[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. A jak Manticore zamierza dostarczyć nam broń, skoro Tallulah kontroluje praktyczniecały ruch w układzie? spytał MacGruder takim tonem, jakby był autentycznie ciekaw.Allenby zaśmiał się krótko. Niech mnie cholera, jeśli wiem! przyznał z rozbawieniem. To już sprawa Vinniego itego superagenta, z którym miał się spotkać. Wzruszył ramionami. Pan Firebrand pewnie majakiś pomysł.Najważniejsze, że my wiemy, jak ją potem wykorzystać.ROZDZIAA XMam nadzieję, że odrobiłeś lekcje, Hosea powiedziała Naomi Kaplan z HMS Tristrampo dwunastu godzinach od opuszczenia orbity Montany, gdy jej niszczyciel szedł już wnadprzestrzeni. Wolałabym odezwać się na naradzie u komodora z sensem, jakbym naprawdęwiedziała, o czym mówię. Obawiam się, że nie zdołam bardzo w tym pomóc, skipper odparł z krzywymuśmiechem porucznik Hosea Simpkins, astrogator okrętu. Przeczesałem wszystkie dostępnepliki, ale Tester mi świadkiem, że nie ma tego wiele. Jakoś mnie to nie dziwi. Komandor Kaplan wzruszyła ramionami i wyprostowała sięw fotelu stojącym u szczytu stołu konferencyjnego w kabinie odpraw. Ale przedstaw nam to, comasz. Tak, ma am. Urodzony na Graysonie astrogator nawet nie spojrzał w notatki.Formalnie rzecz biorąc, Saltash jest niezależnym układem planetarnym.W rzeczywistości odjakichś sześćdziesięciu lat pozostaje pod troskliwą opieką Biura Bezpieczeństwa Granicznego.Jedyna zamieszkana planeta nazywa się Cinnamon.Promień jej orbity wynosi około dziewięciuminut świetlnych, średnica tylko sześć dziesiątych średnicy Ziemi, ale ciążenie jest niemal takiesamo, co oznacza dużą gęstość globu.Liczba mieszkańców to prawie dwa i pół miliarda.Siedemdziesiąt trzy procent powierzchni zajmuje woda, nachylenie osi planety zaś to tylkodziewięć stopni, co sugeruje całkiem niezłe miejsce do życia.Niestety, jakieś siedemdziesiąt lattemu doszło do poważnego kryzysu politycznego.Dwa państwa, Republika McPhee i RepublikaLochore, zaczęły jednocześnie rościć sobie prawo do stanowienia rządu układowego.Stoczyłynawet kilka wojen, które nie przyniosły rozstrzygnięcia.Szykowały się właśnie do kolejnej, którazapowiadała się szczególnie paskudnie, gdy prezydent McPhee wezwał Biuro, by wystąpiło wroli rozjemcy. Ileż to razy słyszeliśmy już coś podobnego? mruknął pod nosem porucznik komandorAlvin Tallman. Trochę niezręcznie mi to przyznać, ale tym razem Biuro rzeczywiście wywiązało się zzadania, do którego zostało powołane odparł Simpkins na uwagę pierwszego oficera. Nietwierdzę, że uczyniło to ze szlachetnych pobudek, ale gdyby nie interwencja Ligi, ta wojnazakończyłaby się zapewne nuklearnym spustoszeniem planety.Sytuacja była naprawdępodbramkowa. A wiemy, jak do niej doszło? spytała Kaplan.Simpkins wzruszył ramionami. Nie, ma am.Biorąc pod uwagę zawziętość, z jaką walczyli, można odnieść wrażenie,że cierpieli na brak zdrowego rozsądku, podobnie jak ci wygnani kiedyś z Graysona na Masadę,niemniej na Saltash brakowało kontekstu religijnego.Jedyne, co ponad wszelką wątpliwość udałomi się ustalić, to że obie strony żywiły do siebie zadawnioną nienawiść i osiągnęły takie stadiumzaślepienia, że każda gotowa była pociągnąć za spust nawet za cenę samozagłady. Obiecująca perspektywa westchnął porucznik Vincenzo Fonzarelli. Może nie będzie tak zle stwierdziła Abigail Hearns, uśmiechając się do pierwszegoinżyniera.Fonzarelli spojrzał na nią sceptycznie, a ona wzruszyła ramionami. W sumie nielecimy po to, by zajmować się Saltashanami, nie ma więc specjalnego znaczenia, jacy sąpokręceni. Uśmiech zniknął z jej twarzy. Naszym zmartwieniem jest obecność Biura wukładzie. Zaiste pocieszające zauważyła porucznik Wanda O Reilly, oficer łączności.Nadal niemogła przeboleć, że Abigail awansowała, jej zdaniem niezasłużenie.Nie było już tak zle jakkiedyś, ale O Reilly słynęła z rzadkiej skłonności do pielęgnowania uraz i antagonizmów. Też nie tęsknię za konfliktem z solarnymi, Wando powiedziała pojednawczo Kaplan. Niestety, właśnie z ich powodu tam lecimy, prawda? Owszem, ma am. A teraz infrastruktura układu.Jak to wygląda, Hosea? spytała Kaplan, znowuskupiając uwagę na astrogatorze. Raczej nierozbudowana. Tym razem Graysończyk zerknął do notatek. Jest kilkakopalń w pasie asteroid między Saltash Delta a Himalayą, jedynym gazowym gigantem układu,niemniej łączna liczba przebywających tam ludzi dochodzi do miliona, wliczając robotników icałą resztę.Na orbicie Himalai znajduje się zakład pozyskiwania gazu.Praktycznie nie maprzemysłu ciężkiego, a jedyną prawdziwą bazą przeładunkową układu jest stacja Shona, będącajednocześnie jedynym znaczącym habitatem Cinnamona. Z jaką liczbą mieszkańców? spytała Abigail, marszcząc czoło.Simpkins znowu spojrzał w notatki. Prawie ćwierć miliona powiedział.Abigail jeszcze bardziej się zachmurzyła. Coś cię martwi? zapytała Kaplan.Abigail lekko się wzdrygnęła. Wielka liczba cywilów, którzy mogą się znalezć na linii ognia, ma am odparła. Zadobrze pamiętam, jak niewiele brakowało do tragedii w układzie Monica.Kaplan spojrzała na nią przeciągle i pokiwała głową. Rozumiem
[ Pobierz całość w formacie PDF ]