[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.- To nie ma teraz znaczenia, Erikki.Mamy dużo czasu.Teraz jesteśmy bezpieczni, ja, ty i Hakim.Nic nam nie grozi, kochanie.Spójrz na świt, czyż nie jest piękny? Spójrz, Erikki, zaczyna się nowy dzień i jest taki piękny.Zaczyna się nowe życie.Jesteśmy bezpieczni.W WIELKIEJ SALI, 15.45.Hakim-chan przyglądał się spod oka Haszemi Fazirowi.Pułkownik przybył nieproszony pół godziny wcześniej, przeprosił za najście i wręczył mu teleks.- Sądziłem, że powinien pan to niezwłocznie zobaczyć, Wasza Wysokość.Depesza oznaczona była jako pilna.“Do pułkownika Fazira, wywiad wewnętrzny, Tabriz.Aresztować Erikkiego Yokkonena, męża Jej Wysokości Azadeh Gorgon, za zbrodnie przeciwko państwu, udział w piractwie lotniczym, porwaniu oraz zdradzie stanu.Zakuć go w kajdany i przysłać natychmiast do mojego sztabu.Dyrektor SAVAMA, Teheran”.Hakim-chan odprawił strażników.- Nie rozumiem, pułkowniku.Proszę mi wyjaśnić, o co chodzi.- Po rozszyfrowaniu teleksu natychmiast zadzwoniłem z prośbą o dalsze szczegóły, Wasza Wysokość.Rzecz w tym, że w zeszłym roku S-G sprzedało IHC pewną liczbę helikopterów.- Nie rozumiem.- Przepraszam, Wasza Wysokość.IHC to Iran Helicopters Company, irańska firma, obecny pracodawca kapitana Yokkonena.S-G sprzedało jej między innymi dziesięć dwieściedwunastek, w tym tę, którą pilotuje kapitan Yokkonen.W dniu dzisiejszym pozostałe helikoptery, o wartości około dziewię­ciu milionów dolarów, zostały skradzione i porwane z Iranu przez pilotów IHC.Zdaniem SAVAMA, do jednego z państw Zatoki.- Jeśli nawet tak się stało, to nie dotyczy Erikkiego - oświadczył chłodno Hakim.- Nie zrobił nic złego.- Nie wiemy tego na pewno, Wasza Wysokość.SAVAMA twierdzi, że Yokkonen musiał wiedzieć o ucieczce.Planowano ją bez wątpienia już od dłuższego czasu.W akcję zaangażowane były trzy bazy: w Lengeh, Bandar-e Daylam i Kowissie, a także ich główne biuro w Teheranie.W SAVAMA są bardzo, bardzo poruszeni, ponieważ doniesiono również o kradzieży wielu kosztujących krocie irańskich części zamiennych.Co więcej.- Kto doniósł?- Dyrektor IHC, Siamaki.Co więcej, zniknęli także wszyscy zagraniczni pracownicy IHC, piloci, mechanicy i personel biuro­wy.Wszyscy, a więc mamy do czynienia ze spiskiem.Tydzień temu w całym Iranie przebywało czterdziestu pracowników, jeszcze wczoraj około dwudziestu, dziś nie ma ani jednego.W Iranie nie został ani jeden zagraniczny pracownik S-G, a dokładniej IHC.Z wyjątkiem kapitana Yokkonena.Hakim natychmiast uświadomił sobie, dlaczego osoba Erik­kiego stała się taka ważna, i żałował, że dał to po sobie poznać.- No tak, oczywiście, pan też to spostrzegł, Wasza Wyso­kość! - zawołał radośnie Haszemi.- W SAVAMA powie­dzieli mi, że jeśli nawet kapitan jest niewinny i nie brał udziału w spisku, można dzięki niemu przyprzeć do muru przywódców bandy, Gavallana i McIvera, oraz brytyjski rząd, który na pewno maczał we wszystkim palce, i zmusić ich, aby oddali nasze helikoptery i nasze części, zapłacili bardzo wysokie od­szkodowanie, a także wrócili do Iranu i odpowiedzieli przed sądem za zbrodnie przeciwko islamowi.Hakim-chan uniósł się z trudem na poduszkach.Znów bolały go plecy i miał ochotę wyć z wściekłości, bo cała jego udręka była niepotrzebna i bał się, że zostanie kaleką na całe życie.Nie zaprzątaj sobie tym głowy, pomyślał ponuro, teraz musisz postanowić, co począć z tym psim synem, siedzącym tu niczym sprzedawca drogocennych dywanów, który rozłożył swój towar i chce targować się o cenę.Tak jakbym w ogóle chciał od niego coś kupić.Jeśli chcę wydostać Erikkiego z potrzasku, muszę dać temu psu jakiś bakszysz, coś, co ma wartość tylko dla niego, nie dla SAVAMA, niech Bóg przeklnie ich, jakkolwiek się nazywają.Co może być tym bakszyszem? Petr Oleg Mzytryk.Jeśli przyje­dzie, mógłbym go bez większego żalu wydać.A przyjedzie.Ahmed wezwał go wczoraj w moim imieniu.Ciekawe, jak czuje się Ahmed i czy operacja się udała? Mam nadzieję, że ten głupiec nie umrze; jego wiedza będzie mi jeszcze przez jakiś czas potrzebna.Trzeba być głupcem, żeby tak się dać zaskoczyć! Ahmed jest głupcem, ale ten pies tutaj nie.Dając mu Mzytryka i obiecując przyjaźń i pomoc w Azerbejdżanie, mógłbym wydo­stać Erikkiego z potrzasku.Ale dlaczego miałbym to zrobić?Dlatego, że Azadeh go kocha? Na swoje nieszczęście jest siostrą chana Gorgonów, a ja przede wszystkim jestem chanem, dopiero później jej bratem.Erikki jest groźny dla mnie i dla niej.To niebezpieczny człowiek, ma krew na rękach.Górale, bez względu na to, czy są, czy nie są Kurdami, będą szukali zemsty.Od początku nie nadawał się na jej męża i nie mają dzieci, chociaż Azadeh była i jest z nim bardzo szczęśliwa.A teraz nie może zostać w Iranie.To niemożliwe.Nie potrafię mu zapewnić dwuletniej ochrony, a Azadeh przysięgła w obliczu Boga, że pozostanie tu przynaj­mniej przez dwa lata.Ojciec był bardzo sprytny, dając mi nad nią taką władzę.Jeśli wykupię Erikkiego, nie będzie mogła z nim wyjechać.Ich miłość może nie przetrwać dwuletniej rozłąki.Ale po co go ratować, skoro nie jest dla niej odpowied­nim mężem? Dlaczego nie pozwolić im oskarżyć Erikkiego o zdradę? Kradzież naszej własności to przecież zdrada.- Sprawa jest zbyt poważna, bym mógł od razu odpowie­dzieć - stwierdził.- Nie musi pan odpowiadać na żadne pytania, Wasza Wysokość.Interesuje nas wyłącznie kapitan Yokkonen.Rozu­miem, że wciąż tu jest.- Doktor kazał mu odpocząć.- Czy nie mógłby pan go wezwać, Wasza Wysokość?- Oczywiście, że mógłbym.Ale tak wykształcony i usto­sunkowany człowiek jak pan rozumie chyba, że w Azerbejdżanie i w moim szczepie obowiązują pewne zasady honoru i goś­cinności.Kapitan Yokkonen jest moim szwagrem, a nawet w SAVAMA wiedzą, co przystoi, a co nie przystoi w rodzi­nie.- Obaj mężczyźni zdawali sobie sprawę, że to tylko gambit otwierający delikatne negocjacje; żaden nie chciał ściągnąć na siebie gniewu SAVAMA i żaden nie wiedział, jak daleko może się posunąć i czy nie uda się zawrzeć w tej sprawie prywatnej ugody.- Domyślam się, że wiele osób wie.o tej zdradzie?- W Tabrizie wiem o tym tylko ja, Wasza Wysokość.W tym momencie - odparł natychmiast Haszemi Fazir.Widział, że Hakim-chan jest wytrącony z równowagi, i był pewien, że ma go w garści.- Na pewno pan rozumie, Wasza Wysokość, że muszę szybko odpowiedzieć na ten teleks [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • andsol.htw.pl