[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Ciszą w naszym życiu może być chwila relaksu, okres bez papla­nia czy wykonanie swojej pracy w skupieniu.Należy obserwować i uświadamiać sobie, że otacza nas nie­kończący się szum informacyjny.Jego źródłem mogą być inni lu­dzie, z którymi się stykamy na co dzień.Może pochodzić od ośrodków mających ogromną siłę przekazu, czyli mass mediów i ośrodków religijnych.Może również pochodzić ze stref subtel-niejszej natury, a więc np.ze świata astralnego.I w końcu źródłem informacji może być nasz umysł lub Duch.Dostęp do tych, czy innych źródeł informacji zależy jedynie od tego, na które się otwo­rzymy.Nie jest więc sztuką otrzymać informację, czy to w spo­sób werbalny, czy telepatyczny.Sztuką jest być świadomym tego, że jesteśmy bombardowani przez informacje, które są w różnej relacji z naszymi poglądami.Będąc świadomymi tego, co do nas dopływa, powinniśmy jednocześnie być świadomymi i tego, czy jest to zgodne z naszym sumieniem, odczuciami, obserwacjami, poczuciem wartości i innymi wewnętrznymi wzorcami.Ciągłe czuwanie i niejako cenzurowanie uaktywnia w nas mechanizmy bezpieczeństwa, dzięki którym odrzucamy zbędne lub szkodliwe dla nas informacje.Nie należy akceptować wszystkiego, co dopły­wa z zewnątrz.Wystarczy to przepuszczać przez siebie i pozosta­wiać tylko to, co akceptujemy.Oczywiście, że nie należy też wszystkiego odrzucać.Musi być zachowany kompromis i równo­waga.W trakcie takiego procesu należy być też świadomym, że nasz umysł może z premedytacją podpowiadać, że coś należy od­rzucić, choć jest to dla nas wartościowe.Cały ten wywód nie ozna­cza, że nie należy nikogo słuchać, bo możemy przejąć niepotrzebnie czyjeś poglądy.Wręcz przeciwnie, słuchać należy, bo po to ten szum informacyjny, jest aby umiejętnie z niego korzystać.Należy nauczyć się wchodzić we właściwy kontakt z tzw.mar­twą naturą.Konieczne jest odczuwanie jej i rozumienie.Aby to zrobić, należy najpierw przełamać dotychczasowy, stereotypowy sposób widzenia tej części natury.Wbrew pozorom nie jest to materia martwa.Jest ona również ożywiona, lecz takim rodzajem życia, które nam się martwym wydaje.Jej istnienie i funkcjonowa­nie związane jest z istotami duchowymi, podobnie jak z nami, zwie­rzętami czy roślinami.Wibracje tych istot być może są inne niż istot w ludziach, ale jednak pochodzą ze świata Energii.Przyjęło się dzielić świat na duchowy i materialny.Podział ten wynika z nie­zrozumienia, że wszystko jest ze świata Ducha, a różni się jedynie zagęszczeniem i częstotliwością wibracji.Pogląd, że materia jest czymś innym niż Duch, bardziej oddala ezoteryka od postępu na drodze rozwoju wewnętrznego niż zatwardziałego materialistę.Dlatego też należy stopniowo i z pełną świadomością obser­wować rzeczy materialne, niezależnie od tego czy pochodzą z na­tury, czy też są wytworem cywilizacji.Należy próbować odczuwać to, co w kontakcie z nimi zachodzi.Nie warto z góry odrzucać możliwości wejścia w bliższy kontakt z taką materią, już samo otwarcie się pozwoli dostrzec, że za pozornie martwym przed­miotem kryje się życie.Pozostaje więc tylko zmienić stosunek do takich rzeczy.Jeżeli ktoś przełamie tę barierę, szybko zauważy, że przedmioty te potrafią się odwzajemnić za właściwy do nich stosunek.Jedne stają się piękniejsze, inne trwalsze, a jeszcze inne dają nam swoje miłe towarzystwo za pomocą przyjemnych lub sympatycznych wibracji.Efekt jest tym większy, im cieplejszym uczuciem traktuje się te przedmioty.Teraz, po dawce pomysłów na przeniesienie medytacji do co­dzienności, pozostaje ten proces jak najszybciej rozpocząć.A ży­cie się szybko odwzajemni.Nie będzie ono przez to łatwiejsze.Może się nawet niekiedy skomplikować.Ale na pewno będzie bar­dziej twórcze.Gra jest warta świeczki, by kiedyś, gdy przyjdzie czas odejść z tego świata, móc powiedzieć, że wykorzystało się życie optymalnie i czas tu spędzony nie został zmarnowany.ZAKOŃCZENIEKażdy jest samkowalem swojego losu.polskieBył swego czasu mnich, który praktykował wytrwale, medytu­jąc z mantrą Om Mani Padme Hum.Po latach praktyki doznał oświecenia.Poczuł się zupełnie nowym człowiekiem.Chciał dzielić się swoją radością i wiedzą z innymi.Pewnego razu płynąc łódką po jeziorze usłyszał, że ktoś na wyspie medytuje z tą samą co on mantrą.Podpłynął do wyspy i zobaczył medytującego mężczyznę.Ponieważ mężczyzna ów wymawiał mantrę z innym akcentem, postanowił zwrócić mu na to uwagę, wiedząc, że on sam osiągnął oświecenie przy zupełnie innej wymowie.Człowiek z wyspy skromnie i z szacunkiem skłonił się, podziękował za cenne uwagi, po czym wrócił do medytacji.Zadowolony z siebie nasz nowo-oświecony wsiadł do łódki i od­płynął.Po jakimś czasie, będąc z dala od wyspy, poczuł, że ktoś go klepie w ramię.Odwrócił się i ze zdziwieniem zobaczył czło­wieka z wyspy, który przyszedł doń, idąc po wodzie.Człowiek ów z szacunkiem pochylił głowę i zapytał skromnie:“Mistrzu, jak to było z tym akcentem? Na Om, czy na Hum?"Nie uzyskawszy odpowiedzi oddalił się, krocząc po tafli jeziora.A po chwili znów dało się słyszeć z wyspy Om Mani Padme Hum.Mam nadzieję Szanowny Czytelniku, że nareszcie dokonałeś odkrycia, iż w medytacji nie chodzi wcale o działanie, lecz o stan świadomości, że trzeba w niej nie coś czynić, lecz czymś być.Jeśli tak, to nie przyjmuj przeczytanych tu słów jako instrukcji, jako pouczenia o sposobie stosowania czegoś, lecz jako inspirację i wezwanie do wewnętrznej czujności i obudzenia się na Rze­czywistość.Ja sobie pogadałem, Ty to przeczytałeś, ale teraz po prostu odłóż książkę, zapomnij o tym i weź się do roboty tak, jak potrafisz.Nie wzoruj się na niczym, ani na nikim.Po prostu rób wszystko po swojemu, nawet jeżeli na początku będzie to cha­otyczne i niedoskonałe.Nie naśladuj innych, lecz kreuj sam.BIBLIOGRAFIAAry Asanga - Głos milczenia, Londyn 1960.Bednarz A.- Sikorski K., Joga lecznicza, Wrocfaw 1991.Bednarz A.- Życie z Reiki, czyli o Reiki nieco inaczej, Studio Astropsychologii, Białystok 2000.Biblia, pismo święte Starego i Nowego Testamentu, Warszawa 1975.Cecuda D.- Huna - doświadczanie rozumienia, Studio Astro­psychologii, Białystok 2001.Dechanet}.M.- Joga chrześcijańska w 10 lekcjach, Skrypt.Doktor T.- Taiji, medytacja w ruchu, Warszawa 1988.Dynowska W.- Nauka Sri Ramana Maharishi, Skrypt.Elahi B.- Droga do doskonałości, Warszawa 1990.Gibran K.- Prorok, Świdnica 1991.Górka M.- Aikido, droga do zdrowia, Skrypt, Nowy Sącz 1987.Javalgekar R.R.- Nauka jogi, Skrypt.Kania E [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl