[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ta tajemnica stanowiła w dużym stopniu o jej sile.Lara była zimna i wyrachowana.Bez skrupułów wykorzystywała swoją urodę i inteligencję do zdobywania nowych współpracowników.Miała na koncie największą liczbę Nowych Ludzi, którzy zdradzili swoich oficjalnych szefów.Nazona kosztowało to kilkunastu najlepszych specjalistów.Loop stracił jeszcze więcej.Jedynym słabym punktem tej kobiety była jej niechęć do Loopa.Była to również jedyna znana miłość jej życia.Przed osiemdziesięciu laty romans ich był przedmiotem plotek wszystkich Nowych Ludzi.Byli ze sobą prawie sześćdziesiąt lat.Potem nagle zerwali.Tylko Nowi Ludzie wiedzieli, że przyczyną tego rozłamu były różnice poglądów na temat tempa wprowadzania Wielkiej Zmiany.Od tego czasu nikt nie widział jej z żadnym mężczyzną czy kobietą, nie licząc oczywiście jakichś przelotnych historii podyktowanych przeważnie względami politycznymi.Każdy z pozostałych członków Rady miał jedną lub kilka osób, które kochał, albo na których po prostu mu zależało.Przez to osoby można było podsuwać różne pomysły, na których zależało któremuś z innych członków Rady.Mistrzynią w tej specjalności była Lara, choć taki Bor na przykład, mimo że pozornie bez własnych poglądów, był także wcale niezły.Na Larę nikt nie miał żadnego punktu zaczepienia.Na dodatek była szalenie popularna wśród człowieczków, co czyniło ją praktycznie nietykalną.Nazon przypomniał sobie ostatnie, niejasne notatki swoich ludzi o potencjalnym zainteresowaniu Lary Petem.To była jakaś szansa.Zwłaszcza gdyby skłócić go z Anną.Tak czy owak to szansa była wątpliwa, a przede wszystkim możliwa do wykorzystania dopiero za jakiś czas.Czasu zaś było niewiele.W tej rozgrywce z pewnością nikomu nie uda się wygrać tej karty.- Niedługo przyjdzie Kuffa - przerwała mu rozmyślania szorstkim głosem Lara.- Co z tego?- Miał wczoraj małą rozmowę na “Feniksie".Chce mi o niej opowiedzieć.- Droga wspólniczko, zaczynamy sobie nie ufać.To niedobrze.Przecież jesteśmy z sobą związani, czy tego teraz chcemy, czy nie.- Nigdy sobie nie ufaliśmy.Poza tym Kuffa przy tobie nie będzie chciał mówić.- Niedługo uruchomimy generator.Chyba nie sądzisz, że Loop będzie do tego czasu siedział z założonymi rękami? Na razie rozpoczęliśmy jedynie kontrofensywę propagandową wobec jego polityki.To niewiele da.Co najwyżej wprowadzimy trochę zamieszania w umysłach człowieczków.- To bardzo istotne.Wielu Nowych Ludzi zechce zdobyć sobie przy okazji wyborów swoich własnych zwolenników.- Liczą się tylko Nowi Ludzie.- Nie dorastasz do Loopa, Nazon.Dostałam informację z jego działu kontroli opinii publicznej na temat ostatnich badań, które tam przeprowadzono.Dotyczyły one szans Peta i Anny w wyborach powszechnych.- Obydwoje powariowaliście.To stara historia.O ile się nie mylę, przeprowadzono ją tylko raz czy dwa.- Nazon, walczymy nie tylko o władzę.Chodzi nam o dalszy rozwój Ziemi i ludzkości.To będzie wymagało referendum.- Jestem zbyt długo w Radzie, żeby nabrać się na to formułki.Prawdę mówiąc, nie bardzo ci wierzę.Dlatego między innymi poparłem ciebie, a nie Loopa.On jest na wykończeniu bez względu na to, co się stanie.Ty masz szansę przetrwania.Wolę więc być z tobą, a przy okazji patrzeć ci na palce.Wbrew pozorom, pamiętam doskonale, co sobie i innym obiecywaliśmy po wybraniu nas do Tajnej Rady.Teraz jest to już historia.- Bądź spokojny, ja również nie współpracuję z tobą z sympatii.Zdziwi cię to zapewne, ale mam zamiar naprawdę przeprowadzić poważne reformy w naszych strukturach.Ty mi jesteś potrzebny na początek, tak samo jak Pet, Anna, Kuffa i inni.Pilnuj się jednak, żebym nie odniosła wrażenia, że stałeś się zbędny.- Cały czas się pilnuję.Natomiast nie wyjaśnia to sprawy Loopa.Jeżeli prawdą jest to, co mówiłaś o wyborach powszechnych, to znaczy że Loop jest przygotowany na najgorsze.- Wykorzystamy oczywiście głównie Peta i Annę.Jestem nawet skłonna wybrać ich do składu Rady.Razem z tobą będzie nas więc dokładnie czworo.Obydwoje są pilnowani dzień i noc.Zapewniam cię.Dopóki nie wykończymy generatora, nie podejmiemy żadnych działań.Loop działa na ślepo.Stara się zabezpieczyć z każdej strony.Zaręczam ci, że znam go lepiej niż ty.- Nie wątpię.Skoro już rozmawiamy sobie tak szczerze, może odpowiedziałabyś mi na pytanie osobiste.- Nie.- Szkoda.Chciałem cię tylko zapytać, z kim ty żyjesz - powiedział Nazon i wyszedł nie czekając na odpowiedź.Lara patrzyła za nim z nienawiścią.Dotknął jej czułej struny.Zaraz jednak przyszedł zapowiedziany Kuffa.- Rozmawiałem z obojgiem, jak ustaliliśmy stwierdził na wstępie.- I co?- Mają w sobie coś dziwnego.Są nieszczerzy.- Nie dziw im się.Kto z nas jest szczery?- Nie w tym sensie.Oni są inni.Jacyś nieludzcy.Wciągnąłem ich do swojego ruchu, jak to ustaliliśmy, ale obawiam się, że jest to błąd.Przez cały czas miałem wrażenie, że oni kierują rozmową, a nie ja.- Zapewniam cię, że to niemożliwe
[ Pobierz całość w formacie PDF ]