynki na listy.Ja w tym czasie trzymałem Petunię na wolnych obrotach, pozwalając wypocząć nodze.- Co teraz? - zapytała Leigh, wróciwszy do szoferki.- Jeszcze jeden telefon.W pobliżu skrzyżowania John Kennedy Drive i Crescent Avenue znalazłem budkę telefoniczną.Zszedłem ostrożnie na ziemię, trzymając się drzwi dopóty, dopóki Leigh nie podała mi kul, po czym brnąc w coraz głębszym śniegu ruszyłem do telefonu.Petunia widziana przez brudną szybę i zasłonę z płatków śniegu przypominała dziwacznego pomarańczowego dinozaura.Wykręciłem numer centrali Uniwersytetu Horlicks i poprosiłem, żeby połączono mnie z gabinetem Michaela Cunninghama.Arnie powiedział mi kiedyś, że jego ojciec nigdy nie wychodzi na lunch, tylko je go przy swoim biurku.Teraz, kiedy zaledwie po drugim dzwonku podniósł słuchawkę, pobłogosławiłem go w duchu za ten zwyczaj.- Dennis! Próbowałem złapać cię w domu, ale twoja mama powiedziała, że.- Dokąd wyjeżdża?W żołądku czułem lodowate zimno.Chyba dopiero wtedy, do­kładnie w tej chwili, zdałem sobie sprawę, że wszystko dzieje się naprawdę i że naprawdę musi dojść do ostatecznej konfrontacji.- Skąd wiesz, że wyjeżdża? Musisz mi powiedzieć, bo.- Nie mam teraz czasu, a poza tym i tak nie potrafiłbym ci tego wyjaśnić.Dokąd wyjeżdża?- Zaraz po szkole jadą z Reginą na Uniwersytet Stanowy - powiedział powoli Michael.- Arnie zadzwonił do niej rano i zapytał, czy będzie mogła z nim pojechać.Powiedział, że poczuł, jakby nagle spadła mu zasłona z oczu.W drodze do szkoły doszedł do wniosku, że jeśli nie zacznie poważniej interesować się swoimi studiami, to może w ogóle stracić na nie szansę.Pomyślał, że najlepiej byłoby mu na Uniwersytecie Stanowym, więc byłby bardzo wdzięczny, gdyby ze­chciała pojechać tam z nim i porozmawiać z dziekanem wydziału humanistycznego.W budce panowało przenikliwe zimno.Powoli traciłem czucie w palcach.Leigh siedziała w szoferce Petunii, spoglądając z niepokojem w moją stronę.Jak wspaniale wszystko zaplanowałeś, Arnie - pomyślałem.Jak wytrawny szachista.Manipulował swoją matką jak marionetką, każąc jej tańczyć tak, jak mu się podobało.Było mi jej trochę żal, nie tak bardzo jednak, jakbym się mógł spodziewać.Do tej pory to ona manipulowała wszystkimi, którzy znaleźli się w jej życiu, ustawiając ich na scenie jak bezwolne kukiełki.Teraz, kiedy była niemal sparaliżowana obawą i wstydem, LeBay rzucił jej na przynętę jedyną rzecz, jaka na pewno zmusiłaby ją do działania: szansę na powrót do normalności.- I uwierzyłeś w to wszystko? - zapytałem Michaela.- Oczywiście, że nie! - wybuchnął.- Ona też by nie uwierzyła, gdyby potrafiła rozsądnie myśleć! Przy tych limitach przyjęć, jakie są obecnie, przyjęliby go nawet w lipcu, oczywiście jeżeli miałby pieniądze i wystarczająco dobre oceny, a ma i jedno, i drugie.To, co mówił, miało sens w latach pięćdziesiątych, ale nie teraz!- Kiedy wyjeżdżają?- Umówiła się z nim przy szkole po szóstej lekcji.Ma go zwolnić z reszty zajęć.Oznaczało to, że opuszczą Libertyville najdalej za półtorej godziny.Zadałem jeszcze jedno pytanie, choć właściwie znałem na nie odpowiedź:- Chyba nie biorą Christine, prawda?- Nie.Jadą naszym kombi.Dennis, ona była wręcz pijana z radości.Pijana, rozumiesz? Ten pomysł, żeby zabrać ją ze sobą na rozmowę z dziekanem.Trafił w dziesiątkę.Nic nie zdołałoby jej powstrzymać.Dennis, co tu się właściwie dzieje? Proszę, powiedz mi!- Jutro - odparłem.- Obiecuję, że jutro wszystko ci wyjaśnię.Słowo honoru.Tymczasem musisz coś dla mnie zrobić.To sprawa życia lub śmierci dla mojej rodziny i dla rodziny Leigh Cabot.Musisz.- Boże! - wykrztusił tonem człowieka, który właśnie doznał objawienia.- Nigdy nie było go w mieście [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl