[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Policjanci i technicy, którzy przez ostatnie trzy godziny badali mieszkanie, spakowali jużswoje rzeczy i pojechali do komisariatu.Nie wspomnieli, by udało im się znalezć coś naprawdęinteresującego, ale Carlyle był pewny, że wykonywali swoją pracę dokładnie i rzetelnie.Napotwierdzenie tego, co opisano w raporcie toksykologicznym, policjanci znalezli niewielki zapasmarihuany ukryty w pudełku po butach w szafie.Nic nie wskazywało na to, by pan Blaketraktował narkotyki jako coś więcej niż rozrywkę.Trudy minionej nocy dawały o sobie znać i Carlyle miał coraz większy problem zkoncentracją.Próbował rozmyślać o tym, co zje na kolację, bo Helen i Alice na pewno jużzjadły, a on musi radzić sobie sam.Przypominał sobie, co mają w lodówce i co może dotrwać doczasu, gdy wróci do domu.Nic nie pobudzało jego wyobrazni, wyglądało więc na to, że czeka gowizyta w sklepie.W rogu pokoju migotała wielka plazma.Carlyle wyłączył dzwięk i czekał na lokalnewiadomości.Sofa była bardzo wygodna.Rozsiadł się i ziewnął. Obudz się! Już jest.Joe wziął ze stolika pilota i włączył dzwięk, po czym usiadł obok Carlyle a i rzucił pilotamiędzy nich.Minutę pózniej było już po wszystkim.Relacja ograniczyła się do kilku zdańwypowiedzianych pospiesznie przez Rosannę Snowdon, stojącą przed hotelem Garden.Carlylezauważył, że rozpięła jeszcze jeden guzik bluzki, odsłaniając naprawdę imponujący dekolt.Wmateriale pokazano również zdjęcie ofiary i dziesięciosekundową migawkę z należycie posępnąSimpson mówiącą o  brutalnej i niepotrzebnej zbrodni. Wygląda na zmęczoną  skomentował Carlyle.Joe tylko odchrząknął w odpowiedzi.Snowdon zakończyła relację słowami:  Zledztwo trwa.Carlyle nie powiedział anisłowa, ale pojawił się na ekranie.Kiwał energicznie głową, wsłuchany w słowa Simpson.Osierżancie Josephie Szyszkowskim, mężczyznie w garniturze z Marksa & Spencera, nikt nawetnie wspomniał.Podobnie jak o burmistrzu.Carlyle wyłączył telewizor i rozejrzał się po pokoju. Miałeś rację& HDWP. Co? Nie wygląda to na mieszkanie geja, co?Obaj patrzyli przez chwilę w zamyśleniu na dzieło Helmuta Newtona, ogromnączarno-białą fotografię nagiej blondynki stojącej obok motocykla. Mógłbym mieć coś takiego w domu  oświadczył w końcu Joe.  Mówisz o tej babce czy o zdjęciu? Wystarczyłoby zdjęcie. Pani Szyszkowska na pewno byłaby z ciebie dumna, gdyby to słyszała.Joe poprawił się na sofie, ale nie zamierzał wstawać. Człowiek zawsze może sobie pomarzyć.Tak naprawdę nie chcemy, żeby marzenia sięspełniły, bo inaczej nie byłyby już marzeniami. Hm& Aadnie z tego wybrnąłeś, żołnierzu. Anita dobrze wie, że znam swoje ograniczenia& Prawie tak dobrze jak ona. Jasne  prychnął Carlyle.Próbował podnieść się z sofy, ale bez przekonania. Więc naczym stoimy, twoim zdaniem? Znalezliśmy coś przydatnego? Raczej nie.Właściwie żadnych rzeczy osobistych, prawda? %7ładnych zdjęć, notesów zadresami i tak dalej.Jego telefon był w pokoju hotelowym.Blackberry zniknął. A wiemy, że w ogóle miał blackberry? Tak, potwierdzili to w jego biurze.Wygląda na to, że każdy szanujący się PR-owiecmusi to mieć. Więc myślisz, że zabrał go zabójca? Może. Możemy go namierzyć?  Carlyle w tym momencie dotarł do granic swojej wiedzy owspółczesnej technice. Zasadniczo to telefon, prawda? Tak, ale jest wyłączony.Sprawdziłem.Carlyle zastanawiał się nad tym przez chwilę. Jeśli ktoś go zabrał, to widocznie jest mu do czegoś potrzebny.Możemy więc założyć,że w końcu go włączy? Niekoniecznie.Może włączyć aparat, ale nie uruchamiać łączności.Wtedy ma dostępdo informacji zapisanych w pamięci, jednak nie może wysyłać ani odbierać e-maili.Biznesmenikorzystają z takiej opcji, kiedy używają telefonów w samolotach. Dobrze wiedzieć  mruknął sennie Carlyle.Używał blackberry od ponad trzechtygodni, ale wciąż niewiele o nim wiedział.Nie należał do ludzi, którzy czytają instrukcjeobsługi.Urządzenie albo działa, albo trafia do szuflady.Jeśli chodzi o blackberry, gdy tylkonauczył się korzystać z poczty elektronicznej i sprawdzać najnowsze wiadomości piłkarskie(niekoniecznie w tej kolejności), dał sobie spokój z całą resztą [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl