[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Pewnegorazu, gdy któryś sędzia niesprawiedliwy wyrok dla strony pokrzywdzonej ogłaszał, jednaz tych głów cudownym sposobem przemówiła i wyrok zmienionym został.46.Stół marmurowy w Olesku.W czasie przyjścia Jana III na świat, który się urodził dnia wtórego czerwca 1624 r., wwigilię Przenajświętszej Trójcy, zdarzyła się dziwna przygoda zrządzeniem niepojętej wswych cudach Opatrzności.Skoro bowiem odebrano niemowlę, a po obmyciu położonona stole marmurowym*, który w tej chwili jak gdyby zrysowany piorunem, na dwoje38przepękł się.Rzecz dziwna przytomnych zasępiła, a wielebny ojciec Siemaszko z mona-styrku bazyliańskiego, znajdujący się przy tym milczeniu, rozerwał je tymi słowy: Snadz, że niemowlę to z poręki wszechmocności chwałę odebrało, która w całym chrze-ścijaństwie walor mieć będzie; świetna ta jednak chwała w czasie dalszym przepęknie sięi polskiemu narodowi szkodliwą się stanie.* Stół ten jest czarny; długości najmniej trzech łokci; wzdłuż idzie rysa; pózniej nie wia-domo dlaczego, kazano go przeciąć na dwoje i teraz tworzy dwa mniejsze stoły znajdują-ce się w Podhorcach.47.Król SobekZa panowania króla Sobka tyle w Koronie Polskiej namnożyło się luda, iż była obawa,aby głód nie nastał, a z głodu pomorek.Jednego razu, kiedy o tym król Sobek rozprawiałz swoją żoną, królową, radząc się, co by na to robić, rzekła, pomyślawszy, królowa: Najlepszy sposób: wyprzedajmy lud Tatarom, a wtedy i zboża będzie obfitość, kiedy siępołowa gąb ujmie.Król zrazu kiwał głową, ale w końcu usłuchał rady niewieściej; napisał list do krym-skiego chana i Tatarzy trzema szlakami wpadli na ziemie polskie.Pograsowawszy, popa-liwszy, kiedy tysiące tysiącami pobrali mężczyzn i kobiet, chan się uradował ujrzawszytaką ćmę chrześcijańskich jeńców.Dano znać królowi Sobkowi, aby porachowawszygłowy odebrał zapłatę.Król na oznaczone miejsce, gdzie stał kosz tatarski, zjechał zeswoimi pany; było to gdzieś na stepach podolskich, nad brzegiem wielkiego jeziora.Kie-dy swego króla ujrzeli jeńce, ucieszyli się myśląc, że ich od Tatar wykupi.On zaś słyszącich jęki i wołanie, żal mu się zrobiło, że usłuchał żony i już zaczął się z chanem targowaći wykupno jeńców dając w dwunasób tyle, ile stało w umowie.Ale chan ani rusz, wyliczyłtylko za głowę po czerwieńcu i Tatarzy pognali lud w jasyr.Wonczas to taki powstałpłacz i zawodzenie między ludem, że król Sobek nie mógł wytrzymać i z rozpaczy wsko-czył, jak stał na koniu, w bliskie jezioro i utonął.Za to co nocy, zwłaszcza kiedy księżycświeci, wyjeżdża na koniu z toni jeziora, hasa po okolicznych błoniach, a kiedy kur za-pieje, wraca na dno odbywać długą pokutę.3948.Wąsy Króla Jana%7łak jakiś zwiedzając groby królów polskich uskubnął był kilka włosów z wąsów tegobohatera; ale gdy spać kilka nocy nie mógł bo o każdej północy widmo zmarłego królaupominało się groznie o swoją własność, musiał do grobu odnieść tę pamiątkę, którąchciał sobie zachować.49.Pan Przyjemski w KozminieW kościele farnym w Kozminie, w kaplicy tak zwanej fundatorskiej leży pan Aleksan-der Przyjemski zmarły w roku 1694.Zwłoki jego nie podległy żadnemu zepsuciu, a obli-cze wygląda jakby żywe.Opowiadają, iż gdy jakiś niemiecki feldmarszałek kupił dobrakozmińskie, odwiedził grób ś.p.Aleksandra Przyjemskiego, kazał sobie otworzyć trumnę,a postrzegłszy nienaruszone ciało złapał za wąsy, chcąc doświadczyć, czy mocno siedzą wskórze.Tymczasem gdy pociągnął, otworzyły się oba oczy leżącego ciała, czym tak zostałprzerażony, że najśpieszniej wybiegł ze sklepu kościoła, a nawet we własnym pałacu niemając spokojności, bo ciągle widział grozny wzrok pana Przyjemskiego, wyjechał za gra-nicę i już nigdy do dóbr swoich nie wrócił.50.Wieża czarnej księżniczki w Szamotu-łachW zamku szamotulskim stoi na dziedzińcu baszta, zwana wieżą czarnej księżniczki.Dwa są o niej podania.Jedni mówią, że ta księżniczka była córką dziedzica okolicznych włości, a skłoniwszyserce do młodzieńca ubogiego stanu, uszła z rodzicielskiego domu.Opuszczona odwszystkich, w nie- dostatku i nędzy długo się w pobliższych wsiach tułała, aż na koniecpojmana, za karę występnej w oczach ojca miłości, w czarnej maszce w tej baszcie za-mknięta została.Miejsce to od długiego jej tułania Samotuła, czyli Szamotuły nazwanymzostało.Drudzy twierdzą, iż możny niegdyś dziedzic Szamotuł miał córkę, która z czarnym natwarzy kolorem, niby Murzynka, na świat przyszła.Ojciec, wstydząc się pokazać światuupośledzonej od natury córki, na całe życie zamknął ją w tej wieży.*Jest jeszcze figurka wypukłej roboty w wielkim ołtarzu w kościele umieszczona; wmniemaniu gminu jest ona obrazem czarnej księżniczki.40*Współczesny Zwiętosław Orzelski powiada, że w Szamotułach długo była więzionaHalszka, córka księcia Ostrogskiego.Szamotuły były wówczas własnością Aukasza Gór-ki.51.Zaklęty zamek w LubaszuNa wysokich wzgórzach Lubasza stał niegdyś zamek, ale gniew nieba za jakąś zbrod-nię dziedzica zagrzebał zamek w przepaści, która się rozstąpiła pod nim; na tym miejscuzostał się tylko ko- piec, a z niego wyrósł dąb ogromny, który ponurym cieniem osłania tępamiątkę.Razem z zamkiem zapadł się i należący do niego ogród, a z nim i szpaler, któ-rego kierunek wskazuje dziś kanał głęboki.Ponura cichość panuje w tej części zaklętegozamczyska; lecz po drugiej stronie, na drodze, która się wije między wzgórkami, dostrze-gają częstokroć mieszkańcy okropne widma i słyszą niezrozumiałe głosy.Tegoż losu, co zamek, doznał i kościół w bliskości stojący; zapadł się on wraz z wieżąi dzwonami, których ponure głosy częstokroć z śród ziemi się dobywają i pewną są wróż-bą jakiegoś nieszczęścia
[ Pobierz całość w formacie PDF ]