[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- Nie żartuj.Mój syn został kalekim niewolnikiem.Za co więc mam być wdzięczny? Jestem tak zaskoczony, że trudno mi cokolwiek powiedzieć.- Poczekaj chwilę.To tylko nieporozumienie wynikające z nieznajomości rzeczy.Ale to wyjaśnimy później.W każdym razie zaprowadziłem cię do Instytutu Yamamoto dopiero wtedy, gdy to wszystko zrobiliśmy.Najpierw ta wizyta wydała ci się bez sensu.Według ciebie nie miała żadnego związku z sytuacją, w jakiej się znajdowaliśmy.Gdy się nad tym zastanowisz, to zrozumiesz, że nawet w idealnym sądzie nie potraktowano by cię tak sprawiedliwie.Umożliwiono ci wniknięcie w część tajemnic przyszłości, która cię głęboko interesowała, a o której wcześniej nic nie potrafiłeś powiedzieć.To wszystko, co mogłem dotąd dla ciebie zrobić, już nie mam wyboru, czas na twoją decyzję.Pokładałem w tobie wielkie nadzieje.Czy wkroczysz odważnie w przyszłość, czy też się wycofasz.- Zatem?- Nie ma potrzeby wyjaśniać, to przecież dotyczy ciebie, powinieneś wszystko wiedzieć.Mimo naszego wysiłku, nie zmieniłeś się.Swoją nieudolnością doprowadziłeś do sytuacji, z której nie ma wyjścia, musisz wszystko opowiedzieć żonie.Powiedzieliśmy ci to trochę okrężną drogą, lecz ostatecznie nic się nie zmieniło w kwestii pierwszej prognozy.Gdybyśmy cię zostawili w spokoju, na pewno wyjawiłbyś światu nasz sekret, prawda? Dlatego ściągnęliśmy cię tutaj, by ostatecznie rozwiązać problem.- Pan Yamamoto mówił wczoraj, że nie zawsze zabijacie, że stosujecie inne, łagodniejsze metody.- Tak jest, zwykle obiera się sposób, który nie zwraca uwagi.Tak czy owak, towarzystwo potrzebuje codziennie ośmiuset embrionów.Wyobrażasz sobie, że co najmniej osiemset ciężarnych kobiet dowiaduje się codziennie o skupowaniu ludzkich embrionów, nie wspominając o lekarzach i pośrednikach? W ciągu roku daje to dwieście dziewięćdziesiąt tysięcy osób.Najciekawsze, że mimo to udaje się nam zachować tajemnicę.Aby nie wzbudzić zbytniej ciekawości, posługujemy się niezbyt uczciwym chwytem mówiąc kobietom, że są wspólniczkami ciężkiego przestępstwa.Lęk wywołany oddaniem płodu za siedem tysięcy jenów wystarcza, by zamknąć im usta.Nie udałoby się to, gdyby zabieg był bezpłatny.Istotnie, pewnie myślisz, że to niepotrzebny wydatek.Ale biorąc pod uwagę rozmiar podmorskiej kolonii, której organizacja powinna być ostatecznie ukończona, roczna inwestycja w wysokości trzech miliardów jenów to niewiele.Nie sądzisz, że siedem tysięcy jenów za ludzkie życie to niezbyt wiele? Tę cenę podobno ustalił psycholog.Z punktu widzenia obecnego wskaźnika cen jest to suma jak najbardziej właściwa, odpowiednia do ceny duszy.To naprawdę ciekawe.Nie, oczywiście, przekazanie twojej żonie siedmiu tysięcy jenów znaczyło coś innego.Była to demonstracja uzasadniona określonym celem.Nie ma jednolitej ceny za dusze.W każdym razie jeśli weźmiesz pod uwagę dużą liczbę osób związanych z tą sprawą, to zrozumiesz, że niewykluczone są przecieki.Zresztą nie jest ważne, jak szeroko rozchodzą się pogłoski, dopóki nie wydostają się poza krąg zainteresowanych.Kończą się najwyżej chorobą żołądka lub jakąś przypadłością u osoby, której doskwiera świadomość uczestniczenia w tym procederze.Można nawet powiedzieć, że owe pogłoski są nawet korzystne.Ale jeśli tajemnica przedostaje się na zewnątrz, sytuacja przedstawia się inaczej.Wtedy pogłoski wykraczają poza jednostkowe indywidualne przypadki, stają się opinią publiczną i rozprzestrzeniają w szalonym tempie jak epidemia grypy.Naturalnie, musimy natychmiast podejmować odpowiednie kroki, tak jak w wypadku tej kobiety.Właściwie pomyłkę popełnił pośrednik, ale w stosunku do niej zastosowano najwyższy wymiar kary w celu ostrzeżenia innych.Przysparza nam to kłopotów.Nie, nie chodzi tu o najwyższy wymiar kary, którego wykonanie nie jest szczególnie trudne, lecz o pozbycie się ciała.Dlatego używamy sposobów, które nie pozostawiają śladów.Na przykład można doprowadzić do śmiertelnego strachu lub - jeśli to nie poskutkuje - wywołać sztuczne szaleństwo.Nie myślisz chyba, że lepiej jest zwariować niż umrzeć.- Trudno coś pewnego powiedzieć, jeśli dotyczy to kogoś obcego.- Kogoś obcego? Mówisz głupstwa.Twoja śmierć jest jednocześnie moją śmiercią.Ale nie bądźmy sentymentalni [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl