[ Pobierz całość w formacie PDF ]
.Mimo że w tym czasie monarcha zajmował się nader dla niego bolesną sprawą -ucieczką syna z kraju oraz śledztwem w sprawie montowanego przezeń spisku, nie omieszkałi przy tej okazji wysilić się na wymyślenie szczegółowego, ba! drobiazgowego programuuroczystości.Wyboru papieża dokonywano spośród trzech kandydatów, których wyłanianow wyborach wstępnych.Głosowanie odbywało się za pomocą jajek kurzych, z którychobleczone w czarną materię oznaczało głos przeciw kandydatowi, zaś zwyczajne za nim.Przedtem jednak sprawdzano płeć kandydata w związku z legendą, iż w 855 r.na rzymskimtronie papieskim zasiadła kobieta, przybierając imię Jana VIII (tzw.papieżyca Joanna).Nowowybranego sadzano wreszcie na tronie i niesiono w uroczystej procesji. KoronacjaButurlina odbyła się 10 (21) stycznia 1718 r., przy czym rolę tronu pełniła wielka beczkapokryta aksamitem.Zebrani musieli na cześć nowego papieża wychylić Orła - taknazywano olbrzymi kielich - wypełnionego po brzegi winem.Pijany Sobór nie ograniczał się do zabaw w zamkniętym gronie, ale jak szarańczaspadał na domy mieszkańców Petersburga.Piotr I podsunął nawet księciu-papieżowi dopodpisania specjalny ukaz, zawierający pouczenie o konieczności wcześniejszegoinformowania tych, do których mieli przybyć utytułowani goście.Zaczynał się on od słów: Nasza Niezmierzoność obwieszcza, że czasem bywamy tak strudzeni, iż nie możemy sięruszyć z miejsca.Dalej przewidywał obowiązek przygotowania na powitanie duchownychosób : chleba, soli, kołaczy, kawioru, śledzi, szynek, kurcząt lub zajęcy na zimno, a także:sera, masła, kiełbas, podrobów, ogórków, kapusty, jajek i placków.Wśród produktówwymieniano wreszcie: przede wszystkim zaś nasze najukochańsze wina, piwo i miody; imczegoś więcej, tym dla nas lepiej.Szczególnie lubował się Piotr w różnego rodzaju potworach.Ludzi o rzadkich cechachfizycznych: olbrzymów i karłów, kolekcjonował jak obrazy.Na małżeństwa i pogrzeby ulubionych karłów ściągał liliputów i liliputki z całej Rosji,byle tylko wszyscy uczestnicy takiej uroczystości mieli odpowiednią miarę.Pod koniecgrudnia 1714 r.w pogrzebie karła Jermotaja Miszukowa wzięło udział trzydzieści osóbrównych mu wzrostem, przybranych w czarne opończe.W Petersburgu, w dawnejKunstkamerze, do dnia dzisiejszego eksponuje się szkielet hajduka carskiego - Burgeois,którego Piotr zwerbował do siebie na służbę w czasie swej podróży do Francji w 1717 r.Hajduk liczył 2 m 27 cm wzrostu.Notabene, Piotr był niewiele od niego niższy.Kunstkamera, muzeum osobliwości, została założona w Petersburgu w 1714 r.Początkowo zbiory jej złożone były w Pałacu Letnim, pózniej przeniesiono je do PałacuKikina (Aleksander Kikin był radcą Admiralicji), a następnie - po przejściu pod nadzórRosyjskiej Akademii Nauk - do specjalnie wybudowanego pomieszczenia.W 1718 r.carwydał dekret, który głosił: Ponieważ wiadomo, że zarówno wśród ludzi, jak i zwierząt czyptaków rodzą się monstra, czyli potwory, które we wszystkich państwach kolekcjonuje sięjako osobliwości.zarządzamy, aby takie przynoszono i obiecujemy za nie stosownązapłatę.Jednakże w tak wielkim państwie, jak nasze, może być ich znacznie więcej, aleukrywane są przez niedowiarków, którzy sądzą, że potwory takie rodzą się pod wpływemszatana, przez jego czary i psucie płodu, co być nie może.Dzieje się tak bowiem oduszkodzeń wewnętrznych, również ze strachu i myśli matczynych w czasie ciąży.Są tegoliczne przykłady, że czego przestraszy się matka, takie właśnie znamiona na dzieciachbywają; podobnie, jeśli matka uderzy się, zachoruje itp.Dlatego też.konieczne jest, abytakie, zarówno ludzkie, jak i bydlęce, zwierzęce czy ptasie, potwory przynoszono w każdymmieście do ich komendantów, za co będzie wypłacane wynagrodzenie, a to: za ludzkiegopotwora po 10 rubli, za zwierzęcego i bydlęcego po 5, za ptasiego po 3 ruble, i to za martwe;natomiast za żywe: ludzkiego po 100 rubli, bydlęcego i zwierzęcego po 15 rubli, ptasiego po7 rubli, a jeśli będą bardzo dziwne, dadzą wówczas i więcej, jeżeli zaś niewiele będą różnićsię od normalnych stworzeń - to mniej.Jeszcze i to dodaje się, że jeśli urodzi się taki właśnie i nie będą go chcieli przynieść,gdyż wstyd im będzie, to stwierdzamy, że nie wymaga się, by mówiono, kto przyniósł, akomendanci nie powinni nikogo pytać, czyje to jest stworzenie, lecz przyjąwszy, natychmiastwypłacić pieniądze i wypuścić.A jeśli ktokolwiek będzie postępował wbrew temu ukazowi i ukrywał posiadanemonstra, o takich donieść należy.Komu to zostanie udowodnione, od tego należy pobraćgrzywnę w dziesięciokrotnej wysokości odpowiedniej nagrody, a całą sumę oddaćdonosicielowi.Nawet cierpienia najbliższej rodziny nie wywoływały carskiego współczucia; budziłynatomiast niezdrową ciekawość.Tak było w pazdzierniku 1715 r., kiedy Piotr uczestniczył wsekcji zwłok swojej synowej
[ Pobierz całość w formacie PDF ]