[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Won!! dobiegÅ‚ go pijacki beÅ‚kot Schlangenbergera. Spalić! Christian najwyrazniej żądaÅ‚ od Ernesta zniszczeniapamiÄ™tników Gerharda. Wasze niedoczekanie, skurwysyny wyszeptaÅ‚ i otarÅ‚ Å‚zy,które napÅ‚ywaÅ‚y mu do oczu, powoli Å›ciÄ…gaÅ‚ sÅ‚uchawkii niespiesznie wstaÅ‚.WiedziaÅ‚ wiÄ™cej od tych na górze, o wiele wiÄ™cej, ale niepodoÅ‚a temu sam.Potrzebuje pomocy.Wszystko wskazywaÅ‚ona to, że bÄ™dzie musiaÅ‚ jeszcze zostać w Berlinie.OdszukaÅ‚w komórce ostatniÄ… wiadomość od Gerharda i przez chwilÄ™wpatrywaÅ‚ siÄ™ w nieznany numer.WystukaÅ‚ go drżącÄ… rÄ™kÄ….Zamiast sygnaÅ‚u usÅ‚yszaÅ‚ nieprzyjazny baryton automatycznejsekretarki: Tschapieski! Jak coÅ› ważnego, nagrać siÄ™, jak nie nie przeszkadzać!.Seidel przeÅ‚knÄ…Å‚ gÅ‚oÅ›no Å›linÄ™.NagrywaÅ‚ siÄ™ przez kilka minut,dopóki automatyczna sekretarka nie przerwaÅ‚a monologu.OdczekaÅ‚ chwilÄ™, znów wykrÄ™ciÅ‚ numer i dalej siÄ™ nagrywaÅ‚, coÅ›zapiszczaÅ‚o, czas nagraniowy siÄ™ wyczerpaÅ‚.Seidel odczekaÅ‚kilkanaÅ›cie sekund i znów zadzwoniÅ‚, mówiÅ‚ nerwowymszeptem do sÅ‚uchawki, sekretarka przerwaÅ‚a mu w chwili, kiedyzaczÄ…Å‚ mówić o Gerhardzie.Może to i dobrze, pomyÅ›laÅ‚.O tym, że Gerhard nie żyje,powinienem Tschapieskiemu powiedzieć osobiÅ›cie.ObiecaÅ‚Gerhardowi, że w razie gdyby coÅ› siÄ™ staÅ‚o, poinformuje teżo wszystkim DagmarÄ™.Gerhard powiedziaÅ‚ to tylko tak nawszelki wypadek, bo przecież obaj sÄ… ostrożni, rozsÄ…dni, wtedysiÄ™ nawet z tego Å›miali.Co by siÄ™ mogÅ‚o stać? %7Å‚yjÄ… przecieżw praworzÄ…dnym paÅ„stwie.TrochÄ™ siÄ™ wiÄ™c poÅ›miali, a FrankDerbach tylko paliÅ‚ i patrzyÅ‚ na nich tym swoimnieprzeniknionym wzrokiem.Azy pÅ‚ynęły powoli po jego pomarszczonych policzkach,ciężkie i sÅ‚one.Nie byÅ‚ wiÄ™c tylko wyschniÄ™tÄ… pustyniÄ….Gdybyjemu, Seidlowi, siÄ™ coÅ› przytrafiÅ‚o, Gerhard nie miaÅ‚by do kogozadzwonić, po raz pierwszy w życiu nie żaÅ‚owaÅ‚, że jest sam.Tasmutna myÅ›l i Å‚zy paradoksalnie przyniosÅ‚y mu ulgÄ™.PÅ‚aczÄ…ca wierzba wyglÄ…daÅ‚a jak zawodzÄ…ca dziewczyna, którarozpuÅ›ciÅ‚a wÅ‚osy.Czy to możliwe, że jeszcze kilka godzin temusiedziaÅ‚ z Morizem Herzem przy obiedzie? ByÅ‚o mu zimno,mokro, niewygodnie, pomimo to znów naÅ‚ożyÅ‚ sÅ‚uchawkii niespodziewanie dobiegÅ‚o go coÅ› jakby ryk zranionegozwierzÄ™cia.Nagle Seidel przypomniaÅ‚ sobie, że jego syn, ten o dwieminuty mÅ‚odszy, jÄ…kaÅ‚ siÄ™, kiedy byÅ‚ zdenerwowany.Takiewspomnienie nie w czas, nie w porÄ™.WstrzymaÅ‚ oddech.ZrozumiaÅ‚, że staÅ‚o siÄ™ coÅ› niedobrego.Pomimo że miejsce podtarasem byÅ‚o szczelnie zaroÅ›niÄ™te krzewami, padaÅ‚ deszcz,a jezioro po swojemu wydawaÅ‚o wodniste szepty, nie czuÅ‚ siÄ™już bezpiecznie.Ernesto co i rusz wybiegaÅ‚ na taras,przemierzajÄ…c go wte i wewte, aż deski skrzypiaÅ‚y, Seidel miaÅ‚serce w gardle, baÅ‚ siÄ™.Po chwili kroki Ernesta ucichÅ‚y.Z wnÄ™trza restauracji dochodziÅ‚ wrzask, zamieszanie i wreszcieprzerazliwy trzask w sÅ‚uchawce i naraz absolutna cisza.Seidel przeÅ‚knÄ…Å‚ gÅ‚oÅ›no Å›linÄ™, zerwaÅ‚ sÅ‚uchawkii bÅ‚yskawicznie schowaÅ‚ sprzÄ™t do torby.Ernesto odkryÅ‚podsÅ‚uch! Z góry dochodziÅ‚ przerazliwie gÅ‚oÅ›ny brzÄ™ktÅ‚uczonych kieliszków i talerzy, Å‚oskot wywracanych stołówi krzeseÅ‚.Przez to wszystko przebijaÅ‚ siÄ™ gÅ‚os Schlangenbergerai nieustajÄ…cy ryk Ernesta.Seidel domyÅ›liÅ‚ siÄ™, że pijany w sztokSchlangenberger nic nie rozumie i choć Ernesto próbuje mutÅ‚umaczyć, niewiele to daje, bo też jest pijany i tak siÄ™ jÄ…ka, żenie sposób go zrozumieć.W pensjonacie na piÄ™trach zapalaÅ‚y siÄ™ Å›wiatÅ‚a.Na szczęście padaÅ‚o, na szczęście księżyc skryÅ‚ siÄ™ za chmurÄ…i znów na szczęście dla niego, Seidla, awantura przybieraÅ‚a nasile.Nikt nie podejrzewaÅ‚, że prawdziwe niebezpieczeÅ„stwokryje siÄ™ pod tarasem.Seidel czym prÄ™dzej wyczoÅ‚gaÅ‚ siÄ™ zeswojej kryjówki.BiegÅ‚ żwawo przez park.Już po niespeÅ‚naminucie znalazÅ‚ siÄ™ przed restauracjÄ…, rozejrzaÅ‚ siÄ™ baczniei dosÅ‚ownie w ostatniej chwili uskoczyÅ‚ za drzewo; tuż podzabudowania na przeÅ‚aj przez trawÄ™ zajechaÅ‚a limuzyna.KtoÅ›otworzyÅ‚ szybko drzwi i wbiegÅ‚ do góry po schodach.ZalimuzynÄ… tÄ… samÄ… drogÄ… wjechaÅ‚a na posesjÄ™ taksówka, chÄ™tnieby do niej wsiadÅ‚, ale nie przyjechaÅ‚a tu po niego; przemoczonydo nitki, ruszyÅ‚ przed siebie, byle szybciej znalezć siÄ™ w ciemnejuliczce Am Grossen Wannsee, kryjÄ…c siÄ™ za ciasnozaparkowanymi samochodami, skrÄ™cić w jeszcze węższÄ… ZumHeckeshorn, dotrzeć do domu wdowy i zostawić to wszystko zasobÄ….* * *Ernesto przeÅ›wietliÅ‚ DagmarÄ™, jeszcze zanim spotkaÅ‚ siÄ™z Christianem u Herza.Gdy tylko otrzymaÅ‚ informacjeo Gerhardzie.MÅ‚ody chÅ‚opak z SECURITAS CITY, a konkretniez KS, Komórki Specjalnej, pracujÄ…cej tylko dla Ernesta, przezcaÅ‚y dzieÅ„ staÅ‚ na czatach przed jej domem, podczas gdy innipenetrowali jej mieszkanie.Musieli siÄ™ spieszyć, DagmaraBosch wracaÅ‚a do domu o najdziwniejszych porach.Pod konieco maÅ‚y wÅ‚os nie wpadli.PrzyjechaÅ‚a niespodziewanie z jakimÅ›facetem i podstawiony chÅ‚opak musiaÅ‚ udawać, że jest jejfanem.UdaÅ‚o siÄ™ dokÅ‚adnie przeczesać jej dom, ale niczegociekawego tam nie znaleziono.Najwyrazniej nie byÅ‚a jeszczew sprawÄ™ zamieszana, ale Ernesto doskonale wiedziaÅ‚, żedziennikarka, która traci ojca w BuÅ‚garii, a po latach takżeojczyma, nie zostawi takiej sprawy odÅ‚ogiem.Ponieważ na raziei tak nie mógÅ‚ nic zrobić, zabraÅ‚ z jej mieszkania parÄ™ notateki poddaÅ‚ je ekspertyzie grafologicznej.PotwierdziÅ‚o siÄ™ to, co przypuszczaÅ‚ i czym nie chciaÅ‚ psućSchlangenbergerowi humoru ta kobieta to wyjÄ…tkowoniebezpieczna sztuka.Jej wysokie IQ, o którym już gdzieÅ›czytaÅ‚, to pół biedy, dzisiaj każda kobieta ma wysokie IQ.Alewyniki ekspertyzy dawaÅ‚y wiele do myÅ›lenia.Od lat korzystaÅ‚w tym zakresie z usÅ‚ug eksperta, pracujÄ…cego niegdyÅ› jeszczedla Stasi.SiedemdziesiÄ™ciopiÄ™cioletni doktor Kamil Slomka,byÅ‚y wykÅ‚adowca poczdamskiej Akademie für Staats- undRechtswissenschaften der DDR, cieszyÅ‚ siÄ™ w Å›rodowiskurenomÄ… najlepszego grafologa w Niemczech.PracowaÅ‚ teraz jużtylko dla osób prywatnych.UdawaÅ‚, że nie wie, że pod tÄ…przykrywkÄ… wykonuje zlecenia dla wywiadu amerykaÅ„skiego,czasem dla kontrwywiadu niemieckiego.PracowaÅ‚ też dlapolicji, niestety, sÅ‚użbom niemieckim systematycznie ciÄ™tobudżety, a gdzie nie ma pieniÄ™dzy, tam też nie ma miejsca nafanaberie.Tak wiÄ™c Ernesto za dobre pieniÄ…dze i po starejprzyjazni mógÅ‚ liczyć na ekspresowe wyniki
[ Pobierz całość w formacie PDF ]