[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Oczkujemy ze sobÄ… w teatrze, na koncertach, w koÅ›ciele, ale wi-docznie byÅ‚o jej to za maÅ‚o, skoro mnie gwaÅ‚tem prosiÅ‚a przez Fikalskiego (wstaje iprzechadza siÄ™ z poważnÄ… minÄ…).Nie daÅ‚bym za to trzech groszy, czy ona tego.baluumyÅ›lnie dla mnie nie urzÄ…dziÅ‚a, aby mi uÅ‚atwić wejÅ›cie do domu, bo ja mam szaloneszczęście do kobiet: na którÄ… spojrzÄ™ - trup! (siada przy Bagatelce na kanapie).Powia-dam ci, kolego, u minie w domu to takie paki listów (pokazuje rÄ™kÄ… na wysokość Å‚ok-cia nad ziemiÄ…).Hrabiny nie hrabiny, baronowe nie baronowe, sÅ‚owo honoru dajÄ™(ziewa).Ale to mi siÄ™ przejadÅ‚o, wolÄ™ mieszczaÅ„skie sfery, tu wiÄ™cej serca.BAGATELKAI w jakiż sposób objawisz jej swoje uczucia?52WRÓBELKOWSKI CaÅ‚kiem zwyczajnie.(Rzuca papieros i dobywa z bocznej kiesze-ni fraka karteczkÄ™) O! patrz!BAGATELKARóżowa karteczka.WRÓBELKOWSKII zaperfumowana Jockeyclub ; powÄ…chaj.BAGATELKAPrawda.WRÓBELKOWSKIZapach dziaÅ‚a na kobiety.A na kartce te sÅ‚owa: Pani! kocham ciÄ™ od dawna, daj miznać, kiedy męża twego nie bÄ™dzie, abym mógÅ‚ przybiegnąć do stóp twoich i na kola-nach przebÅ‚agać ciÄ™ za tÄ™ Å›miaÅ‚ość, że odważyÅ‚em siÄ™ kochać ciÄ™ i uwielbiać.Po-etyczne, co?BAGATELKABardzo.WRÓBELKOWSKINiby nieÅ›miaÅ‚o, a odważnie.BAGATELKAI z ogniem.WRÓBELKOWSKI(zwijajÄ…c kartkÄ™)Otóż tÄ™ karteczkÄ™ zwija siÄ™ w rulonik, cieniutko, ot, tak, wsunie siÄ™ potem do bukietu;kotylionowego i poczta gotowa, a w taÅ„cu, gdy namiÄ™tnym uÅ›ciskiem przytulać jÄ… bÄ™-dÄ™ do mego serca, szepnÄ™ w maleÅ„kie uszko: Szukaj pani w bukiecie.BAGATELKAGenialny pomysÅ‚!WRÓBELKOWSKI(zadowolniony)Prawda; chodzmy na papierosy (idÄ… w gÅ‚Ä…b i zapalajÄ…).JANINA(wchodzi z KamilÄ… z salonu)Pfe, co tu dymu! (rozgania chusteczkÄ…).WRÓBELKOWSKI(cicho do Bagatelki)Otóż i ona, patrz, ta brunetka.JANINA(spostrzegÅ‚szy palÄ…cych, do Kamili)Jacy ci panowie niedelikatni (idzie otworzyć okno).KAMILATo także grzecznie.Nadymili jak w kawiarni.53JANINACzemu panowie nie taÅ„czÄ…?WRÓBELKOWSKI(zbliżajÄ…c siÄ™ z galanteriÄ…)Tylko skoÅ„czymy papierosy, bÄ™dziemy sÅ‚użyć paniom.JANINAProsimy, czekamy panów.(Do Kamili) Chodz, bo tu nie podobna oddychać (wycho-dzÄ… do salonu).WRÓBELKOWSKI(z dumÄ…)A co? SÅ‚yszaÅ‚eÅ›, co mówiÅ‚a? Czekamy! I jak Å‚ypnęła przy tym oczkami, uważaÅ‚eÅ›?Zliczna bestyjka, co za oko!BAGATELKALubo i ta druga niczego.WRÓBELKOWSKIBa, kiedy ma feler.BAGATELKA(zaciekawiony)O! jaki?WRÓBELKOWSKIPanna!BAGATELKAA, niby że panna, wiÄ™c cóż z tego?WBÓBELKOWSKIJa w pannach, nie gustujÄ™.Mężatki to moja pasja.SCENA ÓSMACI%7Å‚, FUJARKIEWICZ, potem FIKALSKI, w koÅ„cuTELESFOR.FUJARKIEWICZ(poprawiajÄ…c wÅ‚osy jednÄ… rÄ™kÄ…, a w drugiej trzymajÄ…c cylinder, wchodzi z salonu).Panowie, jako tutejsi, bÄ™dÄ… umieli mnie objaÅ›nić, czy w polonezie podaje siÄ™ damieprawÄ… rÄ™kÄ™, czy lewÄ…? bo ja podaÅ‚em prawÄ…, ale widziaÅ‚em, że niektórzy panowie po-dawali także lewe.BAGATELKARób pan, jak panu wygodniej.54FUJARKIEWICZPrzecież muszÄ… być jakieÅ› reguÅ‚y.Może z pannami trzeba na prawÄ… rÄ™kÄ™, a z mężat-kami na lewÄ…?WRÓBELKOWSKI(klepiÄ…c go po ramieniu)Tak, zawsze na lewÄ…, to siÄ™ panu udaÅ‚o!FUJARKIEWICZNie, bo uważacie, panowie, nie chciaÅ‚bym uchodzić za ignoranta w tym wzglÄ™dzie;idzie mi o dobre zaprezentowanie siÄ™ w Å›wiecie, bo przyjechaÅ‚em tu umyÅ›lnie na kar-nawaÅ‚ w zamiarze ożenienia siÄ™, to jest staramia siÄ™ o żonÄ™.WRÓBELKOWSKI(Å›miejÄ…c siÄ™)CzyjÄ…?FUJARKIEWICZNo, niby o mojÄ…, to jest wÅ‚aÅ›ciwie mówiÄ…c, o pannÄ™,BAGATELKATych tu znajdziesz na kopy.FUJARKIEWICZBo nie wiem, czy panowie wiecie, że jestem z zawodu farmaceuta, skoÅ„czony farma-ceuta?WRÓBELKOWSKI(z drwiÄ…cym respektem)A, nie wiedzieliÅ›my nic o tym.FUJARKIEWICZTak, Fujarkiewicz z MoÅ›cisk, gdzie odziedziczyÅ‚em po ciotce dom i 60 morgówgruntu, a oprócz tego dzierżawiÄ™ aptekÄ™.BAGATELKAByć nie może! A my pana traktowali jak zwyczajnego czÅ‚owieka!FUJARKIEWICZNic nie szkodzi.Bardzo proszÄ™ ze mnÄ… bez ceremonii.Otóż, uważacie panowie, majÄ…cteraz takie stanowisko w Å›wiecie.WRÓBELKOWSKIPostanowiÅ‚eÅ› siÄ™ pan ożenić.FUJARKIEWICZ(ucieszony)ZgadÅ‚eÅ› pan, i w tym celu.BAGATELKAPrzybyÅ‚eÅ› pan do Krakowa.55FUJARKIEWICZ(jak wyżej)WÅ‚aÅ›nie.WRÓBELKOWSKI(klepiÄ…c go)My tu pana wyswatamy.FUJARKIEWICZBardzo wdziÄ™czny bÄ™dÄ™, bo panowie, jako miejscowi, bÄ™dÄ… mogli mi dać pewne wyja-Å›nienia.BAGATELKA(z filuternym uÅ›miechem)Co do posagu?FUJARKIEWICZ(ucieszony)Z ust mi pan wyjÄ…Å‚eÅ›
[ Pobierz całość w formacie PDF ]