[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Dokończ myśl.»«Bracie, mój Panie, jesteśmy nieszczęśliwi i głupi.Wiesz o tym.A jeszcze głupszymi czyni nas nasze upokorzenie.Jakże możemy mówić całą duszą Twoją modlitwę, skoro nie rozumiemy jej znaczenia?»«Ileż razy już wam ją wyjaśniałem, jak małym chłopcom! Wy jednak macie karki twardsze niż najbardziej roztargnieni uczniowie jakiegoś pedagoga i nie zapamiętaliście Moich słów!»«To prawda! Teraz mamy umysły przybite tą udręką, że Cię nie zrozumieliśmy.O! Niczego nie pojęliśmy!.Wyznaję to za wszystkich! I jeszcze nie rozumiemy Ciebie dobrze, o Panie! Ale proszę Cię o wyrozumiałość wobec naszego zła.Wyciągnij nas z tego zła, które nas otępia.Gdy skonałeś, wtedy tam, u stóp Twego Krzyża, wielki rabbi [Gamaliel] wykrzyczał prawdę o tępocie Izraela.A Ty, Bóg wszechobecny, Duch Boży wyzwolony z więzów ciała, słyszałeś jego słowa.Mówił: „Całe wieki duchowej ślepoty ciążą na wewnętrznym widzeniu”, i prosił Cię: „Wniknij, Wybawicielu, do tej myśli uwięzionej w formułkach”.O mój godny uwielbienia i czci Jezu – któryś nas wybawił z Grzechu pierworodnego, przyjmując na Siebie nasze grzechy, unicestwiając je w ogniu Twej doskonałej miłości – weź i zniszcz też naszą mentalność upartych Izraelitów.Daj nam nowy umysł, dziewiczy, jak u dziecka wychodzącego z łona [matki], bez [jakiejkolwiek] pamięci, żebyś nas mógł napełnić Twą jedyną mądrością! Tyle przeszłych rzeczy umarło w tym strasznym dniu.Umarło z Tobą.Teraz, kiedy zmartwychwstałeś, spraw, by zrodziło się w nas nowe myślenie.Stwórz w nas serce i umysł nowy, mój Panie, a zrozumiemy Ciebie!» – prosi Jan.«To nie jest Moje zadanie, ale Tego, o którym wam mówiłem w czasie Ostatniej Wieczerzy.Każde Moje słowo gubi się, w całości lub częściowo, w przepaści waszej myśli albo zostaje ściśnięte i zamknięte w waszym umyśle.Tylko Pocieszyciel, kiedy przyjdzie, wydobędzie z waszego wnętrza Moje słowa i nauczy was, jak rozumieć ich ducha.»«Przecież już Go w nas wlałeś» – mówi Zelota.«I powiedziałeś, że gdy odejdziesz do Ojca, przyjdzie On, Duch Prawdy» – mówi Mateusz równocześnie z Zelotą.«Powiedzcie Mi: czy dziecko, gdy się rodzi, ma już w sobie duszę?» [– pyta Jezus.]«Oczywiście, że ją ma!» – odpowiadają wszyscy.«A czy ta dusza ma Łaskę Bożą?»«Nie.Ciąży na niej grzech pierworodny pozbawiający ją Łaski.»«A dusza i Łaska skąd pochodzą?»«Od Boga!»«Dlaczego więc Bóg nie daje dziecku duszy w stanie łaski?»«Ponieważ Adam został ukarany i my w nim.Ale teraz, gdy Ty zostałeś Odkupicielem, tak będzie.»«Nie.Tak nie będzie.Ludzie zawsze będą się rodzić ze skażonymi duszami, które Bóg stworzył, a dziedzictwo Adama je splamiło.Ale przez sakrament, który wam innym razem wyjaśnię, wlana w człowieka dusza zostanie ożywiona Łaską i Duch Pański weźmie ją w posiadanie.Wy zaś, ochrzczeni wodą przez Jana, zostaniecie ochrzczeni Ogniem Mocy Bożej.Wtedy Duch Boży prawdziwie będzie w was.I będzie Nauczycielem, którego ludzie nie mogą prześladować ani wypędzić.On wyjaśni wam w głębi duszy sens Moich słów i [udzieli] wielu innych wskazówek.Ja w was Go wlałem, gdyż tylko przez Moje zasługi można wszystko posiadać i działać skutecznie: posiadać Boga, a skutecznie głosić słowo, jako wysłannik Boga.Ale Duch Prawdy nie jest w was jeszcze jako Nauczyciel.»«Cóż, niech tak będzie.On nadejdzie w swoim czasie.Tymczasem daj nam odczuć Twe przebaczenie.Bądź jeszcze, jeszcze naszym Nauczycielem, o mój Panie! Powiedziałeś bowiem, że trzeba przebaczać siedemdziesiąt siedem razy» – nalega Jan, ten zawsze najbardziej ufający i najmilszy.Ośmiela się ująć w dłonie opuszczoną lewą rękę Jezusa.Rozdarcie rany zdaje się w świetle księżyca jeszcze większe.Kończy, mówiąc: «Ty, któryś jest Światłością Wiekuistą, nie dozwól, żeby Twoi słudzy trwali w ciemnościach.»Całuje delikatnie końce palców: tych palców, które zostały trochę zgięte, jak u kogoś, kto został zraniony i uleczony, ale ma nerwy nieco skurczone.«Chodźcie! Wyjdziemy wyżej i odmówimy razem modlitwę» – godzi się Jezus.Zostawia rękę w dłoniach Jana, gdy idą w stronę najwyższej granicy Getsemani, ku drodze w górze, prowadzącej przez obóz Galilejczyków do Betanii.Także tu widać, że podjęte przez Łazarza prace – zmierzające do wytyczenia granic jego posiadłości – są w toku.Nawet tu, daleko poza domem nadzorcy Góry Oliwnej, jest już wzniesiony wysoki i gładki mur.Biegnie on wzdłuż płotu i krętej ścieżki stanowiącej granice Getsemani.W dole wynurza się powoli z ciemności Jerozolima.Widać nawet jej zachodnią część.Księżyc bowiem – zawieszony na ciemnym firmamencie, na którym migoce niezliczona ilość świetlistych gwiazd – jest właśnie w zenicie i bieli wszystko blaskiem cienkiego sierpa, błyszczącego niby diament.To nieprawdopodobny cud orientalnego nieba.Jezus wznosi ramiona w Swej zwykłej postawie, którą przyjmuje do modlitwy, i rozpoczyna:«Ojcze nasz, któryś jest w Niebie.– przerywa i komentuje: –.że jest Ojcem, dał wam dowód, przebaczając wam, zobowiązanym bardziej niż wszyscy inni do doskonałości.Wam – tak obdarowanym i, jak mówicie, tak niezdatnym do tej misji.Gdyby Bóg nie był Ojcem, czyżby was nie ukarał? Ja was nie ukarałem.Ojciec was nie ukarał.Ponieważ to, co czyni Ojciec, Syn czyni, i ponieważ to, co czyni Syn, i Ojciec czyni, gdyż jesteśmy jedynym Bóstwem zjednoczonym w Miłości.Ja jestem w Ojcu, a Ojciec jest ze Mną.Słowo jest zawsze przy Ojcu, który nie ma początku.A Słowo jest przed wszystkim od zawsze, od wieczności, która ma imię: zawsze, od wiecznego teraz przy Bogu.I jest Bogiem jak Bóg, będąc Słowem Bożej Myśli.Jesteśmy braćmi, Ja – Pierworodny; wy – młodsi.Kiedy więc odejdę, módlcie się w ten sposób do naszego Ojca, Mojego i waszego.I zechciejcie Mnie zawsze widzieć w Ojcu Moim i waszym.Zechciejcie widzieć Słowo, które dla was było „Nauczycielem” i ukochało was aż do śmierci i po śmierci; które zostawiło wam Siebie w pokarmie i napoju po to, żebyście byli we Mnie, a Ja w was, jak długo trwa wygnanie.Potem wy i Ja będziemy w Królestwie, o które nauczyłem was prosić: „Przyjdź Królestwo Twoje”.[Błagacie o nie] zaraz po prośbie o to, by wasze czyny „święciły Imię Pana, oddając Mu chwałę na ziemi i w Niebie.”Tak.Nie byłoby dla was Królestwa w Niebie – Królestwa dla tych, którzy uwierzą jak wy – gdybyście nie pragnęli najpierw Królestwa Bożego w was, przez rzeczywiste wypełnianie Prawa Bożego i Mojego słowa.Jest ono udoskonaleniem Prawa, danym w czasie Łaski: Prawa wybranych, czyli [tych], którzy są poza przepisami cywilnymi, moralnymi i religijnymi czasów mojżeszowych i należą już do duchowego Prawa czasu Chrystusa.Widzicie, czym jest posiadanie Boga obok siebie, zamiast posiadania Boga w sobie? Czym jest posiadanie słowa Bożego, zamiast faktycznego wprowadzania go w życie? Cała zbrodnia została dokonana z powodu posiadania Boga obok siebie, ale nie – w sercu; z powodu znajomości słowa, ale – braku posłuszeństwa mu.Wszystko! Wszystko z tego powodu.Tępota i zbrodniczość, bogobójstwo, zdrada, udręki, śmierć Niewinnego i Jego Kaina.Wszystko z tego powodu.A kogóż tak miłowałem, jak Judasza? Jednak on nie miał Mnie, Boga, w swoim sercu.I bogobójca jest potępiony.Nieskończenie winny jako Izraelita i jako uczeń, jako samobójca i jako bogobójca – oprócz swych siedmiu grzechów głównych i wszelkiej innej winy
[ Pobierz całość w formacie PDF ]