[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Wiem, że to niewiele, ale na pewno więcej niż nic.Żaden z nas za nic w świecie nie sprawiłby jej takiego bólu.Zasłoniłem sobie usta dłonią, usiłując powstrzymać wydobywający się przez nie chichot, natomiast tata sprawiał wrażenie, jakby zakrztusił się kanapką.Nie wiem, co mu akurat przyszło na myśl, ale ja miałem jeszcze świeżo w pamięci ostatni esej zatytułowany “Czy Jezus miał psa?”Biorąc pod uwagę wszystko, co przydarzyło mi się tego dnia, było to już doprawdy za dużo.Wyjąłem z szafki przy zlewozmywaku szklankę na mleko, a kiedy odwróciłem się, ojciec zdołał już nad sobą zapanować.Dzięki temu mogłem uczynić to samo.- Marnie wyglądałeś, kiedy tu wszedłeś - powiedział.- Czy z Arniem wszystko w porządku?- Jasne - odparłem, wlewając zupę do rondelka i stawiając go na palniku.- Kupił sobie wóz, który jest kupą złomu, ale z nim wszystko w porządku.Oczywiście była to nieprawda, lecz są pewne sprawy, o których po prostu nie można opowiedzieć swojemu ojcu, bez względu na to, jak znakomicie wypełnia wspaniałe amerykańskie powołanie do ojcostwa.- Są tacy ludzie, którzy o wszystkim muszą przekonać się na własnej skórze - powiedział.- Mam nadzieję, że on też szybko się przekona.Wynajął u Darnella stanowisko za dwadzieścia dolców tygodniowo, bo rodzice nie pozwolili mu trzymać wozu przed domem.- Dwadzieścia tygodniowo? Za samo stanowisko, czy i za narzędzia?- Samo stanowisko.- To rozbój na prostej drodze!- Zgadza się - potwierdziłem.Nie umknęło mojej uwagi, iż tata nie poparł swego stwierdzenia propozycją, by Arnie przyprowadził samochód do nas.- Partyjkę remika?- Może być.- Uszy do góry, Dennis.Nie dasz rady ciągle naprawiać czyichś błędów.- Tak.Chyba tak.Rozegraliśmy aż cztery partie, wszystkie wygrane przez niego.Zawsze wygrywa, chyba że jest bardzo zmęczony albo wypił wcześniej parę drinków.Nie mam nic przeciwko temu, bo w ten sposób moje zwycięstwa nabierają większej wagi.Po pewnym czasie zjawiła się mama; z przyciśniętym do piersi grubym zeszytem, zaróżowionymi policzkami i błyszczącymi oczami wyglądała zbyt młodo na to, żeby być moją mamą.Pocałowała ojca - nie tak jak zwykle, od niechcenia, ale naprawdę - a ja nagle poczułem się tak, jakbym powinien być zupełnie gdzie indziej.Ona także zapytała o Arniego i jego samochód, co powoli stawało się najczęściej poruszanym tematem w naszym domu.Poprzednio miejsce to zajmował Sid, brat matki, który zbankrutował i poprosił ojca o pożyczkę.Powtórzyłem swoją historię, po czym poszedłem na górę do łóżka.Ledwo powłóczyłem nogami, a poza tym odniosłem wrażenie, że mama i tata mają do załatwienia coś tylko we dwoje.choć, jak z pewnością rozumiecie, były to sprawy, których nigdy zbyt dokładnie nie roztrząsałem.Elaine leżała na łóżku słuchając najnowszej listy przebojów.Poprosiłem ją, żeby trochę ściszyła radio, bo idę spać.W odpowiedzi pokazała mi język.Nie mogłem puścić jej tego płazem, więc zacząłem ją łaskotać i robiłem to tak długo, aż zagroziła, że za chwilę się porzyga.Odparłem na to, że proszę bardzo, może sobie rzygać, przecież to jej łóżko, i połaskotałem ją jeszcze trochę.W końcu przybrała wyraz twarzy mający oznaczać: “proszę cię, Dennis, nie żartuj sobie ze mnie, bo to naprawdę bardzo ważne” i zapytała, czy to prawda, że można zapalić pierdnięcie.Jedna z jej przyjaciółek, Carolyn Shambliss, twierdziła, że można, ale Carolyn kłamie przy każdej okazji, więc.Poradziłem jej, żeby zapytała o to Miltona Dodda, swojego zapasionego chłopaka.Wtedy wściekła się na serio, próbowała mnie uderzyć i zapytała: “dlaczego ty zawsze musisz być taki okropny, Dennis?” Odpowiedziałem jej więc, że owszem, można zapalić pierd­nięcie, ale żeby raczej tego nie próbowała, po czym uścisnąłem ją (odkąd zaczęły jej rosnąć piersi, robiłem to coraz rzadziej, gdyż czułem się wtedy trochę nieswojo - podobnie miała się rzecz z łaskotaniem, szczerze mówiąc) i poszedłem spać.To nie był wcale taki najgorszy dzień - pomyślałem zdejmując ubranie.Otaczają mnie ludzie, którzy uważają mnie za ludzką istotę, podobnie jak Arniego.Zaproszę go na jutro albo na niedzielę i poleniuchujemy trochę, obejrzymy w telewizji mecz albo zagramy w jakąś idiotyczną grę planszową i w ten sposób otrząśniemy się z resztek niesamowitości.Znowu staniemy się normalni.Tak więc kładąc się do łóżka miałem wszystko porządnie po­układane w głowie i powinienem był natychmiast zasnąć, ale tak się wcale nie stało.Dlatego, że to jednak nie było normalne, i ja doskonale o tym wiedziałem [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl