[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.%7Å‚ycie.Nie żyje mi siÄ™ zle.Nie jestem ani melancholikiem, ani osobÄ… depresyjnÄ…, a tym bardziej depresjonistÄ….Otóż faktem jest, że· im dÅ‚użej żyjÄ™, tym bardziej życie, jegoradoÅ›ci, jego chwile codziennego szczęścia, interesuje mnietylko i wyÅ‚Ä…cznie o tyle, o ile może ono znalezć i znajdzierozwiÄ…zanie (niekoniecznie natychmiast, ale któregoÅ› dnia,w takiej lub innej formie, może w jakiejÅ› powieÅ›ci, filmieczy w owej wielkiej faÅ‚szywej powieÅ›ci, jakÄ… jest dziennik,który prowadzÄ™ od trzydziestu lat i któremu kiedyÅ› tamnadam pewnÄ… formÄ™) w roztworze słów - Althusser mówiÅ‚,że wejÅ›cie w rzeczywistość nigdy nie oznacza opuszczeniaobszaru myÅ›li; nigdy, wchodzÄ…c w pojÄ™cie psa, nie znajdziemy w nim Å‚agodnego, szczekajÄ…cego zwierzÄ™cia z krwii koÅ›ci, o którym Spinoza, znowu ten Spinoza, pisaÅ‚, że nieżywy pies nie gryzie".No cóż, jestem tego dowodem.Nie zmieniÅ‚em ani poglÄ…dów, ani choroby.I jestem zmuszony przyznać, że zarówno w tym punkcie, jak i w wieluinnych pozostaÅ‚em paradoksalnie wierny swojemu staremu,nieuznawanemu już mistrzowi.Sztuka.Filmy.PiÄ™kne przedmioty.Nawet książki, jako że również i one sÄ… przedmiotami (proszÄ™ spojrzeć na owÄ… namiÄ™tność, dla mnie niepojÄ™tÄ…, która nazywa siÄ™ bibliofiliÄ… i o którejczasami rozmawiam z jednym z mistrzów gatunku Pierre'emLeroyem).Jest to gÅ‚Ä™boko zasmucajÄ…ce.Bo prawda, ta prawdziwa prawda, której nigdy nie oÅ›mieliÅ‚em siÄ™ wyznać tak, jakwyznajÄ™ jÄ… teraz Panu, jest taka, że nic z tego wszystkiego mnienie interesuje, chyba że, raz jeszcze, stanowi pretekst do pisania.Jestem zdolny spÄ™dzić mnóstwo czasu w Perugii, w Monterchi, w Borgo San Sepolcro, w National Gallery, w berliÅ„skim Staatliches Museum, we Frick Collection, w Arezzo, jeÅ›liwydawnictwo Difference zamawia u mnie książkÄ™ o Pierzedella Francesca.MogÄ™ nawet obejrzeć najgorszy kicz, w którym zagraÅ‚a Lauren Bacall, kiedy wiem, że powinienem wykorzystać jej piÄ™knÄ… twarz w tej innej książce, tym razem z obrazami i dzwiÄ™kiem, jakÄ… bÄ™dzie film Le jour et la nuit.Alerobić to tak po prostu, bezpodstawnie, z miÅ‚oÅ›ci do sztuki i dlaprzyjemnoÅ›ci! Mój Boże, jakiej przyjemnoÅ›ci? DrwiÄ™ sobiez takiej przyjemnoÅ›ci! Dostrzegam z przerażeniem, że już odwielu lat nie wyrzekÅ‚em siÄ™" ani jednego dnia lub nawet wieczoru dobrego pisania dla samej przyjemnoÅ›ci pójÅ›cia do kina,podziwiania obrazu, wysÅ‚uchania opery, jeÅ›li nie byÅ‚em pewien, że prÄ™dzej czy pózniej wykorzystam to w jakimÅ› tekÅ›cie.A kiedy już coÅ› ukoÅ„czyÅ‚em, kiedy zÅ‚ożyÅ‚em swój zamówionytekst, kiedy przeÅ‚ożyÅ‚em na sÅ‚owa to, co zrozumiaÅ‚em z Mondriana, z Macao, z jakiejÅ› wybitnej współczesnej powieÅ›ci,z teatru Thomasa Bernharda, z kolaży Warhola, z kliszRicharda Avedona, z ruin Lagosu i Kabulu, z amerykaÅ„skiejprowincji, z ostatnich nocy Charles'a Baudelaire'a, z kinaCoppoli i Woody'ego Allena (jedyne, co przyniosÅ‚o mi ratunek, sprawiajÄ…c, że ostatecznie pewna liczba rzeczy jednak mnie zainteresowaÅ‚a - ciÄ…gle do tego powracamy - toów nienasycony apetyt na pisanie, który z czasem, dokÅ‚adniejak w miÅ‚oÅ›ci, musiaÅ‚ trochÄ™ zmieniać sytuacje i postawy), toz jeszcze wiÄ™kszym przerażeniem dostrzegam, nie bez pewnego poczucia wstydu, że rzeczy te, wÅ‚ożone już w sÅ‚owa, zgromadzone w jakiejÅ› książce lub uzasadnione w jakimÅ› artykule,przestajÄ… mnie dotyczyć.I już mnie nie motywujÄ….SÄ…, by takrzec, zdezaktywowane.MogÄ™ spÄ™dzić resztÄ™ swoich dni niemyÅ›lÄ…c nigdy wiÄ™cej o tym, by na przykÅ‚ad znowu zobaczyćMontefeltrów Piera della Francesca, który w dniu, gdy dla potrzeb książki pojechaÅ‚em odkrywać go we florenckiej galeriiUffizi, jednak mnie oczarowaÅ‚.Toteż mam siÄ™, oczywiÅ›cie, na bacznoÅ›ci
[ Pobierz całość w formacie PDF ]