[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Davis przestał się wygłupiać, Sculley utracił swój chłopięcy wygląd 104 był już bardziej skupiony i opanowany; Poche  jak zwykle  chciał dyskuto-wać o wszystkim w nieskończoność.Boulware  ten jak zazwyczaj był po prostusceptyczny.Z popołudnia zrobił się wieczór.Postanowili, że furgonetka wjedziena chodnik koło żelaznego ogrodzenia.Ten sposób parkowania nie był w Tehera-nie niczym zaskakującym  powiedzieli Simonsowi.Simons siedzieć będzie naprzednim siedzeniu, obok Jima, z dubeltówką, ukrytą pod płaszczem.Po zatrzy-maniu samochodu wyskoczy i stanie przed furgonetką.W tym samym momencieprzez tylne drzwi samochodu wyjdzie Ralph Boulware, również ze strzelbą ukrytąpod płaszczem.Do tego momentu nic nie będzie wskazywało na to, że dzieje się coś niezwy-kłego.Kiedy Simons i Boulware będą już gotowi do otworzenia ognia osłaniającego,Ron Davis wyjdzie z furgonetki, wejdzie na dach, przejdzie z niego na ogrodze-nie, następnie zaś zeskoczy na podwórko.Do wykonania tego zadania wybranowłaśnie Davisa, ponieważ był najmłodszy i najbardziej sprawny fizycznie, skokzaś  z wysokości dwunastu stóp  był niewątpliwie trudny.Coburn przedostanie się przez ogrodzenie za Davisem.Jay być może nie byłw najlepszej kondycji, za to Paul i Bill znali go znakomicie.Gdy tylko go ujrzą,domyśla się z pewnością, że przybywa im z pomocą.Następnie, Boulware opuści drabinę na podwórze.Jeżeli do tej pory będą wy-starczająco szybcy, będzie sprzyjać im moment zaskoczenia, w tym momenciejednak strażnicy mogą zareagować.Wówczas Simons i Boulware wystrzelą w po-wietrze.Strażnicy padną zapewne plackiem na ziemię, więzniowie, ogarnięci paniką,zaczną biegać w kółko, a uczestnicy akcji zyskają jeszcze kilka sekund.A co będzie, jeżeli nastąpi kontrakcja na zewnątrz więzienia?  zapytał Si-mons. Ze strony policji, żołnierzy, sił rewolucyjnych albo po prostu ogarnię-tych duchem obywatelskim przechodniów?Postanowiono, że dwóch ludzi będzie pilnować skrzydeł, po jednym na każ-dym końcu ulicy.Przyjadą samochodem kilka sekund przed furgonetką.Będąuzbrojeni w pistolety.Ich zadaniem będzie zatrzymać każdego, kto zechciałbyprzeszkodzić w uwolnieniu więzniów.Wyznaczono do tego Jima Schwebachai Pata Sculleya.Coburn był pewien, że Schwebach nie zawaha się zastrzelić czło-wieka w razie potrzeby, Sculley zaś, choć nigdy w życiu do nikogo nie strzelał,w czasie dyskusji był tak opanowany, że Coburn pomyślał, iż będzie on w równymstopniu bezwzględny.Glenn Jackson będzie prowadził samochód.Myśl o tym, że Glenn, baptysta,strzelałby do ludzi, nawet nikomu nie przyszła do głowy.W tym samym momencie, w zamieszaniu panującym na podwórzu, Davis za-pewni bezpośrednią osłonę, obezwładniając najbliższych strażników, podczas gdyCoburn wyłuska Paula i Billa z tłumu i skieruje ich do drabinki.Potem zeskoczą105 z ogrodzenia na dach furgonetki, a stamtąd na ziemię, po czym ukryją się w sa-mochodzie.Za nimi podążą Coburn i Davis. Hej, to ja ryzykuję najwięcej ze wszystkich  odezwał się Davis. Dodiabła: pierwszy w środku i ostatni na zewnątrz.Najdłużej w akcji. Nie marudz  rzucił Boulware. Co dalej?Simons wróci na przednie siedzenie furgonetki, Boulware wskoczy do tyłui zamknie drzwi, Poche zaś odjedzie z maksymalną prędkością.Jackson zabierze do samochodu Swebacha i Sculleya z ich stanowisk na skrzy-dłach, po czym pojedzie w ślad za Pochem.Podczas odwrotu, Boulware będzie mógł strzelać przez tylne okienko furgo-netki, Simons zaś  trzymać pod ogniem drogę od przodu.Natomiast każdympoważniejszym pościgiem zajmą się Sculley i Schwebach, jadący samochodemosobowym.Następnie, w umówionym miejscu porzucą furgonetkę i przesiądą się do kilkuwozów.Spotkają się potem w bazie lotniczej Doshen Toppeh, na przedmieściachTeheranu.Stamtąd odlecą z Iranu odrzutowcem Sił Powietrznych Stanów Zjed-noczonych: Perot będzie musiał to jakoś załatwić.Pod koniec wieczoru mieli już zarys planu nadającego się do realizacji.Zanim się rozstali Simons uprzedził, aby z nikim nie rozmawiać o akcji: anize swoimi żonami, ani nawet między sobą.Każdy z nich będzie musiał wymyślećsobie dobrą legendę, dlaczego za jakiś tydzień wyjedzie ze Stanów.A poza tym dodał Simons, patrząc na pełne popielniczki i zaokrąglone brzuchy  każdyz nich powinien opracować własny program ćwiczeń, który poprawi mu kondycję.Oswobodzenie więzniów przestało już być szalonym pomysłem zrodzonymw głowie Rossa Perota.Było po prostu czymś realnym.* * *Jay Coburn był jedynym, który na serio podjął próbę wprowadzenia żonyw błąd.Wrócił do Hiltona i zadzwonił do Liz. Cześć, kochanie. Cześć, Jay! Gdzie jesteś? W Paryżu.Joe Poche również zadzwonił do żony z Hiltona. Gdzie jesteś?  zapytała. Jestem w Dallas. Co robisz? Pracuję w EDS, oczywiście.106  Joe, EDS w Dallas dzwoniła do mnie, żeby się dowiedzieć, gdzie jesteś!Poche zorientował się, że ktoś, nie wtajemniczony w całą akcję, próbował sięz nim skontaktować. Nie pracuję przecież z tymi facetami, tylko bezpośrednioz Rossem.Ktoś zapomniał kogoś powiadomić, ot wszystko. A nad czym pracujecie? To dotyczy pewnych spraw związanych z Paulem i Billem. Och.Kiedy Boulware wrócił do domu swoich przyjaciół, u których zatrzymała sięjego rodzina, jego córki, Stacy Elaine i Kesja Nicole, już spały. Jak ci poszło? spytała żona. Planowałem ucieczkę z więzienia  pomyślał Boulware.Ale odpowiedział  W porządku.Spojrzała na niego podejrzliwie. No, ale co robiłeś? Nic szczególnego. Jak na kogoś, kto robił  nic szczególnego , byłeś dość zajęty.Dzwoniłamdo ciebie dwa albo i trzy razy, odpowiedziano mi, że nie potrafią cię znalezć. Byłem i tu, i tam.Hej, wiesz co? Chyba napiłbym się piwa.Mary Boulwarebyła ciepłą, otwartą kobietą, która brzydziła się fałszem.Była też inteligentna [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl