[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.W chwilach większej prywatności kobieta czesze się i szczotkuje włosy dużo intensywniej, niż wymaga tego ich "poprawienie", co również przynosi bardzo widoczny skutek kojący, odgrywając rolę miłosnej auto-pieszczoty.Czasami kontakt między osobami realizuje się za pośrednictwem przedmiotu lub przedmiotów, na przykład stykających się ze sobą kieliszków podczas wznoszenia toastu.Klasycznym przykładem może tu być fotografia, którą można znaleźć w każdym albumie rodzinnym z epoki wiktoriańskiej.Zazwyczaj matka z najmłodszym potomkiem na kolanach siedzi w fotelu umieszczonym pośrodku.Małżonek, który zwykle ma naturalną skłonność, by ją objąć ręką za ramię, odczuwając zahamowanie przed uczynieniem tego gestu w obecności innych, obejmuje oparcie fotela, na którym siedzi połowica.We współczesnej wersji takiej sceny dwoje przyjaciół w sytuacji prywatnej siedzi obok siebie, a ręka jednego z nich, wyciągnięta w kierunku pleców drugiej osoby, spoczywa na oparciu kanapy, na której razem siedzą.Podobnie gdy ktoś siedzi sam w fotelu i obejmując miłośnie jego poręcze, z ożywieniem rozmawia z kimś siedzącym w fotelu naprzeciwko.Można wzmóc przyjemność płynącą z siedzenia w fotelu, kołysząc się w fotelu na biegunach -co było ulubioną czynnością prezydenta Kennedy'ego, gdy był w stanie stresu.Nie trzeba dodawać, że ma to bezpośredni związek z kołysaniem się w kołysce lub w matczynych objęciach.Dochodzimy wreszcie do przedmiotów, które są już bardzo oczywistymi substytutami intymności seksualnej.Najmniej kontrowersyjne z nich to fotografie ukochanych osób albo "rozebrane" zdjęcia tych, z którymi pragnęlibyśmy nawiązać intymne kontakty.Nie mając dostępu do autentycznych obiektów, można dotykać i całować fotografie.Nowym zjawiskiem w tej dziedzinie są poduszki z nadrukami.Można obecnie nabyć powłoczki na poduszkę z nadrukowanym wizerunkiem twarzy ulubionej gwiazdy filmowej.Kładąc się spać, można przytulić policzek do policzka uwielbianej lub uwielbianego i rozkosznie zapaść w sen w zastępczych objęciach z tkaniny.Jeśli chodzi o rzeczywiste akty płciowe, mówi się, że podczas drugiej wojny światowej żołnierze nieprzyjaciela (zawsze są to żołnierze nieprzyjaciela) otrzymywali na froncie nadmuchiwane gumowe manekiny kobiet, wyposażone we wszystkie otwory płciowe, aby mogli wyładować się seksualnie.Nie udało mi się ustalić, czy była to prawda, czy tylko propaganda, mająca pokazać, jak bardzo przeciwnicy są złaknieni seksu i w jakiej marnej są kondycji.Natomiast nieożywione substytuty męskiego członka mają długą i udokumentowaną historię, a nawet zasłużyły na wzmiankę w Starym Testamencie.Określane oficjalnie jako sztuczne penisy, występujące też pod innymi nazwami, jak "ogór", "świeca", "samozadowalacz" czy "jebadełko", znane były jeszcze w czasach przedbiblijnych i widnieją na starożytnych rzeźbach babilońskich pochodzących sprzed setek lat przed naszą erą.W starożytnej Grecji nosiły nazwę "olisbos", co znaczy "śliski byk"; były też podobno szczególnie popularne w tureckich haremach.Z upływem wieków ich stosowanie rozprzestrzeniło się praktycznie na wszystkie kraje świata.Ich popularność to rosła, to malała, osiągając szczyt bodaj że w osiemnastym wieku, kiedy otwarcie sprzedawano je w Londynie, co znów stało się możliwe dopiero w drugiej połowie bieżącego stulecia.W ich produkcję wkładano podobno wiele wysiłku i talentu, "aby wyobrażony akt płciowy jak najbardziej przypominał rzeczywisty".W latach siedemdziesiątych sprzedaje się je w kilkunastu wersjach w sex shopach wielu krajów świata zachodniego.Znajdują one nabywców wśród powodowanych ciekawością mężczyzn oraz lesbijek i samotnych kobiet, które stosują je w celach masturbacyjnych.W ostatnich czasach pojawiły się też dwa modele sztucznych penisów mechanicznych.Pierwszy ma charakter ściśle techniczny i został zaprojektowany w Ameryce specjalnie do badań naukowych nad istotą ludzkiej kopulacji
[ Pobierz całość w formacie PDF ]