[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Metodę prostą i skuteczną.Oto ona: Gdy ja coś mówię, im wolno wątpić; gdy mówią oni - to na pewno jest prawda".W tej dziedzinie należy unikać pewnych niebezpiecznych stref.Może się bowiem zdarzyć, że zasada zgodności (zgadzanie się a priori na posłuszeństwo) będzie wykorzystywana do manipulowania ludźmi tak, by robili rzeczy sprzeczne z ich własnym interesem.Pozbawieni skrupułów handlowcy lub demagodzy tacy jak Jim Jones, odpowiedzialny za samobójczą śmierć ponad 900 osób w Gujanie, potrafią przekonać człowieka, żeby według zasady zgodności prowadził swoje sprawy domowe.Najpierw zdobywają od kogoś pewne zobowiązanie.Później zwracają się z prośbą o podjęcie coraz innych wymagań, a wszystko w imię zasady zgodności.W pewnym stopniu trzeba pozwalać ludziom zmieniać poglądy i kwestie sporne ustalać na zasadzie: „Mogę się na to zgodzić tylko częściowo".NIEBEZPIECZNY SPOSóB WIDZENIA SAMEGO SIEBIEJest jeszcze coś, co uzasadnia ostrożność.Otóż zgoda, by ludzie publiczne omawiali negatywne aspekty swojej osobowości, może mieć niebezpieczne skutki.Kiedy mężczyzna mówi: „Nigdy się nie wściekam, zawsze zachowuję spokój" albo gdy dziewczyna myśli: „Jestem beznadziejna z matematyki", trzeba unikać sytuacji, w których tego rodzaju twierdzenia można wypowiadać kategorycznie.Jeśli pozwolisz uczennicy przed całą klasą oznajmić, że jest beznadziejna z matematyki, możesz uczynić jej wielką krzywdę, ponieważ ona będzie się starała udowodnić sobie, że miała rację.A mężczyzna, który uważa się za człowieka mściwego, tym bardziej będzie dostosowywał swoje postępowanie do tego wzorca, im częściej będzie powtarzał taki opis własnej osoby.A.W.Combs napisał zdanie, które wszyscy rodzice i szefowie powinni przykleić do lustra w łazience, żeby każdego ranka, zanim ruszą w świat, mogli je przeczytać.Brzmi ono następująco: „Podtrzymywanie i wzmacnianie obrazu własnej osoby stanowi motywację dla wszelkiego działania".Jeśli dzieci przy śniadaniu lub pracownicy, z którymi się witamy, przychodząc do pracy, mają negatywne zdanie o własnej osobie, później będą postępować zgodnie z tym obrazem.Czeka nas zatem zadanie o wiele trudniejsze niż zmiana zachowania zewnętrznego - musimy dotrzeć do obrazu własnej osoby.Wyjątkowo często nastolatki mają o sobie bardzo złe zdanie.Pediatra i psycholog w jednej osobie James Dobson pisze tak:Zaobserwowałem, że ogromna większość luda, w wieku od dwunastu do dwudziestu lat jest gorzko rozczarowana tym, kim są i co sobą reprezentują.W świecie, w którym obdarza się czcią supergwiazdy i różne cudowne postacie, tacy młodzi ludzie spoglądają w lustro, szukając choćby śladu podobnej wspaniałości, a znajdują wyłącznie objawy trądziku.Negatywne widzenie własnej osoby należy traktować z przymrużeniem oka i jednocześnie potwierdzać wszystko, co pozytywne.Kiedy uczniowie uważają, że są słabi z matematyki, być może chcą tylko powiedzieć, że źle im poszło na ostatniej klasówce.Naszym zadaniem jest przekonanie ich, że są bardziej uzdolnieni, niż im się zdaje.Jak pisze S.I.Hayakawa, stwierdzenia „trzy razy mi się nie udało" i Jestem przegrany" różnią się od siebie zasadniczo.PRECYZJA WYPOWIEDZILudzie powinni nie tylko publicznie ogłaszać swoje cele i marzenia.Powinni bardzo precyzyjnie mówić o tym, czego chcą.Razem z dr.Neilem Clarkiem Warrenem przez kilka lat prowadziłem seminaria na temat: „Poczucie własnej godności i odkrywanie radości".Prosiliśmy uczestników, żeby przez dwadzieścia minut wypowiadali się na piśmie na temat: „Gdyby pieniądze nie stanowiły problemu i mógłbyś dowolnie ułożyć sobie życie, to jakby ono wyglądało?" Odpowiedzi byty niejasne, błędnie sformułowane.To zrozumiałe, że wiele z tych osób nigdy nie miało możliwości swobodnego i konkretnego snucia marzeń, dlatego też osiągnęli niewiele konkretnego szczęścia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]