[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W jaki bowiemsposób ciała płynne mogą się składać z samej tylko ziemi (a 31)? Mającnawet na uwadze, iż Arystoteles tworzy podziały i definicje bardziej napodstawie spekulacji niż stanu faktycznego, zaliczenie drewna do płynów 226nie może nic wydawać" się absurdalne.Przyjmuję zatem sugestię Alex.,który przez rozumie ciała wilgotne.Przyjmuję tym bardziej, iż oznacza, niekiedy u Arystotelesa ciała wilgotne.Inaczej During, Chemicalireatise, s.98 n.88.Zamiast bardziej odpowiedni byłby czasownik .Całe to zdanie, niezbyt harmonizujące z kontekstem, jest najprawdopo-dobniej notą marginalną włączoną pózniej do tekstu.89.Zakończywszy dotychczasowe dociekania podsumowującym sfor-mułowaniem ( [.] , a 3-7), autor podejmuje w dal-szym ciągu omówiony temat wyliczając substancje przynależące do po-szczególnych grup.Typowe .90.Według 384 a 16 składa się z ziemi i wody.Tutaj dowiadujemysię, iż zawiera także powietrze.91.Fragment ten ukazuje niedoskonałość arystotelesowego systemuo czynnych i biernych jakościach.Suchość i wilgoć została zidentyfikowanaz ziemią i wodą, a w konsekwencji także z zimnem.Tymczasem wiadomoprzecież, iż zimno jest .Autor dostrzega trudność i próbujez niej wybrnąć.Nie jest to jednak łatwe, zwłaszcza że pomieszanie ziemii wody jako pierwszych ciał" z ziemią i wodą rozumianymi jako substan-cje prowadzi do dalszych nieścisłości.92. zamiast (Fobes).Por.De gen.anim., I, 18,724 b 27.93. należy rozumieć ogólnie (jak w 360 a 10), czyli 8 , nie zaś .94. .Idzie tu o ciała tzw. , co w tymkonkretnym przypadku oznacza, bardziej doskonałe dzieła natury.95.O ile dociekania Stagiryty wydają się nam niekiedy zbyt speku-latywne, o tyle współcześni filozofowi, przyzwyczajeni do czysto logicznychi abstrakcyjnych dowodów, mieli mu za złe zbyt częste odwoływanie siędo doświadczenia tak dalece, iż Arystoteles uważał nawet za stosownetłumaczyć się ze swych empirycznych argumentów: dowód logiczny jest,jak się zdaje, więcej przekonywający niż te, które wyłożyłem".De gen.anim., 747 b 27.Tutaj jest przeciwieństwem (sc.).96.oi (sc. ").W tym przypadku termin ozna-cza wzajemną proporcję elementu czynnego i biernego, występującąw każdym ciele.Por.De gen.corr., 321 b 28.Alex., 225, 25 przez rozumiał .97.Zapowiedz De partibus animalium (Alex., 227, 18). 227O świecie1.Starożytni byli przekonani, że adresatem dziełka jest AleksanderWielki.Liczne manuskrypty mają: , niektórejeszcze dokładniej: (por.Lorimer, s.47).Zob.Wstęp,8.XXIX.2.Określenie filozofii: 0etov przywołujena pamięć analogiczne sformułowania Arystotelesa.W Met, Stagirytawyraża przekonanie, iż wzniosłość filozofii czyni ją spośród wszystkichnauk najbardziej godną czci i uznania (Met., I, 2, 983 a 5).Przedmiotembowiem filozofii jest Bóg przyczyna wszystkiego, co istnieje (Met, I,2, 983 a 8 nn.; por.De mundo, 7, 401 a 26 n.).3.Lekcję: znajdujemy w rękopisie Z orazw tzw.editio Aldina z r.1497.W większości rękopisów czytamy: tv .Przyjmujemy lekcję najpierw ze względu na udo-wodniony przez Lorimera, s.35, autorytet przekazu Z, a następnie napodstawie bogatej tradycji filozoficznej (por.Phys., I, 8, 191 a 25;Phaed., 99 e; Phdr., 248 b), która bardzo chętnie łączyła pojęcia prawdyi bytu.Z drugiej jednak strony, jak słusznie zauważa Strohm, s.273, całypierwszy rozdział charakteryzuje intencja przeciwstawiania tego, co czą-stkowe, całości.Ponadto wyrażenie w znaczeniu występujew Depart.anim., II, 10, 656 a 12, Plat., Leg., X, 903 b, a co najważniejsze, kilkakrotnie powtarza się w naszym tekście: 391 bil; 396 b 23;397 a 12; 397 b 9; 400 a 4.Tak czy inaczej, pewne jest to, iż należy rozumieć w sensie powszechności bytów, co zresztą sugeruje Lorimer,s.35 n.T oznacza bowiem bardzo często nie tyle to, co istnieje",ale raczej wszystko, co istnieje".4.Przedmiotem filozofii jest więc kontemplacja wszechrzeczy ([.] , 1, 391 a 25 .).Ponieważ wszechświat 228podtrzymywany jest w swym istnieniu przez Boga, stąd kosmologia pro-wadzi bezpośrednio do teologii: (1, 391 b4 n.)5.Koncepcja oraz słownictwo wydają się pochodzić z Plat., Tim.,25 c.Czytamy tam, iż starożytni przodkowie Ateńczyków walczyli z inwazją Atlantydy, a odniósbzy zwycięstwo, -, podzielili się jego owocami z całą Helladą.6.Autor podejmuje znany, zwłaszcza od czasów Platona, temat po-krewieństwa pomiędzy filozofią a duszą z jednej, oraz bóstwem z drugiejstrony.Pokrewieństwo duszy z bóstwem można wy-kazać (por.Phaed., 79 a).Podobne pokrewieństwo zachodzi również miedzyduszą a prawdą (filozofią), Phil., 65 c.Według Arystotelesa, EN, 1179a 23, w oczach Bożych stanowi w czło-wieku.U podstaw tematu znajduje się tu pojęcie duszy jakorzeczywistości niematerialnej.7.Mowa o gigantach, synach Aloeusa (raczej Posejdona: Od.XI,308 nn.) zwanych Otos i Efialtes, którzy usiłowali zdobyć niebo nakła-dając na Olimp górę Ossę, a na nią inny szczyt, Pelion.Usiłowania ichstały się symbolem bezbożnego zdobywania tajemnic przyrody.Autorwymienia dwa sposoby osiągnięcia tego, co ponadzmysłowe: sposóbpierwszy,za pomocą środków fizycznych nieskuteczny i szalony; drugi wła-ściwy i skuteczny przy pomocy umysłu.8.Kryje się tutaj jedno z najbardziej znanych miejsc u Platona (Phdr.,247 c), a mianowicie słynny obraz duszy jako wozu, do którego zaprzę-gnięto dwa konie.Jeden z nich koloru białego, wspaniałej rasy symbo-lizuje zmysłową część duszy, drugi czarny, rasy mało szlachetnej jejcześć impulsywną.Obydwa kierowane są przez woznicę część rozumnąduszy.Trójpodział duszy został wprowadzony przez Platona (aż do Fedonaprzyjmował on duszę jako rzeczywistość niezłożoną) w celu wyjaśnieniaczynów człowieka, które jeśli przyjmie się duszę jako rzeczywistość prostą,nie dadzą się wytłumaczyć.Powyższy trójpodział został rozwinięty przezArystotelesa.Z punktu widzenia ontologicznego rozróżnił on trzy rodzajeduszy: wegetatywną, zmysłową i umysłową
[ Pobierz całość w formacie PDF ]