[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.A przy okazji przedmuchałby trochę jej umysł.Kate zachichotała. Troskliwa z ciebie przyjaciółka, Margo.Do licha, czy naprawdęjesteśmy pełne samouwielbienia? Obawiam się, że tak.Kilka minut pózniej, w damskiej garderobie, Laura dochodziła do siebie.Siedziała na jednym z filigranowych, gustownie obitych stołeczków przedpulpitem z długim lustrem i skrupulatnie malowała usta.Czy jest sfrustrowana? Czy stała się trudna dla otoczenia? Chyba nie.Toprawda, że stale jest zajęta, skoncentrowana, oddana rodzinie i pracy.I co w tym złego? Westchnęła, wsparła łokcie o pulpit, a głowę nadłoniach.Nie, to jednak ona nieproporcjonalnie rozdmuchała problemdzisiejszego wieczoru.Ponieważ od dawna nie uczestniczyła w zwykłejtowarzyskiej imprezie.A także, jeśli już ma być szczera, ponieważ nie wie, jak się zachowaćwobec mężczyzny, zwłaszcza takiego jak Michael.Miała siedemnaście lat, kiedy zakochała się w Peterze.Osiemnaście, gdywyszła za niego za mąż.Jej dotychczasowy rekord randek z mężczyzną byłbardzo mizerny i nieskomplikowany.Była mężatką przez dziesięć lat i nie przywiązywała większej wagi doflirtów.Mężczyzni wokół niej to byli krewni albo starzy przyjaciele rodziny.Zdarzały się też okazjonalne znajomości, mężowie kobiet, które znała, albopo prostu klienci.Mam trzydzieści lat, pomyślała z przykrością, i nie potrafię umówić sięna randkę.Nawet jeśli to nie jest prawdziwa randka.Kiedy otworzyły się drzwi, wyprostowała się błyskawicznie i wyjęłagrzebień. Cześć, Lauro. Judy. Uśmiechnęła się ciepło.Judy Prentise była przyjaciółkąi stałą klientką Pretensjonalnej Galerii". Cieszę się, że cię widzę.Wspaniale wyglądasz. Trzymam się jakoś. Zawsze skora do pogaduszek i ploteczek Judyusiadła obok niej. Czy widziałaś Maddie Greene? W zeszłym miesiącusprawiła sobie nowe cycki.Przy Judy nie sposób się było zachowywać zbyt dostojnie.77 Trudno jej nie zauważyć i tych jej stojących na baczność blizniaczychżołnierzyków. Ostrzegam cię.Kiedy poruszyła ten temat, powiedziałam, że wyglądają bardzo zuchwale, czy coś w tym rodzaju. Gdy Laura parsknęłaśmiechem, Judy rozpromieniła się cała. Skończyło się na tym, że zaciągnęłamnie tutaj na siłę i rozebrała się do pasa, by mi je pokazać.Zbytnia poufałość,moja droga.Przecież to bardzo osobista sprawa! O Boże, dziękuję za ostrzeżenie. Muszę przyznać, że są prześliczne.Skoro już o tym mowa. Judywyjęła wysadzaną szlachetnymi kamieniami puderniczkę. Nie mogęzidentyfikować tego niewiarygodnie wspaniałego okazu, z którym tu jesteś.Czy on jest z tych okolic? To stary przyjaciel.Judy zaiskrzyły się oczy. Każdej z nas przydałby się taki stary przyjaciel. Właśnie wrócił w te strony. Nagle ją olśniło. Twoja córkabierze lekcje konnej jazdy, prawda, Judy? Jest nieprzytomna na punkcie koni.Sama przeszłam tę chorobę, aleu Mandy, jak sądzę, to stan chroniczny. Michael hoduje konie, trenuje je.Zatrzymał się w Templeton House,dopóki się nie pobuduje.Jego posiadłość została zniszczona przez te lawinybłota. O Boże, to było straszne.Jedna z moich przyjaciółek stała bezradnie,patrząc, jak jej dom zjeżdża z klifu.Po prostu oddala się, oddala i znika.Przerażające. Judy uperfumowała nadgarstki. Dlaczego my właściwiemieszkamy w Kalifornii? Słyszałam, że z powodu pogody zażartowała Laura z poważnąminą. W każdym razie, jeśli postanowisz sprawić Mandy konia, możeszsię skontaktować z Michaelem. Właśnie się nad tym zastanawiamy.Zbliżają się urodziny Mandy,a ona niczego bardziej nie pragnie niż własnego wierzchowca. Zadumałasię ściągając usta.Schowała perfumy. Dzięki za cenną informację.Porozmawiam o tym z mężem.A na razie, dobrej zabawy ze starymprzyjacielem.Laura opuściła garderobę w lepszym nastroju.Wieczór upływał powoli.Wszystko wskazywało na to, że uda się go jakoś przeżyć do końca.Zdobędziesię jeszcze na drobny wysiłek i postara się miło spędzić resztę czasu. Ochłonęłaś?Podskoczyła nieznacznie, przeżuła przekleństwo.Czy ten człowiek musisię tak skradać za plecami? Przepraszam? Po opuszczeniu pokoju dla pań wyglądałaś tak bojowo, jakbyś byłagotowa odgryzć i przeżuć kawałek stali. Michael wręczył jej nowykieliszek szampana.78 Może to była niestrawność.Wpadłam tam na przyjaciółkę. Kobiety uwielbiają spotkania na szczycie w sraczu, prawda? Czy niedlatego chodzicie tam na ogół całą paczką? To prawda, gramy w pokera i palimy cygara, ale mnie chodzi o to,że moja przyjaciółka ma córkę, która się pasjonuje konną jazdą.Mają dośćpieniędzy, żeby jej kupić konia.Podałam Judy twoje nazwisko.Mamnadzieję, że nie masz nic przeciwko temu. O rany, ilekroć zechcesz mi coś nagrać, nie krępuj się.Polubiłemtwojego szwagra. To było widać.Spodziewałam się, że spędzicie interesująco czas. Czy w ten subtelny sposób chcesz mi dać do zrozumienia, żezaniedbałem ciebie? Nie odparła.Zbyt szybko.Próbowała to teraz naprawić. Wcalenie.Cieszę się, że przypadliście sobie z Byronem do gustu
[ Pobierz całość w formacie PDF ]