[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. PUC? Pontyfikalny Uniwersytet Katolicki w Rio de Janeiro, gdziewykÅ‚adam wyjaÅ›niÅ‚ Moliarti. Tak wiÄ™c wybraÅ‚em siÄ™ do Lizbony,by z nim porozmawiać, i przekonaÅ‚em go do objÄ™cia kierownictwanad tym projektem. UÅ›miechnÄ…Å‚ siÄ™. SÄ…dzÄ™, że siÅ‚Ä™ perswazjiwzmocniÅ‚y również wysokie honoraria, jakie oferujemy. American History Foundation szczyci siÄ™ tym, że jest instytu-cjÄ…, która pÅ‚aci najlepiej swoim współpracownikom cheÅ‚piÅ‚ siÄ™Savigliano. NajwiÄ™cej wymagamy, najlepiej pÅ‚acimy.59 Tak, wydawaÅ‚o siÄ™ nam, że profesor Toscano jest najbardziejodpowiedniÄ… osobÄ… podjÄ…Å‚ jego kolega. Co prawda, nie pisaÅ‚najlepiej.Wydaje siÄ™, że to problem niektórych portugalskich histo-ryków.Ale nie stanowiÅ‚o to istotnej przeszkody.Do poprawienia sty-lu mamy tu specjalistów, takich Hemingwayów, którzy sprawiÄ…, żeprofesor Toscano upodobni siÄ™ pod tym wzglÄ™dem do Johna Gris-hama.Obaj czÅ‚onkowie fundacji siÄ™ rozeÅ›mieli. A dlaczego nie do Jamesa Joyce'a? zapytaÅ‚ Tomás. MówisiÄ™, że to najznakomitszy pisarz jÄ™zyka angielskiego. Joyce?! wykrzyknÄ…Å‚ Savigliano. Jesus Christ! Ten pewniepisze jeszcze gorzej niż Toscano!Nowe wybuchy Å›miechu. No, dosyć już pogaduszek powiedziaÅ‚ w koÅ„cu Moliarti.Na czym to ja skoÅ„czyÅ‚em? Na tym, że profesor Toscano byÅ‚ najbardziej odpowiedni, alezle pisaÅ‚ podpowiedziaÅ‚ Portugalczyk. O tak westchnÄ…Å‚ Nelson gÅ‚Ä™boko. WÅ‚aÅ›ciwie to powie-dziaÅ‚bym, że profesor najbardziej pasowaÅ‚ do profilu, jaki mi nakre-Å›lono. Czy to nie to samo?Amerykanin zrobiÅ‚ grymas. NiezupeÅ‚nie to samo.Widzi pan, Toscano borykaÅ‚ siÄ™ z pew-nymi problemami, o czym miaÅ‚em okazjÄ™ siÄ™ przekonać. WypiÅ‚ Å‚ykkawy. Przede wszystkim nie byÅ‚ osobÄ…, która trzyma siÄ™ swojegozakresu badaÅ„.ByÅ‚ czÅ‚owiekiem niezdyscyplinowanym, podążaÅ‚ zatropem, który, choć ciekawy, nie wnosiÅ‚ niczego istotnego do powie-rzonego mu zadania.Tym samym traciÅ‚ mnóstwo czasu na rzeczy znim niezwiÄ…zane.Po drugie, nie lubiÅ‚ zdawać relacji z wykonanejpracy.ChciaÅ‚em Å›ledzić rozwój badaÅ„ i prosiÅ‚em go o regularnesprawozdania, ale on odburkiwaÅ‚ tylko pod nosem jakieÅ› bezsensow-ne dyrdymaÅ‚y.OznajmiÅ‚ mi nawet, że doszukaÅ‚ siÄ™ dokumentów nie-zwykÅ‚ej wagi, które zmieniÄ… sposób myÅ›lenia o epoce odkryć geogra-ficznych, spowodujÄ… prawdziwÄ… rewolucjÄ™.Kiedy pytaÅ‚em, czego do-tyczyÅ‚y, milczaÅ‚ jak grób.KazaÅ‚ mi czekać. I czekaliÅ›cie? CzekaliÅ›my.Nie mieliÅ›my wyboru, nieprawdaż? A potem?60 Potem zmarÅ‚ oznajmiÅ‚ ponuro Savigliano. Hmm mruknÄ…Å‚ zamyÅ›lony Tomás. Nie wyjaÅ›niajÄ…c, co tobyÅ‚o za odkrycie? WÅ‚aÅ›nie. Rozumiem odrzekÅ‚ Portugalczyk, opierajÄ…c siÄ™ o kanapÄ™. Ina tym polega wasz problem.Moliarti odkaszlnÄ…Å‚. To jeden z naszych problemów. PodniósÅ‚ palec wskazujÄ…cy. Ale nie jedyny, być może nawet nie najwiÄ™kszy. Ach nie? zdziwiÅ‚ siÄ™ gość. Nie odparÅ‚ tamten. NajwiÄ™kszy problem polega na tym, żetermin prezentacji wyników badaÅ„ upÅ‚ywa za trzy miesiÄ…ce i niemamy czego przedstawić. Jak to? Tak jak mówiÄ™.Za trzy miesiÄ…ce zaczynajÄ… siÄ™ obchody pięćset-lecia odkrycia Brazylii, a wkÅ‚ad American History Foundation niebÄ™dzie widoczny.Jak już panu wyjaÅ›niÅ‚em, profesor Toscano miaÅ‚maniÄ™ sekretów i nie przekazaÅ‚ nam żadnych materiałów.ZostawiÅ‚nas z pustymi rÄ™kami.Nie mamy nic. ZgiÄ…Å‚ palec wskazujÄ…cy wstronÄ™ kciuka, tworzÄ…c kółko. Zero. Po raz pierwszy w swojej karierze fundacja nie bÄ™dzie miaÅ‚ażadnego udziaÅ‚u w wielkim wydarzeniu historycznym dotyczÄ…cymnaszego kontynentu dodaÅ‚ Savigliano. Wstyd skomentowaÅ‚ Nelson, potrzÄ…sajÄ…c gÅ‚owÄ….Obydwaj spojrzeli na Portugalczyka z oczekiwaniem. WÅ‚aÅ›nie dlatego skontaktowaliÅ›my siÄ™ z panem wyjaÅ›niÅ‚przewodniczÄ…cy. Chcemy, by odzyskaÅ‚ pan wyniki pracy profesoraToscano. Ja? Tak, pan potwierdziÅ‚, wskazujÄ…c na niego palcem. BÄ™dziepan miaÅ‚ dużo do zrobienia i bÄ™dzie pan musiaÅ‚ zrobić to szybko.Potrzebujemy gotowego manuskryptu najdalej za dwa miesiÄ…ce.Na-sze wydawnictwo może w ciÄ…gu zaledwie jednego miesiÄ…ca wprowa-dzić książkÄ™ na rynek, ale cudów zdziaÅ‚ać nie potrafi.W poÅ‚owiemarca praca musi być już zakoÅ„czona.61Tomás patrzyÅ‚ na niego osÅ‚upiaÅ‚y. Przepraszam bardzo, ale zaszÅ‚a jakaÅ› pomyÅ‚ka. PochyliÅ‚ siÄ™do przodu i poÅ‚ożyÅ‚ dÅ‚oÅ„ na sercu. Nie jestem znawcÄ… epoki odkryćgeograficznych.SpecjalizujÄ… siÄ™ w innej dziedzinie.Jestem paleogra-fem i kryptoanalitykiem, moja praca polega na odszyfrowywaniuukrytych informacji, interpretacji tekstów i ocenie ich wiarygodno-Å›ci.W tym jestem dobry, najlepszy w swojej dziedzinie.JeÅ›li potrze-bujecie specjalisty od epoki odkryć, to chÄ™tnie wskażę wam odpo-wiednie osoby.W moim instytucie, na Uniwersytecie Nowym w Li-zbonie, pracujÄ… profesorowie o wiele bardziej ode mnie kompetentniw zakresie tych badaÅ„.WÅ‚aÅ›ciwie to już przychodzÄ… mi do gÅ‚owy od-powiednie nazwiska.Ale nie ja, moi drodzy, nie ja. SpojrzaÅ‚ na obuAmerykanów. WyraziÅ‚em siÄ™ jasno?Tamci spojrzeli na siebie. Tom, wyraziÅ‚ siÄ™ pan wystarczajÄ…co jasno odrzekÅ‚ Savigliano. Tylko że my chcemy zatrudnić wÅ‚aÅ›nie pana.Noronha obserwowaÅ‚ go nieruchomo przez dwie dÅ‚ugie sekundy. Prawdopodobnie nie wytÅ‚umaczyÅ‚em tego dostatecznie dobrze powiedziaÅ‚ w koÅ„cu. Tom, pan wytÅ‚umaczyÅ‚ to bardzo dobrze.Crystal clear.MyÅ›lÄ™,że to my nie wytÅ‚umaczyliÅ›my wszystkiego wystarczajÄ…co zrozumiale. Jak to? ProszÄ™ posÅ‚uchać, nam nie jest potrzebny znawca epoki odkryć wyjaÅ›niÅ‚ przewodniczÄ…cy. Od tego mamy tu Nela. WskazaÅ‚kciukiem na Moliartiego. Najbardziej brakuje nam kogoÅ›, kto po-może zrekonstruować wszystko, co profesor Toscano znalazÅ‚ na te-mat odkrycia Brazylii. Ależ o tym wÅ‚aÅ›nie mówiÄ™ upieraÅ‚ siÄ™ Tomás. Zrozumia-Å‚em już, że nie chcecie kolejnego historyka do dalszych badaÅ„, alekogoÅ›, kto zajmie siÄ™ tym, co zostaÅ‚o już opracowane, i przygotujepublikacjÄ™.Zwietnie.Ale któż lepiej nadaje siÄ™ do tego zadania, jeżelinie prawdziwy specjalista w dziedzinie odkryć geograficznych, co? Jana pewno nie jestem wÅ‚aÅ›ciwÄ… osobÄ…, rozumiecie? Jestem znawcÄ…paleografii i kryptoanalizy, nie potrafiÄ™ wam pomóc.Pojmujecie? Nie, to pan jeszcze nas nie zrozumiaÅ‚ odparÅ‚ Savigliano.62Jak przed chwilÄ… panu powiedziaÅ‚em, profesor Toscano byÅ‚ osobÄ…lubiÄ…cÄ… utrzymywać wszystko w tajemnicy.Nie przedstawiaÅ‚ namsprawozdaÅ„ okresowych, nic nam nie mówiÅ‚, pozostawiaÅ‚ nas w nie-wiedzy.Kiedy zadawaÅ‚em mu pytania, uciekaÅ‚ siÄ™ do wykrÄ™tów i uni-kaÅ‚ tematu.DochodziÅ‚o nawet do kłótni na tym tle. OdetchnÄ…Å‚ gÅ‚Ä™-boko. Jednak jego mania tajemniczoÅ›ci doszÅ‚a do kompletnegoabsurdu.Kategorycznie wymagaÅ‚, aby nikt nie dowiedziaÅ‚ siÄ™ o jegoodkryciu.W paranoicznym strachu, że wszyscy chcÄ… mu wykraśćsekret, zdecydowaÅ‚ siÄ™ ukryć wszelkie zgromadzone informacje. W jaki sposób? O tym wÅ‚aÅ›nie mówiÄ™! wykrzyknÄ…Å‚ Moliarti. SchowaÅ‚wszystko.Wszystko! ZostawiÅ‚ zaszyfrowane zagadki.Prawda jesttaka, że te dokumenty nie sÄ… dla nas dostÄ™pne. NachyliÅ‚ siÄ™ do No-ronhy. Tom, jest pan Portugalczykiem i znawcÄ… kryptoanalizy.Topan jest kluczem do rozwiÄ…zania problemu.Zdziwiony profesor ponownie oparÅ‚ siÄ™ na kanapie. Nie.ee.to naprawdÄ™. BÄ™dzie mógÅ‚ pan liczyć na mojÄ… pomoc podkreÅ›liÅ‚ Nelson.Jestem do paÅ„skiej dyspozycji w każdej potrzebie. ZawahaÅ‚ siÄ™.Chociaż bÄ™dÄ™ też wymagaÅ‚ od pana bieżących sprawozdaÅ„ z postÄ™-pów w pracy. Nie tak prÄ™dko uciÄ…Å‚ Tomás. Nie wiem, czy mogÄ™ sobie nato pozwolić
[ Pobierz całość w formacie PDF ]