[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Z pewnością część pocisków przedarłaby się przez naszą obronę przeciwlotniczą.Tak wygląda przerażająca prawda, którą wszyscy musimy poznać.Te pociski spadłyby na nasz kraj.Słuchacze przybrali poważne miny.- W razie wybuchu wojny - kontynuowała - w najlepszym wypadku mielibyśmy do czynienia jedynie z ubocznymi skutkami eksplozji jądrowej.To znaczy, że gdybyśmy jakimś cudem uniknęli natychmiastowej zagłady, zmuszeni bylibyśmy oglądać miliony zabitych i rannych, sami będąc wystawieni na zgubne działanie promieniotwórczych odpadów, przymieranie głodem i brak jakiejkolwiek pomocy z zewnątrz.Śmiercionośne promieniowanie na zawsze pozbawiłoby nas możliwości płodzenia zdrowych, normalnych dzieci, które od tej pory rodziłyby się ze straszliwymi deformacjami, upośledzone umysłowo i cieleśnie.To wszystko prawda, pomyślał Ragle.Słuchał jej i dokładnie wyobrażał sobie obraz świata po katastrofie nuklearnej.Czarne chwasty porastające ruiny miast, zardzewiałe resztki budowli fabrycznych, bielejące w piasku kości.Cisza, żadnego śladu życia.Poczuł się zagrożony.Bliskość niebezpieczeństwa pozbawiła go kontroli nad sobą.Poderwał się z głośnym krzykiem.Pani Keitelbein umilkła.Wszyscy gwałtownie odwrócili się ku niemu.Trwonię swój czas, pomyślał.Konkurs i gazeta wydzierają mi ostatki życia.W jaki sposób mogłem umknąć rzeczywistości?- Czy pan się źle czuje? - spytała gospodyni.- To - już - przechodzi - szepnął.Wśród publiczności ktoś podniósł rękę.- Proszę - pani Keitelbein udzieliła głosu siwemu mężczyźnie.- Jeśli Sowieci wystrzelą swoje rakiety z głowicami termojądrowymi od razu w większej grupie, to nasze antyrakiety wykażą się większą skutecznością, niż gdyby wróg wystrzelał pociski stopniowo, fala za falą? Z tego, co pani mówiła tydzień temu.- Tak, znakomicie mnie pan zrozumiał - odparła pani Keitelbein.- Istotnie, możemy wystrzelić wszystkie nasze antyrakiety w ciągu pierwszych kilku godzin wojny, a potem zorientować się, że wróg nie zamierza nas pokonać metodą jednego zdecydowanego ataku, jak Japończycy w Pearl Harbour, lecz że obrał strategię powolnego wbijania „atomowego gwoździa", co może trwać latami, jeśli będzie trzeba.Podniosła się następna ręka.- Słucham panią.Z tyłu wstała potężna kobieta w kapeluszu z piórami.- Chciałabym wiedzieć, czy wróg może wytrzymać l lak potężne obciążenie własnego przemysłu? Przecież to są to ogromne wydatki.Kiedy w czasie drugiej wojny hitlerowcycodziennie bombardowali Londyn, cała maszyna gospodarcza stanęła, gdyż zbyt duże było zapotrzebowanie na zbrojenia.- Na to pytanie może zechce odpowiedzieć nasz gość.Ragle przez chwilę patrzył się w sufit nie dosłyszawszy zachęty przewodniczącej zgromadzenia.Dopiero cisza wybiła go z zamyślenia.Przestraszony spojrzał na panią Keitelbein.Skinęła głową.- Co takiego?- Proszę nam wyjaśnić, jaki wpływ na niemiecką gospodarkę wywarły ogromne obciążenia związane ze zbrojeniami i ciągłym brakiem dostatecznej ilości materiału.Na przykładzie walki o Anglię.- Byłem na Pacyfiku.Nic nie wiem o wojnie w Europie.Nie potrafił sobie przypomnieć niczego z tamtych lat.W jego umyśle nie było niczego, poza nurtującym poczuciem zagrożenia, które wyparło wszystko inne.Dlaczego tu siedzę?Powinienem.gdzie powinienem być?Spacerować z Junie po łące.rozłożyć koc na świeżej, pachnącej trawie.Nie, nie tam.Wysokie przegrody przesłaniające rzeczywistość.Słońce właściwie nie świeci.Dzień nie jest pogodny, lecz szary i zimny.Siąpi deszcz.półprzeźroczysta kurtyna opada na wszystko.Całą ziemię okrywa gęsta warstwa popiołu.Nie ma trawy, poza szeleszczącym ścierniskiem ani śladu zieleni.Gonił ją wokół wysokiego pagórka.Piszczała ze strachu, wreszcie znikła, zapadła się jak pod ziemię.Szkielet życia.białe kości ptaka ułożone w kształcie krzyża.Pustką świecące oczodoły spoglądają na świat
[ Pobierz całość w formacie PDF ]