[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Jest ochrzczona, ale nic więcej.Idę z proboszczem, żeby przygotować ją do spowiedzi.- Pomóżcie jej.I nie zwlekajcie.- odpowiada Pan.- Pomóż jej, Panie.- Kiedy będziesz u niej, Ja będę z tobą.Mów jej o miłości bliźniego.Mów jej o miłości lub braku miłości.I powiedz jej, żeby się Mnie nie bała, bo musiałem ją pokochać, aby dać jej istnienie.- Ona ma już piątego męża (o ile to mąż?).- Ja wiele wybaczam tym, którzy nie rozumieją, co czynią.Pomóżcie jej przygotować się na spotkanie ze Mną, na spotkanie Ojca z córką, może nieroztropną, ale bardzo kochaną.19 IV 1993 r.Przy nastypnym spotkaniu kapłan mówi:-Tę Rosjankę pogrzebaliśmy w tym tygodniu.Spowiadała się przed śmiercią (kapłan, który jg spowiadał, mówił, że to była dobra spowiedź).Dałem jej „Słowo do chorych" po rosyjsku i po polsku dla jej męża (chodzi o tekst z 21 1 1988 r.zamieszczony w tym rozdziale).Modliła się dużo przed śmiercią.I w jej mężu nastąpiła duża zmiana na lepsze, jeśli chodzi o powrót do wiary.Każdemu z was pragnąłbym oszczędzić czyśćca16 III 1993 r.Zmarła znajoma ze stołówki, osoba starsza, emerytka.Zwracam sil do Pana:- Panie, może zacznę od pani Loni, która nagle umarła.Martwię się, że pewno nie miała możliwości skorzystać z sakramen­tów.- Moje dziecko, Ja ją zabrałem, żeby już nie przeżywała zmartwień i kłopotów.Prosili o nią jej bliscy.I nie martw się, że była nie przygotowana.Wszystko, co przechodziła ostatnio (remont, ciągnąca się od kilku miesięcy wymiana rur, brak ogrzewania zimą), było takim ostatnim „szlifem".Widzisz, Ja tak działam, żeby przyspieszyć wasze spotkanie ze Mną.Każdemu z was pragnąłbym oszczędzić czyśćca, tak abyśmy mogli spotkać się na progu wieczno­ści w czystym szczęściu, bez poczucia winy.Jeżeli chcesz sprawić jej radość, myśl o niej życzliwie, powiedz do niej parę słów, a przy najbliższej Mszy św.współofiaruj ją za nią.- Dziękujemy Ci, Panie, za p.Lonię.To znaczy, że ona jest z Tobą?- Tak, ona jest ze Mną - i z wszystkimi bliskimi, których jej tak bardzo brakowało na ziemi.Czy wiecie, co to jest miłosierdzie?5 IV 1993 r.Prosimy Pana o błogosławieństwo.Pan mówi:- Moje dzieci, błogosławię was (Pan jakby kładł dłonie na naszych głowach), podtrzymuję was moją mocą i ubogacam.Pragnę, aby rozwijał się w was dar miłosierdzia.Czy wiecie, co to jest miłosierdzie? Jest to miłość do wszystkiego, co potrzebuje miłości (Pan mówi tu nie tylko o ludziach, ale także o zwierzętach i w ogóle o przyrodzie), a co jest słabe.Miłość miłosierna jest miłością darzącą, wspaniałomyślną, przepełnioną współczuciem i pragnieniem nie­sienia pomocy, dania ratunku, wskazania drogi, a nawet ocalenia życia.Miłość miłosierna myśli bardziej o tych, którzy jej potrzebują, niż o sobie.Miłość miłosierna jest łagodna i cierpliwa, niczego się nie domaga, a wszystko wybacza.Pragnę, abyście i wy napełnieni zostali moją miłością.Pozostańcie w pokoju.Błogosławię was.Niedziela Miłosierdzia18 IV 1993 r.Niedziela Miłosierdzia.Modlimy sil zv kilka osób.Pan mówi:- Mówiłaś kiedyś, córko, że tak się spieszyłem z rozdziela­niem miłosierdzia, że wybrałem na to święto pierwszą niedzielę po Zmartwychwstaniu.A po cóż byłaby moja śmierć na krzyżu, gdybym nie otworzył wam wtedy wrót miłosierdzia.Potencjalnie każdy z was już jest zbawiony, ale tak trudno wam przeżyć życie będąc zanu­rzonymi w moim miłosierdziu.Dlatego obmyśliłem plan waszego zbawienia i realizować go będę aż do końca wieków.- Ostatnim etapem mojego planu jest wylanie mojego miłosierdzia na was wszystkich.Czy rozumiecie, co to znaczy? Woda, jeśli się wylewa, pogrąża w sobie wszystkich - i dobrych, i złych.Miłosierdzie moje pragnie pogrążyć w sobie całą ludzkość, bo miłosierdzie jest taką właśnie miłością, która działa bez względu na godność czy niegodność osoby.A jednak i tu może się przeciwstawić mu ludzkie „nie chcę".Dlatego mój plan zbawienia opieram na was, dzieci.Potrzeba Mi jak najwięcej ludzi dobrej woli, ludzi mówiących Mi „chcę", by wraz z wami wytyczać, pomnażać i poszerzać drogi zbawienia.UCZYNI TO TYLKO MIŁOŚĆ.14 IV 1993 r.Mówi Pan:- Pracujemy nad dotarciem do serc zwyczajnych ludzi, którzy szukają Mnie, pragną Mnie i potrzebują mojej Osoby - żywej i obecnej, kochającej ich, współczującej im i chcącej im dopomóc, pocieszyć, otoczyć opieką.Człowiek tak został stworzony, aby mógł żyć pełnią swoich możliwości; nie tylko możliwościami umysłu, woli, pamięci, lecz wrażliwością uczuć, a przede wszystkim potrzebą dawania i otrzymywania miłości.Zrozumienie intelektualne nie uczyni człowieka przyjacielem i współpracownikiem Boga [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl