[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Sądzisz, \e zemściła się na matce za to, \e chciała ją zamordować? Ja to po prostu wiem. Luc spojrzał mi w oczy: "osłuchaj,Mat.Nie będę ukrywał.Zszedłem do krainy ciemności z miłości doManon.Wstąpiłem do piekła jak Orfeusz.Zaryzyko-495wałem \ycie.I duszę.Wszystko to zrobiłem dla niej.I wbrew temu, comógłbyś przypuszczać, modliłem się, \eby niczego nie odkryć w głębitunelu.Chciałem dowodu na jej niewinność.Ale przydarzyło sięnajgorsze.Ujrzałem diabła i teraz znam prawdę.Manon prze\yła to samoco ja i jest morderczynią.Wyrzuciłem peta przez okno. Tak więc i ty tak\e jesteś Uratowanym Bez Zwiatła? Zapewne. Wzywałeś diabła za pomocą symbolicznych przedmiotów, topiłeśsię w lodowatej wodzie i robiłeś to wszystko? Nie zamierzam cię przekonywać. Czy słyszałeś o czymś takim jak Przysięga Otchłani? Nie mogę odpowiedzieć na to pytanie.Mimo woli podniosłem głos. Na kim się mścisz? Na sobie samym? A mo\e po prostu szykujeszsię do serii bezsensownych zabójstw? Rozumiem twoje wątpliwości.Towarzyszyłeś mi do pewnegopunktu.Nie spodziewałem się, \e zajdziesz tak daleko. Westchnął iwskazał na swój zeszyt: Opisuję to tak, jak potrafię.Przedstawiamwszystkie szczegóły mojej przemiany.Wkrótce ju\ nic nie da się zrobić.Przejdę na drugą stronę.Wtedy nie wolno będzie ju\ mnie słuchać ani zemną rozmawiać.Trzeba będzie mnie po prostu.zamknąć.Miałem ju\ dość jak na jeden dzień.Klepnąłem go po ramieniu. Powinieneś odpocząć.Przyjdę jutro.Przytrzymał mnie za rękę. Poczekaj.Chcę ci coś powiedzieć.Nie zastanawiałeś się nigdy,dlaczego mam taką obsesję na punkcie diabła? Codziennie się zastanawiam.Odkąd cię poznałem. Zaczęło się to w dzieciństwie.Westchnąłem.Co on znowu zamierza mi wciskać? Pomyślałem nagle,\e opowie o jakimś starcu, z którym zetknął się w najmłodszych latach.Ostarcu, który pasowałby do jego wizji, ale on powiedział: Pamiętasz mojego ojca?Przypomniałem sobie fotografię na jego biurku Nicolas Soubeyras,zdobywca podziemnych grot, w kombinezonie, z latarką na czole.Nie czekając na moją odpowiedz, dodał: To najgorszy drań, jakiego kiedykolwiek znałem.496 Sądziłem, \e go uwielbiałeś. Jak się ma jedenaście lat, zawsze podziwia się swego ojca.Nawetjeśli jest to drań.Czekałem na dalszy ciąg. Drań, który bił moją matkę, który narzucał nam \elaznądyscyplinę, dumny ze swoich rekordów i wyników.W tamtym czasiecierpiałem na uszkodzenie nerwu trójdzielnego.U dzieci zdarza się tobardzo rzadko, lecz powoduje silne bóle.Ojciec chował przede mną środ-ki znieczulające i przeciwzapalne, które miały mi pomóc.Teraz widzisz,jaki to typ.Nie wiedziałem jednak, jaki to ma związek z jego obsesją na punkciediabła.Czy Luc uznał w końcu swego ojca za demona? Czy wiesz, jak on umarł? Mówiłeś, \e zginął w trakcie ekspedycji speleologicznej. W jaskini Genderer w Pirenejach, w kwietniu tysiąc dziewięćsetsiedemdziesiątego ósmego roku.Niedaleko od Saint-Michel-de-Seze.Zszedł na głębokość co najmniej tysiąca metrów.Zamierzał pozostać podziemią przez sześćdziesiąt dni bez \adnego kontaktu ze światem, abysprawdzić własny zegar biologiczny.Nigdy stamtąd nie wyszedł.Ziemiasię obsunęła.Umarł wskutek uduszenia, gdy\ wyjście z groty zostałoodcięte przez skały.Milczałem, nie widząc nadal związku z Szatanem. Ratownicy znalezli przy zwłokach notes z rysunkami.Kiedy jezobaczyłem, wiedziałem, \e odtąd moje \ycie nie będzie ju\ takie samo. Co przestawiały? Ciemności. Nie rozumiem. Ojciec, uwięziony w grocie, rysował codziennie przy świetle lampyto, co go otaczało.Stalaktyty, kontury wnęk, cienie. Rysował zawsze to samo? Z upływem dni skały zmieniały kształty.Stalaktyty deformowałysię.Wyglądały jak szpony, które chciały go porwać.Wyobraziłem sobie Nicolasa Soubeyrasa zamurowanego \ywcem,konającego, mającego wizje
[ Pobierz całość w formacie PDF ]