[ Pobierz całość w formacie PDF ]
. Przesadza pan w ocenie możliwości elfów. Tym lepiej.Tak więc pani syn żyje.Jest w niewoli, ale wróci do pani, jeślidogadamy się co do ceny. Och, wszystko, czego chcecie kamienie, gondolińska broń, magicznerękopisy. Niestety, milady: ci, w czyich rękach się znalazł, to nie południowi masz-tangowie handlujący zakładnikami.Wydaje mi się, że reprezentują wywiad Mor-doru.Nic nie zmieniło się w jej twarzy, ale szczupłe palce zbielały, zaciskając się napodłokietnikach fotela. Nie będę zdradzała swego narodu dla ratowania syna! I nawet nie chce pani wiedzieć, jak mało od pani wymagają?A gdy minęła wieczność, sprasowana do kilku sekund, odpowiedziała: Chcę.Grager, mający za sobą dziesiątki werbunkowych operacji zrozumiał, że otostało się.Dalej to już tylko kwestia techniki, endszpil z przewagą figury. Przedstawię niektóre dodatkowe okoliczności.Eloar odłączył się od swoichtowarzyszy i zabłądził na pustyni.Kiedy go znaleziono umierał z pragnienia, takwięc mordorscy partyzanci na początku po prostu uratowali mu życie. Uratowali mu życie ? Te potwory? Droga pani, tymi bajkami o wędzonej człowieczynie można straszyć wie-śniaków z Shire, a mnie nie warto.Ja, cokolwiek to znaczy, walczyłem z oroku-enami przez cztery lata.Ci ludzie zawsze szanowali męstwo wroga, a z jeńcamiobchodzili się po ludzku tego nikt im nie odbierze.Co innego jest ważne:dowiedzieli się, że pani Eloar osobiście uczestniczył w czyszczeniu.To jesteee.taki eufemizm na masowe zabijanie ludności cywilnej. To kłamstwo!307 Niestety, to najszczersza prawda westchnął Grager. Tak się stało,że mój przyjaciel, nieżyjący już baron Tangorn, osobiście widział dzieło oddzia-łu Wastaków Eloara.Oszczędzę pani macierzyńskie uczucia i nie opiszę tego,czego świadkiem był baron. Przysięgam, to jakaś potworna pomyłka! Mój chłopiec.Zaraz, pan po-wiedział: Wastakowie ? Pewnie po prostu nie potrafił powstrzymać tych dziku-sów. Milady Eornis, dowódca odpowiada za czyny podwładnych jak za własne.Nie wiem jak to jest u elfów, ale tak jest u ludzi.Zresztą, powiedziałem totylko po to, by wyraznie pani zrozumiała: jeśli teraz nie dogadamy się co do cenyuwolnienia syna, to nie może on liczyć na konwencję o jeńcach wojennych.Poprostu oddadzą go w ręce rodzin tych, którzy mieli pecha trafić na czyszcząceoddziały. Co. spazmatycznie przełknęła ślinę .powinnam zrobić? Najpierw muszę sprecyzować pani położenie w lorieńskiej hierarchii. A czy ono im nie jest znane? Ze słów Eloara, a on musi się pani ze mną zgodzić może po prostupodnosić swoją cenę jako zakładnika.Oni muszą wiedzieć jak pani jest potężna:klofoela to ranga, czy specjalizacja, a może jeszcze coś innego? Jeśli zajmujesię pani jakimiś bzdurami, typu wychowywanie książąt czy przestrzeganie cere-moniału, to oni nie widzą sensu układania się z panią. Jestem klofoelą Zwiata. Aha.to znaczy, że w świcie Władczyni prowadzi pani sprawy dyploma-cji, wywiadu i, szerzej, elfickiej ekspansji na Zródziemie? Można i tak to określić.Zaspokaja pana stopień mojej potęgi? Całkowicie.Tak więc, do rzeczy.W jednym z kontrolowanych przez el-fy gondorskich obozów pracy znajduje się pewien mordorski jeniec.Zorganizujemu pani ucieczkę, a w zamian otrzyma syna, i to wszystko.Wydaje mi się, żew temacie zdrada swego narodu może mieć pani czyste sumienie. Ale Lorien nigdy nie pójdzie na taką wymianę, ponieważ mowa jesto członku mordorskiej rodziny panującej? Nie będę komentował pani domysłów, milady Eornis, ponieważ sam nieza bardzo mam o tym pojęcie.Ale co do jednego ma pani rację: jeśli o naszychkontaktach dowie się choć jedna dusza w Lorien, nie uratuje pani głowy.No i,swemu synowi rzecz jasna też. Dobrze, zgadzam się.Ale najpierw chciałabym się upewnić, że Eloarżyje.Pierścień można zdjąć również z trupa. Oczywiście.Proszę się zapoznać z tym liścikiem.To był śliski moment,chociaż Grager o tym nie wiedział.A Haladdin gdyby zobaczył skamieniałą twarzelfijki, która wczytywała się w chwiejne, jakby napisane pijaną ręką runy Ko-chana mateńko żyję i traktują mnie dobrze od razu wiedziałby: wszystko308w porządku, mistrz Haddami nie zawiódł, nie nadaremnie niemal cały dzień wcie-lał się w postać. Co oni mu zrobili, zwierzęta?! Według ich słów siedzi w podziemnym więzieniu, a to nie są parki Lorien rozłożył ręce Grager. I rzeczywiście, nie czuje się najlepiej. Co oni mu zrobili? powtórzyła cicho. Nie kiwnę palcem póki nieotrzymam gwarancji, jasne?! Przewrócę do góry nogami wszystkie obozy jeniec-kie. Ależ otrzyma pani swoje gwarancje, proszę się uspokoić! Nie po to urzą-dzono cały ten cyrk z docieraniem do zakonspirowanej łączności, żeby teraz prze-rywać targi o wymianę, prawda? Zaproponowali nawet. Grager zrobił efek-towną pauzę: Czy chce się pani z nim zobaczyć? On.on jest tutaj? zawołała. No nie, zbyt wiele pani wymaga! Może go pani zobaczyć za pomocą Ka-mieni Jasnowidzenia.O godzinie, co do której możemy się zaraz umówić po-wiedzmy.w południe pierwszego sierpnia, może być? Eloar podejdzie do mor-dorskiego palantira, a pani do swojego. U nas w Lorien nie ma Kamieni Jasnowidzenia pokręciła głową Eornis. Oni to wiedzą skinął głową Grager. %7łeby przyspieszyć sprawę są go-towi na jakiś czas oddać pani jeden ze swoich kryształów.Potem zwróci go panirazem z tym więzniem nie ma pani odwrotu.Jednakże oni też żądają gwarancji:są sposoby na wykrycie palantira za pomocą innego wy, elfy, wiecie to lepiejniż ja a nie zamierzają oni odkrywać przed wrogiem rejonu, w którym prze-bywają, to jasne.Dlatego są dwa nieodwołalne żądania.Po pierwsze, przekazanypani kryształ będzie oślepiony nieprzenikliwym workiem i ustawiony wyłącz-nie na tryb odbiór.Przepraszam, milady, nic z tego nie rozumiem, po prostupowtarzam ich instrukcję jak papuga.Tak więc, wyjmuje pani palantir z workai przestawi go na tryb nadawanie dopiero w południe pierwszego sierpnia.Jeśliodważy się pani zrobić to wcześniej, żeby sprawdzić, jak się sprawy mają w mor-dorskich sekretnych kryjówkach, to proszę nie mieć do nikogo pretensji: jednymz obrazków, jaki pani zobaczy, będzie egzekucja Eloara.Czy to jasne? Tak. I po drugie.Oni wymagają, żeby w czasie seansu łączności znajdowała siępani daleko od Mordoru w Lorien
[ Pobierz całość w formacie PDF ]