[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.,Wsadź mi, gdzie tam sobie chcesz, alfonsie, i obciągnij kutasa swojemu wnukowi”, właśnie, o to chodziło, nieważne, że Śudźa był zbyt młody, aby mieć wnuki; podniósł się bardzo wolno, a potem przestrzelił byłemu premierowi serce.Bestia ma wiele twarzy.Niektóre z nich zawsze są smutne.Egzekucja przez powieszenie na dziedzińcu więzienia okręgowego w samym środku nocy.Więźniowie wyją, stukają kubkami, śpiewają Isky'emu requiem.Kata nikt już więcej nie zobaczył.Nie pytajcie mnie, co się z nim stało; nie możecie się spodziewać, że będę wiedział wszystko.Zniknął - puf! Po odcięciu ciała odbywa się lot do Mohendżo, Rani odsłania płótno z twarzy męża.Jednak nie ogląda klatki piersiowej.A potem ślepcy zaczynają widzieć, chromi chodzić, trędowaci odzyskują zdrowie, wystarczy, że dotkną grobu męczennika.Mówiło się też, iż dotknięcie grobu stanowi szczególnie skuteczny środek na ból zębów.Samobójstwo Pinkie - nie ma potrzeby znowu wchodzić w to wszystko.Pozostaje całkowicie martwa; po śmierci nie prześladuje nikogo.Prezydent Raza Hajdar na więziennym dziedzińcu, stojąc przy dyndających zwłokach, rozważał słowa wypowiedziane niegdyś przez Bilquis.Odpadają - myślał -jak części rakiety.Dawud odszedł do Mekki, Bilquis i Sufija skryły się za rozmaitymi zasłonami, Dobra Nowina i teraz Isky zawisnęli na sznurach.Raza czuł wokół siebie kosmiczną pustkę, bo zięciom nie ufał, choć z konieczności był do nich przywiązany.Dokładnie w tym momencie, kiedy Harappa bujał się z workiem na głowie, Hajdar usłyszał jego głos: „Nie obawiaj się, stary, dość trudno się ode mnie uwolnić.Doprawdy potrafię być upartym bękartem, gdy się na to zdecyduję”.Złoty głos, wyraźny niczym dzwon.Wstrząśnięty Raza Hajdar krzyknął: - Ten matkojebca nie jest martwy! -Nieprzyzwoite słowo w jego ustach zdumiało jeszcze nie znikniętego kata, a po chwili znowu dobiegł wesoły głos Isky'ego: „Nie bądź głupi, jar.Przecież dobrze wiesz, co się tutaj dzieje”.O nieustanny monologu powieszonego człowieka! Nigdy się od niego nie uwolnił - ów głos towarzyszył mu od dnia śmierci Iskandra do poranka jego własnej, głos sardoniczny melodyjny ironiczny, już to niosący radę, aby nie pozbywał się adiutanta, gdyż grozi to wyjściem na jaw prawdy, już to szydzący: panie prezydencie, musi się pan jeszcze wiele nauczyć o przedstawieniach; słowa atakujące bębenki niczym krople wody w trakcie chińskiej tortury - nawet we śnie; czasem anegdotyczny, przypominający o ptaszkach, titarach, i przykuciu się do ziemi; innym razem drwiący: jak sądzisz Razo, długo wytrwasz, rok, dwa?Głos Iskandra nie był jedyny.Byliśmy świadkami pierwszej wizyty widma maulany Dawuda; usadowiło się ono, niewidoczne, na prawym ramieniu prezydenta, aby szeptać mu do ucha.Bóg na prawym ramieniu, diabeł na lewym; taka była niewidoczna prawda o prezydenturze Starego Rozpruwacza Bebechów, dwa konfliktowe głosy na stronie, pod czaszką, odzywające się w rytmie lewaprawa lewaprawa lewaprawa przez resztę życia.Z Samobójcy, dramatu rosyjskiego pisarza Mikołaja Erdmana: „Jedynie umarli mogą powiedzieć, co myślą żywi”.Przyrost zmarłych należy równoważyć znikaniem żywych.Kat: nie ma, puf! I Pinkie Aurangzeb.Najgorsze zostawiliśmy na koniec - w noc, kiedy powieszono Harappę, Omar Chajjam Śakil odkrył, że uciekła Sufija Zinobia, jego żona, córka Hajdara.Pusty pokój na poddaszu.Rozerwane łańcuchy, popękane belki.W zamurowanym oknie pojawiła się dziura.Otwór z głową, ramionami, nogami.- Niech nas Bóg wspomaga - powiedział Omar Chajjam Śakil, choć nie przeszedł inicjacji w postaci obrzezania, ogolenia, szeptania.Jak gdyby odkrył, że nadszedł czas, aby Wszechmogący wystąpił i przejął kontrolę nad biegiem zdarzeń.Rozdział dwunastyRównowagaWielki bohater rewolucji Danton, któremu zetną głowę w okresie terroru, wypowiada pewną ponurą uwagę.„Lecz Robespierre i lud - zauważa - są cnotliwi”.Danton znajduje się na londyńskiej scenie, nie prawdziwy Danton, tylko aktor deklamujący kwestie autorstwa Georga Buchnera w angielskim przekładzie; rzecz rozgrywa się teraz, a nie dawno.Nie wiem, czy idea została sformułowana po francusku, niemiecku czy angielsku, wiem jednak, że wydaje się zdumiewająco wątła - oznacza bowiem, iż ludzie są jak Robespierre.Danton może i jest bohaterem rewolucji, ale lubi też wino, eleganckie ubrania, dziwki; ma słabości, które (publiczność wychwytuje to natychmiast) umożliwią Robespierre'owi, dobremu aktorowi w zielonym płaszczu, ścięcie go.Kiedy wysyłają Dantona, aby złożył wizytę wdowie, starszej damie z koszem pełnym głów, czyli Gilotynie, wiemy, iż nie idzie to na konto ani rzeczywistych, ani zmyślonych powodów
[ Pobierz całość w formacie PDF ]